Od teraz dzwoniąc na numer alarmowy 998 telefonu nie odbierze już strażak tylko dyspozytor Centrum Zawiadamiania Ratunkowego w Rzeszowie. Takie działania zostały podjęte w celu usprawnienia funkcjonowania jednostek działających w trybie interwencyjnym.
Od czerwca 2018 roku Centrum Zawiadamiania Ratunkowego w Rzeszowie odbiera policyjny numer 997, a przejęcie obsługi numeru 998 z Państwowej Straży Pożarnej jest kolejnym etapem koncentracji numerów alarmowych poszczególnych służb. Jest to bardzo ważny ruch, gdyż ułatwi on działania ratunkowe. Jak pokazują dotychczasowe doświadczenia, spora część zgłoszeń okazuje się niezasadna.
- Zdarzały się na naszym terenie takie telefony. Osoby dzwoniły z pytaniem o numer na taksówkę czy do pizzerii – mówi nam st. kpt. Dariusz Dacko, oficer prasowy komendanta powiatowego PSP w Ustrzykach Dolnych.
Po przejęciu numerów alarmowych przez CPR do takich sytuacji nie będzie dochodziło, ponieważ konkretna jednostka straży pożarnej informowana będzie dopiero w przypadku realnego zagrożenia.
- Mam nadzieję, że tak jak to było w przypadku policji, tak i teraz, takie działania będą znacznie usprawnione. Dyspozytorzy w Rzeszowie zbierając informację o danym zdarzeniu dysponują od razu – bez żadnej zwłoki – innymi służbami. Jest to bardzo ważne – kontynuuje Dariusz Dacko.
Oficer prasowy PSP w Ustrzykach Dolnych podkreślił, że mieszkańcy bieszczadzkich gmin nie odczują żadnej zmiany w związku z centralizacją.
- Istotną zaletą tego systemu jest to, iż w momencie, gdy CPR w Rzeszowie byłby niewydolny ze wzglądu na dużą liczbę zgłoszeń, dzwoniący zostanie natychmiastowo przekierowany do sąsiedniego województwa. Dotychczas wyglądało to tak, że dyspozytor powiatowej straży przyjmując inne zgłoszenie nie mógł zareagować na kolejny dzwoniący telefon – dodaje rzecznik.
Akcja przełączania numeru alarmowego 998 rozpoczęła się w poniedziałek i potrwa do 19 kwietnia.
