Ustrzyki Dolne
środa, 26 kwietnia 2017

Rabe. Zaorali cmentarz, a kości ułożyli pod drzewem.

Rabe. Zaorali cmentarz, a kości ułożyli pod drzewem.

W Rabem koło Baligrodu ktoś ułożył pod drzewem kości. Najprawdopodobniej zostały odkryte na przycerkiewnym cmentarzu. - Zdecydowanie jest to profanacja – mówi historyk Krystyna Chowaniec, która od lat zajmuje się sprawą uregulowania własności terenów dawnych cmentarzy.

Na terenie nieistniejącego cerkwiska w Rabem znaleziono najprawdopodobniej ludzkie kości. Prawdopodobnie pochodzą one z terenu przycerkiewnego cmentarza. Tutejsza cerkiew stała została zniszczona po 1945 roku. Obecnie teren po cerkwisku i dawnym cmentarzu, jest własnością osoby prywatnej. Kości zostały odkryte prawdopodobnie podczas prac rolnych. Złożone zostały w jednym miejscu, na pniu drzewa.

O tym co się stało została poinformowana leska policja. Funkcjonariusze niezwłocznie przeprowadzili czynności i znalezione szczątki zostały zabrane do Zakładu Medycyny Sądowej, gdzie zostaną poddane badaniom.

Historyk Krystyna Chowaniec, która od lat zajmuje się sprawą uregulowania własności terenów dawnych cmentarzy mówi, że zdjęcie, które jej przedstawiliśmy jest poruszające. - To nie samoczynne usunięcie ziemi, czy wymycie grobu przez wodę, ale ktoś te ludzkie szczątki wyjął z grobu i ułożył. Zdecydowanie jest to profanacja – mówi stanowczo. - Moim zdaniem dawne cmentarze, w opuszczonych wioskach, powinny mieć status cmentarzy zamkniętych.

Kto i kiedy zdecydował, że tereny te nie są cmentarzami? - Cerkwiska powinien objąć swoją opieką konserwator zabytków, często wraz z konserwatorem przyrody, bo wokół większość cerkwisk rosną piękne, stare drzewa. To jest swoiste barbarzyństwo, że np. w Łupkowie, czy Żubraczem cmentarze w planach gmin są terenami rekreacyjno-wypoczynkowymi. Tam gdzie przejął je kościół rzymsko-katolicki - teren należy do parafii - mówi zbulwersowana Krystyna Chowaniec. - W zasadzie tam, gdzie bliżej są wioski, ludzie jakoś dbają o ten teren. Nie znam przypadku, aby ktoś na terenie cmentarza coś zbudował. Wynika to jednak ze zwykłej ludzkiej przyzwoitości, niż uregulowań prawnych. Ale potrzebne jest jedno i drugie.

W Bieszczadach jest wiele miejsc, gdzie zostały rozprzedane grunty, w skład, których wchodziły również tereny po dawnych cerkwiach, a przy nich tereny cmentarzy przycierkiewnych. Osoba prywatna, niestety nie ma obowiązku prawnego zagospodarować takiego miejsca. Jest to wyłącznie sprawa moralności człowieka. Przykładem zagospodarowania i wyremontowania cmentarza przez osobę prywatną jest Żernica Wyżna.

Na terenie cerkwiska w Rabem wyraźnie widać zarys kamiennych fundamentów cerkwi, jednak miejsce zostało do cna wyrównane z ziemią. Pozostał jedynie fragment krzyża drewnianego opartego o drzewa oraz metalowe fragmenty, prawdopodobnie pochodzące z kopuł dachowych. Widok na wskroś smutny i przejmujący w państwie, gdzie religia i wyznanie jest priorytetem.

Sprawie będziemy się na pewno przyglądać, zwłaszcza, że o powyższym znalezisku zostały zawiadomione stowarzyszenia zajmujące się opieką nad dawnymi cmentarzami.

USTAWA z dnia 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych

 

Rabe. Zaorali cmentarz, a kości ułożyli pod drzewem.
Rabe. Zaorali cmentarz, a kości ułożyli pod drzewem.
Rabe. Zaorali cmentarz, a kości ułożyli pod drzewem.
Rabe. Zaorali cmentarz, a kości ułożyli pod drzewem.
Rabe. Zaorali cmentarz, a kości ułożyli pod drzewem.
Rabe. Zaorali cmentarz, a kości ułożyli pod drzewem.
autor: l.t-ch.