Ustrzyki Dolne

O czym ryczą byki...

Ranki stały się coraz bardziej rześkie, mgły snują się wieczorami nad lasem, a na łąkach widać pędzone przez wiatr babie lato. To wszystko pokazuje, że zaczęła się jesień.

O czym ryczą byki...

A ta jak wiadomo najpiękniejsza jest w Bieszczadach. To właśnie teraz upały nie przeszkadzają w górskich wędrówkach, połoniny przypominają morze falujących traw, a drzewa zaczynają się chwalić przepiękną mozaiką barw. W pensjonatach czy gospodarstwach agroturystycznych nie ma już takiego tłoku a i ceny przeważnie są niższe niż w wakacje.  Do tego wszystkiego dochodzą dodatkowe atrakcje takie jak grzybobranie (ze względu na panującą suszę w tym roku może nie być zbyt udane) oraz rykowisko. To właśnie dla obejrzenia, a właściwie  dla usłyszenia tego pradawnego spektaklu polecam jesień na wędrówkę po Bieszczadach. Porykiwania i postękiwania wypełniają doliny. Jelenie byki wyzywają rywali na ubite pole, aby podczas walki udowodnić swoją siłę i prawo do chmary łań. Stare i mocne samce ryczą zupełnie inaczej od tych młodych, zapalczywych. Z ich głosu wynika przesłanie „Jestem wielki i mocny, tu jest mój teren, nie podchodź”. Z kolei młodzież, jak to młodzież – szuka zaczepki, prowokuje, ale głównie przechwałkami. Raczej starają sienie wchodzić w drogę starym wygom. Sztuka rozpoznawania jeleniego „dialogu” jest trudna i wymaga wielu godzin spędzonych na podsłuchiwaniu rykowiska. Ale za to ile może dać satysfakcji zrozumienie tego spektaklu? Możemy poczuć się jak pradawni myśliwi, którzy właśnie na podstawie głosów rozpoznawali gdzie można spotkać wielkiego byka a gdzie tylko młodego „chłysta”. A jak jeszcze by się tak nauczyć naśladować tą „jelenią mowę”? Proszę sobie wyobrazić – mgła, słońce leniwie wstaje nad górami, zewsząd słychać porykujące jelenie a my korzystając z odpowiedniego instrumentu zaczynamy z nimi „gadać”. Słyszymy zbliżanie się byków odpowiadających na nasze wyzwanie, i nagle z pobliskich krzaków wyłania się ON – król bieszczadzkiej kniei. Takie spotkanie oraz satysfakcja z umiejętności wabienia pozostają na długie lata w pamięci. Dlatego zachęcam Państwa do jesiennej wycieczki w góry oraz poznania tajników pradawnej sztuki „rozmowy z jeleniami”.  To naprawdę wspaniałe przeżycie.   
Darz bór !!!

 

zobacz także:
Mateusz Świerczyński

Mateusz Świerczyński

ukończył Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, na kierunku leśnictwo. Pracuje w Nadleśnictwie Cisna, na stanowisku specjalisty d.s. edukacji leśnej i promocji. Od kilku lat jest stałym felietonistą Gazety Bieszczadzkiej.