Ustrzyki Dolne
poniedziałek, 21 października 2019

BdPN: - Galera Nad Berehami nam nie przeszkadza

BdPN: - Galera Nad Berehami nam nie przeszkadza<br/>fot. Waldemar Witkowski
fot. Waldemar Witkowski

Czy Galeria Nad Berehami zagraża przyrodzie? - Nie będziemy zajmować określonego stanowiska, bo główny głos ma właściciel, ale ze względów przyrodniczych nam obiekt nie przeszkadza, mimo iż leży w obszarze Parku – mówi Stanisław Kucharzyk, zastępca dyrektora Bieszczadzkiego Parku Narodowego.

Wójt Gminy Lutowiska Krzysztof Mróz wydał nakaz rozbiórki stojącej na Przełęczy Wyżnej Galerii Nad Berehami. Obiekt od ponad 30 lat prowadzi Waldemar Witkowski, który do tej pory grunt pod galerię dzierżawił od gminy. W sierpniu dostał jednak nakaz rozbiórki. W uzasadnieniu tej decyzji 19 września wójt napisał, że działka leży na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego i ze względu na „walory przyrodnicze i krajobrazowe obszar ten zostanie wyłączony z dzierżawy na cele prowadzenia działalności gospodarczej”.

Zadzwoniliśmy w tej sprawie do dyrekcji Bieszczadzkiego Parku Narodowego, po ty by spytać czy obiekt zagraża bieszczadzkiej przyrodzie lub zwierzętom.
Stanisław Kucharzyk, zastępca dyrektora Bieszczadzkiego Parku Narodowego, na początku rozmowy zaznacza jednak, że Park nie jest podmiotem w sprawie, gdyż galeria leży na terenie gminy Lutowiska i to ona ma decydujący głos w tym temacie. - Główny głos w takich kwestiach ma właściciel i jest to autonomiczna decyzja gminy czy chce wydzierżawić ten teren i za jaką kwotę, czy nie chce. Własnym mieniem decyduje zgodnie z przepisami prawa – mówi dyrektor Kucharzyk.

Dyrektor przyznaje, że Galeria Nad Berehami mieści się na obszarze Bieszczadzkiego Parku Narodowego, a teren obejmuje ochrona czynna (od red. Ochrona czynna – sposób ochrony przyrody stosowany na całości lub części rezerwatu przyrody lub parku narodowego, dopuszczający wykonywanie w razie potrzeby zabiegów ochronnych, ingerujących w naturalne procesy. Ochrona czynna zazwyczaj ma na celu utrzymanie stanu środowiska takiego, jaki był w momencie obejmowania terenu ochroną albo uzyskanie określonego przez plan ochrony stanu przyrody). - Jeśli jest to teren skarbu państwa zarządzany przez Park, to obejmują go inne przepisy, niż kiedy jest to grunt komunalny, zarządzany przez gminę – wyjaśnia Stanisław Kucharzyk.

- Na pewno jest to obiekt, który wpisał się w to miejsce i z tego względu, decyzje podejmowane w stosunku co do tego miejsca mogą wzbudzać kontrowersje. Pan Waldek wrósł w to miejsce i trudno do tego podchodzić bez emocji. Z drugiej strony ten obiekt jest wyeksploatowany i nie należy do szczególnie ozdobnych elementów przełęczy ale są gorsze, chociażby ta przyczepa, która tam stoi – mówi dyrektor Kucharzyk.
Dyrektor dodaje, że Przełęcz Wyżna na której znajduje się Galeria Nad Berehami jest miejscem wyjątkowym turystycznie i bardzo popularnym. - Rożne osoby są zainteresowane by tam swoje produkty sprzedawać, w przypadku pana Waldka jest jeszcze jakiś sentyment. On przecież już od prawie 30 lat tam pali to swoje ognisko i rozmawia z turystami. My na pewno nie będziemy tu jednak zajmować jakiejś określonej strony – dodaje.

Bieszczadzkiemu Parkowi Narodowemu ten obiekt ze względów przyrodniczych jednak nie przeszkadza. - Można mieć uwagi, że zachęca te łanie czy lisy i powoduje synantropizację, ale myślę, że wielkiej szkody nie ma. Są to jednostkowe przypadki – mówi z uśmiechem dyrektor Kucharzyk. - Rozmawialiśmy o tej sprawie z dyrektorem i pana Waldka traktujemy z sympatią i jeśli zajdzie potrzeba, to możemy mu wydzierżawić budkę w Ustrzykach Górnych, ale na zasadach ogólnych. Jednak wiem, że tu nie chodzi o samą jego działalność ale o miejsce, w którym je prowadzi.

- Dla Parku i ochrony przyrody nie jest to sprawa, którą trzeba postawić na ostrzu noża czyli likwidować ze względów przyrodniczych. Piękne to nie jest, ale z drugiej strony plany są takie, że ma tam obok powstać maszt telefonii komórkowej – dodaje dyrektor i mówi, że przydałaby się koncepcja zagospodarowania tego terenu. - Na razie tam jest „bieszczadzkie” podejście do działek. Tu powstanie to - tu tamto. Raz coś zamkną, za chwilę znów to otworzą.

Próbujemy w tej sprawie porozmawiać również z wójtem gminy Lutowiska. Wkrótce przedstawimy jego stanowsiko.
Do tematu będziemy powracać.

 

autor: paba


powiązane artykuły: