- Będzie dużo więcej zieleni. Nasadzimy nowe kwiaty i drzewa, powstanie też nowa pergola wypoczynkowa – mówi Bartosz Romowicz, burmistrz Ustrzyk Dolnych. Prace w Rynku powinny się zakończyć do końca czerwca.
Mieszkańcy Ustrzyk Dolnych od dawna narzekają na wygląd miejskiego Rynku. Wielu z nich z sentymentem wspomina jak wyglądało to miejsce kilkanaście lat temu – przed modernizacją – pełne starych, szlachetnych drzew i klimatycznych alejek.
- Wiemy, że dawnego wyglądu Rynku nie da się odtworzyć, ale chcemy wyjść naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców i zmniejszyć ilość betonu, a w to miejsce dać kwiaty, trawniki i drzewa – mówi Bartosz Romowicz, burmistrz Ustrzyk Dolnych. - Chcemy zrezygnować z betonu i metalu - do końca to się nie uda, ale poleciłem pracownikom, aby w nowym wyglądzie Rynku uwzględniali urządzenia drewniane, które nie tylko są przyjazne dla środowiska, ale też i lepiej wpisują się w turystyczny charakter Ustrzyk Dolnych.
Co zostanie zrobione?
Ustrzycki Rynek podzielony jest na dwie części drogą krajową, która biegnie do Krościenka. Po lewej stronie - w której zwykle ustawiona jest scena, powstaną dwa nowe klomby, w których zostaną posadzone m.in. berberysy, lawenda, rododendrony, żurawki oraz drzewka iglaste i liściaste. Urzędnicy zapowiadają, że na Rynku zaplanowali nasadzenie większej ilości drzew w różnych miejscach.
Po prawej stronie drogi zaplanowano trzy nowe klomby, w tym jeden duży - od apteki, aż po sklep spożywczy. Dodatkowo, bliżej Halicza, powstanie nowa pergola wypoczynkowa, która będzie otoczona kwiatami i krzewami. Pergola ma być drewniana, w środku, zamiast zwykłych ławek znajdą się najprawdopodobniej twardsze i bardziej wytrzymałe meble techno rattanowe. Dodatkowo na Rynku zaplanowano wymianę donic i metalowych koszy na takie, które będą wykonane z elementów drewnianych. Trwają też prace przy naprawie zapadniętej i zniszczonej płyty Rynku z kostki brukowej oraz marmurowych elementów. Prace powinny się zakończyć do końca czerwca.
Zdjęcia archiwalne pochodzą ze zbiorów Czarka Konieczyńskiego - więcej tutaj
fot. Paulina Bajda