Ustrzyki Dolne
wtorek, 21 marca 2017

Jakie zmiany w oświacie?

Jakie zmiany w oświacie?<br/>fot. Magda Kuzar
fot. Magda Kuzar

- Ze zmianą podstawy programowej nauczyciele sobie poradzą, najbardziej boją się utraty pracy, czy zmian w siatce godzin – mówi Bogdan Zwarycz dyrektor ZSP NSS nr 2 w Ustrzykach Dolnych, współorganizator konferencji dotyczącej zmian w prawie oświatowym.

W piątek 3 marca w Zespole Szkół Publicznych NSS nr 2 w Ustrzykach Dolnych odbyła się konferencja „Regulacje prawne wynikające z przepisów wprowadzających zmiany w systemie edukacji”. Był to wynik obaw jakie rodzą się wśród nauczycieli wraz ze zmianami w prawie oświatowym. - Samo spotkanie zostało zorganizowane na wniosek nauczycieli – mówi Izabela Konopelska przewodnicząca Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność Pracowników Oświaty w Ustrzykach Dolnych. – Potrzebowali uściślenia pewnych zagadnień związanych z wprowadzeniem nowej ustawy oświatowej. Myślę, że najbliższy tydzień pokaże jakie są opinie na temat tego spotkania – dodaje.

Zwolniony nauczyciel trafi do banku
Przedstawiciele Kuratorium Oświaty w Rzeszowie, którzy uczestniczyli w konferencji starali się uspokajać nauczycieli, informując m.in. o tym, że wprowadzone zostaną banki informacji o wolnych etatach. – Dyrektor szkoły jest zobowiązany zawiadomić kuratora oświaty o wolnych miejscach pracy. Nie ma prawa zatrudnić nauczyciela z poza listy kuratora - mówi Stanisław Fundakowski, wicekurator w Rzeszowie - W praktyce ma to wyglądać tak, że jeśli jest wolne miejsce w danej szkole, to musi być zgłoszone do kuratorium oświaty. U nas pokazuje się to na stronie jako informacja ogólnodostępna. Pierwszeństwo w przyjęciu na wolny etat do tej szkoły mają po pierwsze nauczyciele w stanie nieczynnym, bądź nauczyciel zwolniony z gimnazjum, dopiero w dalszej kolejności inni nauczyciele.

Nowe prawo oświatowym gwarantuje nauczycielom dążenie do pełnych etatów. Dyrektorzy będą mieli możliwość, a właściwie konieczność uzupełniania etatów nauczycielom ze swoich szkół. - Około 40 proc. nauczycieli w naszym województwie pracuje w szkole na niepełnym etacie - mówi wicekurator Fundakowski - Teraz dyrektor będzie musiał uzupełnić etat nauczycielowi przed zatrudnieniem nowego. Tym samym będzie mniej godzin dla nauczycieli z zewnątrz oraz tych kończących studia.

Rośnie niż demograficzny
Głównym założeniem nowej ustawy oświatowej jest stopniowe wygaszanie gimnazjów. Część z nich ma być przekształcona w szkoły średnie lub szkoły podstawowe, inne mają zostać włączone do już istniejących liceów i podstawówek. W przypadku zespołów szkół wygaszanie gimnazjów przebiegać będzie dość naturalnie. Taką sytuację będziemy mogli obserwować w przypadku obu ustrzyckich szkół. Oprócz zmian programowych zespoły szkół, w których są gimnazja nie powinny odczuć większych zmian. - Przez dwa lata nie będzie jeszcze żadnej różnicy. Będziemy mieć siódmą klasę, do której pójdą uczniowie dawnej pierwszej gimnazjum, a druga i trzecia klasa gimnazjum będą funkcjonować bez zmian - mówi dyrektor Zwarycz.

Większym niebezpieczeństwem dla funkcjonowania szkół może być rosnący niż demograficzny. Jak podkreśla wicekurator Fundakowski ilość dzieci w szkołach maleje, natomiast liczba nauczycieli pozostaje na tym samym poziomie. O takiej samej sytuacji mówi dyrektor Zwarycz. – Reforma oświaty zbiegła się z niżem demograficznym. Nawet jeśli by jej nie wprowadzono to i tak pojawiałyby się zwolnienia, i tak byłoby coraz mniej klas.

Reforma oświaty kładzie nacisk na specjalizowanie się młodzieży. Jak mówi Stanisław Fundakowski do tej pory zdarzało się, że w szkołach podstawowych nie byli zatrudniani nauczyciele specjaliści, czyli fizycy, chemicy czy biolodzy. Teraz to oni w pierwszej kolejności mają pierwszeństwo w zatrudnieniu. Wiąże się to z koniecznością delegacji i uczenia w kilku szkołach jednocześnie – Pani minister zastanawia się nad specjalnym dofinansowaniem nauczycieli, którzy będą zmuszeni do tego, żeby jeździć na niewielką ilość godzin do wielu szkół, często oddalonych od siebie wiele kilometrów – mówi Fundakowski.

Zmiany w podstawie programowej
Podczas konferencji wyjaśniono również zasady wprowadzania nowej podstawy programowej  - Podstawa jest dokumentem ogólnym, a program nauczania tworzy lub wybiera nauczyciel - mówi Iwona Bereś, koordynator ds. wdrażania podstawy programowej przy Kuratorium Oświaty w Rzeszowie. Od nowego roku szkolnego nauczyciele będą mieli większą swobodę pracy. Nowa reforma stawia na naukę metodą projektu. Tym samym uczniowie będą bardziej aktywizowani do pracy. Metoda ta zakłada stosowanie nowo nabytej wiedzy w praktyce, bezpośrednie doświadczanie jej oraz dzielenie się obserwacjami, jakie zauważą uczniowie podczas swojej pracy.

Kolejnym elementem zmian w podstawie programowej jest wprowadzenie spiralnego układu treści nauczania. Oznacza to, że uczniowie będą powtarzać i utrwalać wiedzę na kolejnych, wyższych stopniach nauczania. Wzmocniona została wychowawcza i profilaktyczna funkcja szkoły. Określa ona jakie zadania wychowawcze ma wypełnić nauczyciel na każdym przedmiocie.

Zmiany w podstawie programowej pojawiają się już na poziomie przedszkoli. Do tej pory efekty nauczania dziecka kończącego naukę w przedszkolach opisywano w siedemnastu różnych obszarach, w tym monecie zmniejszona tę liczbę do czterech. Określane zostaną postępy w ramach rozwoju fizycznego, emocjonalnego, społecznego i poznawczego.

Wraz z rozpoczęciem nauki w klasie pierwszej szkoły podstawowej dzieci będą uczyć się programowania. Ma to być nie tylko zachęta do rozwoju w ramach przedmiotów ścisłych, ale przede wszystkim dzięki tym zajęciom dzieci mają uczyć się myślenia logicznego i strategicznego. Na zajęciach z programowania uczniowie będą tworzyć proste sekwencje na komputerach lub urządzeniach cyfrowych. Kuratorium zachęca do wykorzystywania gier planszowych, czy np. szachów.
Duże zmiany nastąpią w klasie piątej wraz z wprowadzaniem nauczania przedmiotowego. Podstawa programowa wprowadza zasadę korelacji przedmiotowej. Do planów lekcji powracają takie przedmioty jak biologia, chemia, fizyka i geografia, zastępując przyrodę. W klasie piątej uczniowie będą uczyć się biologii i geografii, w klasie siódmej dodatkowo dojdzie im chemia i fizyka i doradztwo zawodowe. Ósmoklasiści będą uczyć się wiedzy o społeczeństwie i edukacji dla bezpieczeństwa. Podczas tych ostatnich zajęć szczególną uwagę nauczyciele będą stawiać na ratownictwo medyczne.

Co z przedsiębiorczością?
Dużą wątpliwość wśród ustrzyckich nauczycieli wzbudził zapis o min. 10 godzinach zajęć z przedsiębiorczości. Ich zdaniem jest to stanowczo za mało. Sygnalizowali, że powinno położyć większy nacisk na pracę indywidualną. - 10 godzin to stanowczo za mało - przekonywała podczas dyskusji jedna z nauczycielek . - Testy można zrobić na zajęciach, ale potrzebna jest tutaj praca indywidualna, bo to dzięki niej można określić predyspozycje i talenty zawodowe. Wicekurator Fundakowski zasugerował, żeby dołożyć godzin z przedsiębiorczości z godzin dyrektorskich, to wzbudziło poruszenie wśród nauczycieli. - To nie możliwe, każdy ciągnie w swoją stronę - dało się słyszeć z sali.

Zmiany w nauczaniu dotyczą również języków obcych. Reforma zakłada ciągłość nauczania jednego języka obcego. Już w klasie pierwszej dziecko uczy się tzw. pierwszego języka obcego kontynuując tę naukę przez kolejnych 12/13 lat. Dopiero w ósmej klasie szkoły podstawowej uczniowie będą mogli zacząć się uczyć drugiego języka obcego.

Wiele regulacji nowego prawa oświatowego jest jeszcze w fazie projektowania i konsultacji. W listopadzie ma wejść w życie prawo dotyczące statutów szkół. Z tą chwilą rozpoczną się prace nad ustalaniem szczegółów funkcjonowania danej szkoły. Jan Bałuka przewodniczący Regionalnej Sekcji PO NSZZ „Solidarność” Region Podkarpacie podkreśla, że wciąż trwają konsultacje z ministerstwem dotyczące m.in. systemu wynagrodzeń, czy liczebności klas i grup.

- Reforma oświaty zaproponowana przez rząd PiS wcale nie wygląda tak korzystnie jak jest  wszędzie przedstawiana - przekonuje Bartosz Romowicz, burmistrz Ustrzyk Dolnych. - Praktycznie wszystkie jej koszty zostały przerzucone na samorządy, a na dzień dzisiejszy brak jest dodatkowych środków z subwencji. Już dziś gminy dopłacają ogromne kwoty do oświaty, a za 2 lata niektóre samorządy nie będą wstanie sprostać finansowo utrzymaniu gminnej oświaty. Trzeba o tym mówić głośno. Dodatkowo w przypadku niektórych szkół w wyniku reformy oraz demografii będzie prawie 1/3 uczniów mniej niż w dniu dzisiejszym i subwencja będzie dużo niższa. To musi oznaczać redukcje etatów nauczycielskich! Zgadzam się co do faktu, że oświata w Polsce wymaga reformy, ale reformy gruntownej- zaczynając od jej finansowania, a nie jedynie zmiany szyldów na budynkach i podstaw programowych.

 

Jakie zmiany w oświacie?<br/>fot. Magda Kuzar
fot. Magda Kuzar
Jakie zmiany w oświacie?<br/>fot. Magda Kuzar
fot. Magda Kuzar
Jakie zmiany w oświacie?<br/>fot. Magda Kuzar
fot. Magda Kuzar
Jakie zmiany w oświacie?<br/>fot. Magda Kuzar
fot. Magda Kuzar
Jakie zmiany w oświacie?<br/>fot. Magda Kuzar
fot. Magda Kuzar
Jakie zmiany w oświacie?<br/>fot. Magda Kuzar
fot. Magda Kuzar
Jakie zmiany w oświacie?<br/>fot. Magda Kuzar
fot. Magda Kuzar
Jakie zmiany w oświacie?<br/>fot. Magda Kuzar
fot. Magda Kuzar
autor: mk