Ustrzyki Dolne
czwartek, 5 marca 2020

Koronawirus - coraz więcej osób pod obserwacją

Koronawirus - coraz więcej osób pod obserwacją <br/>fot. pixabay
fot. pixabay

Już 159 osób z województwa podkarpackiego jest obserwowanych przez Sanepid w związku z podejrzeniem zarażeniem koranowirusem. Na razie w Polsce potwierdzono jeden przypadek zachorowania na SARS-CoV-2. Co robić gdy podejrzewamy chorobę?

Wzrasta liczba osób, które są pod nadzorem Podkarpackiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w związku z podejrzeniem zarażeniem koranowirusem SARS-CoV-2. Wczoraj pod obserwacją było 132 osoby, dziś już 159. Jak zapewniają służby - wszystkie te osoby są zdrowe.

- Od 24 stycznia Podkarpacki Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny obejmuje na terenie województwa nadzorem epidemiologicznym osoby, które przebywały w ostatnim czasie w rejonach utrzymującej się transmisji wirusa – informuje Małgorzata Waksmundzka-Szarek, rzecznik prasowy Wojewody Podkarpackiego. - Wszystkie te osoby poddawane były weryfikacji pod kątem stanu zdrowia, a dla bezpieczeństwa były lub są objęte dwutygodniowym nadzorem epidemiologicznym.

Do 6 wzrosła też liczba osób, które z podejrzeniem koronawirusa są hospitalizowane na oddziałach zakaźnych w województwie. Wczoraj hospitalizowane były 2 osoby. Obecnie wszystkie są w trakcie badań.

Od początku wdrożenia badań w kierunku koronawirusa SARS CoV 2 w laboratorium Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej wykonano 35 testów, wszystkie są ujemne.

Wczoraj minister zdrowia potwierdził, że w Polsce potwierdzono pierwszy przypadek zarażenia koronawirusem. Mężczyzna, który obecnie przebywa w szpitalu w Zielonej Górze, do Polski wrócił ostatnio z Niemczech. - Pacjent zgłosił się do lekarza rodzinnego telefonicznie. Otrzymał informacje, żeby skontaktować się ze służbami sanitarnymi - powiedział Szumowski. Minister podkreślał, że dzięki takiemu zachowaniu chory nie zaraził większej ilości osób.

Główny Inspektor Sanitarny przypomina!
Podejrzenie zakażenia pojawia się u osób, które w ciągu ostatnich 14 dni były w miejscu, gdzie występuje koronawirus i które mają następujące objawy: gorączkę, kaszel, duszności oraz problemy z oddychaniem.

Takie osoby powinny bezzwłocznie powiadomić telefonicznie powiatową stację sanitarno-epidemiologiczną. Pracownik sanepidu na podstawie wywiadu rekomenduje pozostanie w domu (na kwarantannę) lub hospitalizację.
Jeśli objawy się nasilą należy zadzwonić pod numer alarmowy 112 albo udać się bezpośrednio na oddział zakaźny.

W przypadku podejrzenia zakażenia koronawirusem nie należy udawać się do przychodni ani na SOR. Jeden pacjent może stać się źródłem zakażenia dla wszystkich, którzy siedzą w poczekalni czy na izbie przyjęć. Ministerstwo Zdrowia opublikowało listę placówek, gdzie – na oddziałach zakaźnych – można uzyskać pomoc. W każdym województwie jest co najmniej jeden taki szpital. W naszym regionie oddziały zakaźne znajdują się w szpitalach w Sanoku oraz Przemyślu.

Osobom, które miały kontakt z chorymi, ale czują się zupełnie zdrowo, GIS zaleca kwarantannę domową, czyli pozostanie w domu przez okres 14 dni. Podczas kwarantanny nie chodzi się do pracy ani w żadne inne miejsca. W tym czasie należy prowadzić samoobserwację, tj. zwracać uwagę, czy nie pojawiają się u nas takie objawy jak gorączka, suchy kaszel i duszności. Bardzo ważne jest codzienne mierzenie temperatury. Gdy termometr wskazuje powyżej 38 st. C, najlepiej ponownie skontaktować się z sanepidem – być może konieczna będzie izolacja w szpitalu i przeprowadzenie diagnostyki w kierunku koronawirusa.

W przypadku podejrzenia zakażenia koronawirusem można dostać L4. Kwarantanna, o której decyduje inspektor sanitarny, jest podstawą do wypłaty zarówno wynagrodzenia chorobowego, jak i zasiłku chorobowego. W przypadku kwarantanny dziecka, rodzic może ubiegać się o zasiłek opiekuńczy. Podstawą do wypłaty świadczeń jest dokument wypisywany przez inspektora sanitarnego. Należy dostarczyć go do pracodawcy.

 

autor: oprac. paba
źródło: GIS / Ministerstwo Zdrowia


powiązane artykuły: