Ustrzyki Dolne
piątek, 20 października 2017

Ustrzyki Dolne. Pieniądze z BO nie dla wsi.

Zdjęcie ilustracyjne

Ustrzyccy radni nie zgodzili się by niewykorzystane pieniądze z Budżetu Obywatelskiego przekazać dla wsi i młodzieży. Sołtysom nie spodobało się ich głosowanie. – Nie wyobrażałem sobie, że radni z wiosek mogą głosować przeciwko – mówił sołtys Ustjanowej Dolnej Ryszard Lawrenc.

- Jak wskazywałem na poprzedniej sesji, do miejskiego Budżetu Obywatelskiego nie wpłynął żaden wniosek, dlatego poprosiłem by przenieść po 50 tys. na budżet wiejski oraz Młodzieżowy Budżet Obywatelski. Wydaje mi się, że trzeba docenić zarówno młodzież jak i mieszkańców wsi, bo wykazali się aktywnością – argumentował radnym podczas wczorajszej sesji Bartosz Romowicz, burmistrz Ustrzyk Dolnych.

Radnym nie spodobał się jednak ten pomysł. Jako pierwszy zabrał głos radny Czesław Urban, który zaproponował by 100 tys. przekazać ustrzyckiemu szpitalowi. – Niech te pieniądze zostaną w mieście. Przekażmy te pieniądze na sprzęt, który jest potrzebny szpitalowi – mówił radny Urban.

Radna Renata Wolańska, zaproponowała natomiast by pieniądze przekazać na cele mieszkaniowe. – W tym roku mamy 5 osób bezdomnych, których nie mamy gdzie umieścić. Taka sytuacja na pewno powtórzy się w przyszłym roku, bo wiadomo, że liczba oczekujących na mieszkania wzrasta, a mieszkań mamy bardzo mało – mówiła radna, dodała też, że te pieniądze wystarczyłyby na remont jednego lokalu, w którym mogłaby zamieszkać potrzebująca rodzina.

Na przekazanie pieniędzy nie wykorzystanych w Budżecie Obywatelskim nie zgodziła się też Komisja Budżetowa. – Kiedyś się zobowiązaliśmy, ze nadwyżki budżetowe będą przekazywane na konto zmniejszenia deficytu budżetowego, który będzie pomniejszany – przypominał radny Arkadiusz Lupa.

Widać było, ze sołtysom nie spodobały się propozycje radnych. Pod koniec sesji, w ich imieniu ostro wypowiedział się Ryszard Lawrenc, sołtys Ustjanowej Dolnej.

- Budżet Obywatelski na terenie miasta nie został wykorzystany a wynosił 100 tys. Poniekąd możemy zrozumieć radnych z terenu miasta, że chcą by pieniądze zostały w mieście. Pan radny Urban zaproponował by pieniądze przekazać na szpital, ok to nasze dobro wspólne. Jednak uważam, że skoro wydatki były zaplanowane w budżecie, to pasowałoby wynagrodzić mieszkańców innych miejscowości za zaangażowanie. Kwota 50 tys. zł mogłaby zadowolić nie jedną wioskę, a kilka – mówił sołtys. - Mogę zrozumieć radnych z miasta, a nie mogę zrozumieć radnych z wioski, tej wioski gdzie jest złożony wniosek - mówił sołtys zwracając się bezpośrednio do radnego Bogusława Pleskacza i wiceprzewodniczącej Leokadii Bis. - Te miejscowości złożyły wnioski, a państwo mówią nie. Nie mogę tego zrozumieć. Wyobrażałem sobie, że radni ze wsi namówią radnych z miasta by wstawili się za wioską, a tu nie dość, że nie poprosili to jeszcze głosowali przeciwko - mówił i dziękował radnemu Tarnawskiemu i radnemu Tymejczykowi, którzy sprzeciwili się propozycjom przekazania pieniędzy z BO na inne cele.

Wystąpienie sołtysa zostało nagrodzone brawami, jednak nie spodobało się przewodniczącemu Rady. Bogdan Ferenc zarzucił sołtysowi, że swoimi słowami tworzy podział gminy na wieś i miasto. - Widzę, że pan sołtys niewiele zrozumiał z tego co mówiliśmy i zupełnie się rozmijamy. Nie dzielimy gminy na miasto i wieś, a pan zrobił piękne wystąpienie przeciwko miastu - odpowiadał mu przewodniczący, równocześnie zaznaczając, że nie udzieli sołtysowi już więcej głosu. - W ten sposób się nie robi. Nie naszym zamiarem było dzielenie, a pan to zrobił. Pieniądze nie są jeszcze podzielone i proszę nie mówić, że coś straciliście. W ten sposób wiele inicjatyw, które przedstawiał burmistrz do inwestowania na wsi by nie powstało, bo akceptowała je rada. Proszę nie być jednostronnym. Te inwestycje na wsi nie wzięły się z powietrza. Proszę nas nie obrażać, że ktoś ma inne zdanie niż pan.

 

autor: paba