Azura, Atena, Arbuzka, Astrid, Ataka... pracownicy Zachowawczej Hodowli Konia Huculskiego w Bieszczadzkim Parku Narodowym zastanawiają się jak dać na imię klaczce, która na świat przyszła na początku lutego. A to nie jedyny „problem”, bo w weekend w hodowli urodził się kolejny konik. Tym razem imię klaczki powinno zaczynać się na literę „B”. W rozwiązaniu „problemu” pomagają internauci.
Pracownicy Zachowawczej Hodowli Konia Huculskiego w Bieszczadzkim Parku Narodowym na swoim profilu na Facebooku poinformowali, że w tym roku na świat przyszły tam już dwie piękne i zdrowe klaczki. Pierwsza z nich urodziła się w nocy z 7 na 8 lutego. Przyszła na świat około 3 w nocy. Jej tato, to Sanderus a mama Arkona-w po Nefryt.
Kolejna klaczka przyszła na świat w miniony weekend. „Mała (WAG-W-BAJKA-W po SAMBOR-W) i jej mama czują się dobrze a my tym razem będziemy szukać imienia ma literę B” - napisali na Facebooku pracownicy stadniny.
Pomysły na imiona dla obu koni, można wpisywać w komentarzach na stronie.
Ale zima to też czas kiedy trzy latki znajdujące się w hodowli, kończą beztroskie dzieciństwo i przygotowują się roli konia wierzchowego. „Na pierwszy ogień poszła BAZYLIA-W (WRZOS-W- BAJKA-W po SAMBOR-W) i AŁUN-W (WRZOS-W- ALASKA-W po SEMEN).”
Konie huculskie to polska rasa rodzima, to cząstka naszego dziedzictwa narodowego. Jest to też rasa, której do niedawna groziło wyginięcie, dlatego dziś trzeba ją otoczyć szczególną ochroną.
To rasa przystosowana do trudnego karpackiego klimatu, a także bardzo przyjazna, co jest wykorzystywane przez hodowców.
Koń huculski został wyhodowany w Karpatach po to by pracować i dlatego hodowla w Wołosatem oprócz tego, że stanowi „zasobnik” genów, organizuje też przejażdżki dla turystów pod okiem specjalistów.
Zapraszamy do wybierania imion, oraz do odwiedzania hodowli. Obiekt jest czynny cały rok, w godz. 9.00-17.00.
FOT. FB/Zachowawcza Hodowla Konia Huculskiego w Bieszczadzkim Parku Narodowym
