Wiosna! Nad Bieszczadami słychać żurawi klangor, a w wilgotnych miejscach zaczyna powoli pokazywać się świeża zieleń. To czosnek niedźwiedzi budzi się do życia. Już za chwilę będziemy się mogli rozkoszować sałatką czy pierogami z dodatkiem tej rośliny.
Ale żeby poczuć smak wiosny trzeba się ruszyć z domu. Oczywiście polecam Państwu wycieczkę do lasu. Oprócz możliwości pozyskania dla siebie świeżych, pachnących czosnkiem liści, wiosenny spacer ma jeszcze inne zalety. Właśnie teraz spacerując leśnym duktem mamy największą szansę spotkać oko w oko jelenia czy sarnę. Jeśli dopisze nam szczęście możemy zaobserwować też np. rysia lub wilka. Nie polecam jedynie spotkań z niedźwiedziami, chociaż na pewno każdego ucieszyłoby spostrzeżenie w lornetce oddalającego się tego największego drapieżnika Europy. Obecny czas jest zdecydowanie najlepszy do obserwacji zwierzyny z kilku powodów. Po pierwsze nie ma liści, jeżyny i innej roślinności, która nie dość że utrudnia wypatrywanie zwierząt, to jeszcze mocno komplikuje chodzenie po lesie. Po drugie, w lesie panuje duża wilgotność, a więc nie ma suchych, szeleszczących liści, które już z daleka ostrzegą zwierzęta przed nami, a te po prostu się schowają. Kolejnym powodem jest duża aktywność żerowa zwierzyny wczesną wiosną. Co prawda tegoroczna zima nie była ani mroźna ani śnieżna, jednak zwierzyna naprawdę czekała na wiosenne, świeże nowalijki. Nie można zapominać również o możliwość znalezienia pięknego poroża jelenia, które właśnie teraz pozbywają się swoich atrybutów siły. Jeśli jednak nie będziemy mieli szczęścia spotkać się z jakimś przedstawicielem świata zwierząt, dużo radości może dać zarówno nam jak i naszym dzieciakom wspólne poszukiwanie śladów wiosny. Bazie, kwitnąca leszczyna, nieśmiało wychylające się z ziemi pędy roślin, ptasie zaloty to wszystko pozwoli nam się cieszyć nadchodzącą, najpiękniejszą porą roku. Do takich obserwacji polecam wieże i punkty widokowe. Jest ich w Bieszczadach coraz więcej. Ostatnio na mapie takich punktów pojawiła się wieża widokowa „Jeleni Skok” wybudowana nad Cisną przez leśników z tutejszego nadleśnictwa. Wspaniały widok na Tarnicę, Smerek czy Jasło zapiera dech w piersiach. A jeśli do tego dodamy krótką, dobrze oznakowaną i wyposażoną w schody i poręcze ścieżkę prowadzącą do wieży, to mamy pomysł na wspaniałe spędzenie niedzielnego popołudnia z rodziną.
Darz Bór!!!
ukończył Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, na kierunku leśnictwo. Pracuje w Nadleśnictwie Cisna, na stanowisku specjalisty d.s. edukacji leśnej i promocji. Od kilku lat jest stałym felietonistą Gazety Bieszczadzkiej.
