56-cio letnia kobieta zasłabła w okolicy Krzemienia. Okazało się, że turystka porusza się z endoprotezą kolana i czeka na operacje drugiej nogi. Ratownicy ewakuowali ją śmigłowcem.
W minionym tygodniu ratownicy z Bieszczadzkiej grupy GOPR interweniowali dwa razy w rejonie Tarnicy. - 17 maja na szlaku niebieskim z Wołosatego na Tarnicę 30-to letnia turystka doznała urazu stawu skokowego, po zaopatrzeniu poszkodowaną zwieziono do Wołosatego skąd sama udała się do szpitala – poinformowali na swoim profilu Facebookowym.
Do groźniejszego zdarzenia doszło dzień później na stokach Krzemienia. Ratownicy dostali informacje, że na szlaku zasłabła 56-cio letnia kobieta. - Na miejsce zdarzenia poleciał śmigłowiec LPR z Sanoka oraz sześciu ratowników z Ustrzyk Górnych na wypadek gdyby ewakuacja śmigłowcem była niemożliwa ze względu na przechodzące w tamtym rejonie burze. Na miejscu okazało się, że turystka porusza się z endoprotezą kolana i czeka na operację na drugim kolanie. Została ewakuowana śmigłowcem przed ostatecznym załamaniem pogody – informują ratownicy.
Wychodząc w góry dostosujcie trasę wędrówki do waszej kondycji i aktualnych warunków pogodowych. Na najbliższe dni prognozowane są opady deszczu i gwałtowne burze z wyładowaniami atmosferycznymi.
fot. Bieszczadzka Grupa GOPR