Ustrzyki Dolne
poniedziałek, 20 stycznia 2020

Po upadku PBS wielu gminnym spółkom grozi bankructwo

Po upadku PBS wielu gminnym spółkom grozi bankructwo<br/>fot. logo
fot. logo

Samorządy, które miały konta w Podkarpackim Banku Spółdzielczym muszą dostarczyć do wojewody informacje o tym ile pieniędzy mieli w PBS, oraz jakie kwoty zostały zablokowane przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Samorządowcy mówią, że wielu gminnym spółkom grozi teraz bankructwo. Interwencję u premiera zapowiedziała wojewoda.

Dziś w Sanoku, za zamkniętymi drzwiami, odbyło się spotkanie wojewody podkarpackiej Ewy Leniart z przedstawicielami samorządów, które trzymały pieniądze w Podkarpackim Banku Spółdzielczym.
15 stycznia Bankowy Fundusz Gwarancyjny poinformował o tym, że ze względu na złą sytuację kapitałową PBS, wydał decyzję o rozpoczęciu przymusowej restrukturyzacji banku, wyznaczył administratora i przejął nad nim kontrolę. BFG zablokował bankomaty oraz bankowość elektroniczną PBS. Jak zapowiedział Filip Dutkowski, rzecznik prasowy BFG pieniądze na kontach indywidualnych, mikrofirm oraz MŚP są niezagrożone. Starty jednak poniosą samorządy m.in. Leska, Olszanicy, Zarszyna, Sanoka, Baligrodu, Soliny czy Komańczy. W komunikacie prasowym poinformowano, że „część depozytów jednostek samorządu terytorialnego, dużych firm i innych podmiotów nieobjętych gwarancjami zostaje w banku w restrukturyzacji w celu pokrycia strat i zostanie finalnie utracona.” Teraz okazuje się, że samorządy stracą 44 proc. z trzymanych w banku pieniędzy.

Bank Nowy BFG S.A., który jest bankiem pomostowym przy restrukturyzacji PBS, musi pokryć ok. 80 mln zł zaległości PBS, ponieważ jego kapitał wynosi tylko 100 mln zł.

Wojewoda podkreślała podczas spotkania, że gdyby te zaległości nie zostały pokryte, to mogłoby to rodzic bardzo duże konsekwencje dla samorządów. - Mogłyby utracić wszystkie swoje należności zdeponowane w banku - relacjonowała portalowi esanok.pl wojewoda Leniart i dodała, że najprawdopodobniej zostanie umorzona część należności samorządów.

- Wojewoda zapewniła nas, że rząd będzie się starał pokryć nasze straty i wierzymy, że to się uda, chociaż na chwilę obecną możemy powiedzieć tylko ile stracimy - mówił esanok  Roman Bzdyk, wójt Komańczy.

Samorządowcy dodają, że martwią się o spółki samorządowe, które w wyniku zablokowania środków i zabrania części depozytów mogą zbankrutować, ponieważ niektóre z nich stracą wszystkie pieniądze. Dodatkowo mówili, że mają żal o to, że zbyt późno zostali poinformowani o tym, że PBS grozi bankructwo i przejdzie restrukturyzację.

Problemy PBS znane były w środowiskach finansowych od co najmniej 2017 r. Jak informował w kwietniu 2019 portal parkiet.com - „Podkarpacki Bank Spółdzielczy w Sanoku według niezaudytowanych danych miał w 2018 r. 47,6 mln zł straty netto. Dodatkowo po zakończeniu roku musiał utworzyć znaczne rezerwy celowe i odpisy kredytów, które według informacji banku zostały udzielone jeszcze przed zatwierdzeniem programu naprawczego na lata 2016–2020.”
Bank przekonywał jednak, że nadal utrzymuje stabilną pozycję rynkową i przystąpił do opracowania Planu Naprawy na lata 2019 – 2023, który zostanie przedłożony do akceptacji KNF by osiągnąć wymagane współczynniki kapitałowe.
Jak nieoficjalnie dowiedziała się Gazeta Bieszczadzka sprawą działalność PBS mają się zająć również odpowiednie służby.

 

autor: paba
źródło: esanok.pl / parkiet.com


powiązane artykuły: