Ustrzyki Dolne
niedziela, 22 maja 2016

Ocalić od zapomnienia - Tworylne

Ocalić od zapomnienia - Tworylne<br/>fot. Lidia Tul-Chmielewska
fot. Lidia Tul-Chmielewska

Zapraszam czytelników, do wędrówek ze mną przez moje ukochane Bieszczady. Podzielę się z Wami, wyłącznie moimi odczuciami, refleksjami, komentarzami. Będę opowiadać o wioskach, których istnienie przeszło już do historii, ale warto o nich pamiętać.

Nie urodziłam się tutaj, Bieszczady poznaję od 2005 roku, mieszkam w nich dopiero od 3 lat. Zakochiwałam się w każdym miejscu, widokach, krajobrazach i przestrzeni. Ale przede wszystkim zauroczyli mnie tutejsi ludzie, ich proste i nieskomplikowane charaktery, życzliwość i przychylność.

Nie zapomnę słów, wspaniałej kobiety – Matki Zbłąkanych Dusz, nieżyjącej już Maliny Czyżewskiej: „Tutaj jest tak: nie ważne, co robiłeś i kim byłeś… Tu dostajesz białą, czystą kartkę. Jak ją sobie zapiszesz, tyle tutaj będziesz wart”. To takie danie człowiekowi drugiej szansy w życiu. To jest taka specyfika Bieszczadów, to mnie tu urzekło i zauroczyło.
Dlatego też, pragnę podzielić się z Wami, moją miłością i pasją, jaką dla mnie są te góry.

Zacznę od tej strony, która dla mnie stanowi, nieodłączną część tego miejsca. Jest w tym jakaś metafizyka i wręcz fizycznie odczuwalna melancholia. To historie, które trzeba ocalić od zapomnienia. W moich cyklicznych wędrówkach zabiorę Was, szlakiem miejsc wysiedlonych, opuszczonych i nieistniejących.
Dziś wieś Tworylne w Dolinie Sanu, z dala od dostępnych dróg, najbliższe miejscowości zamieszkane to od zachodu Rajskie – 6 km i od wschodu Zatwarnica – 11 km. Od Rajskiego można dojechać drogą do tzw. Starego Placu przy moście – 3 km, dalej w górę Sanu wiedzie stara, rzadko uczęszczana droga tylko dla piechurów lub rowerzystów.

Miejsce, które przeniknęło mnie do głębi, wręcz uderzyło w serce i duszę. Świadomie swoje wędrówki śladami nieistniejących wsi, przesunęłam na czas jesienno-zimowy. Wtedy to, zazdrośnie strzegąca wszystkiego przyroda, odsłania swoją kurtynę zieleni. Widać smutne krzyże, płaczące łzami deszczu piwnice i parawanowe dzwonnice. Mchem przykryte schody donikąd po dawnej strażnicy granicznej i wbite są w ziemię podmurówki cerkwi. Historia, która nigdy nie powinna się wydarzyć, historia wysiedlonych. Nie chcę oceniać tutaj z perspektywy, jednej czy drugiej strony, kto rację miał, kto jej nie miał, jaki był cel. Ucierpieli ludzie. Zwykli ludzie tutaj mieszkający od pokoleń. Którzy w zawierusze wojny, nie wiedzieli do końca, kto wróg, kogo się bać, a komu pomagać. Mieli tu swoje małe ojczyzny, tu umierały ich matki i ojcowie, tu rodziły się ich dzieci.

Tworylne, to miejsce gdzie zatrzymał się czas. Stalowo-szare niebo, odsłonięte ruiny, piwnice – milczące ślady tego, co kiedyś tętniło życiem, pachniało chlebem - żyło.
Dawno nie czułam tak głębokiego wzruszenia, takiej gonitwy myśli – przy jednoczesnym wyciszeniu. Miejsce szczególnie polecam osobom wrażliwym i znającym bolesną historię tych, co musieli stąd odejść. Krzyczący i „luksusowy” turysta, szukający „konsumpcyjnych” atrakcji w Tworylnem nie znajdzie i niech to miejsce omija.

Do wsi najlepiej dostać się od Rajskiego (do skrzyżowania przy moście można dojechać samochodem), od parkingu pieszo lub rowerem. Czeka nas spacer wzdłuż Sanu ok. 45 min. Widok tej wsi, starych drzew owocowych, znaczących dawne sady, gruzowisk i elementów ruin i piwnic – zapiera po prostu oddech. Możemy sobie tylko wyobrazić jak duże to było skupisko ludzi.
U ujścia potoku Sasz, dolina otwiera się tworząc niedużą kotlinę, o niezwykłym uroku. Pusta, głusza dookoła, a kiedyś przecież kwitło tu życie, pełne ludzi mieszkających w bojkowskich chyżach.

Tworylne powstało ok 1456 r. – jako jedna z pierwszych wsi pod Otrytem. To jedna z najstarszych wsi z Doliny Sanu. Wieś była dość duża i dobrze zagospodarowana, od 1526 roku posiadała własną cerkiew. W 1939 roku wojna podzieliła wieś granicą Sanu na niemiecka i rosyjską. Z tego okresu pochodzi strażnica niemiecka, po której widzimy pozostałość schodów i piwnicy. W 1946 roku, cała ludność Tworylnego została wysiedlona, a zabudowania i cerkiew zniszczono i spalono.
Obecnie możemy zobaczyć tu ruiny zagrody dworskiej i najstarszej części wsi. Wszędzie widać drzewa owocowe (obecnie numerowane przez Nadleśnictwo). W otoczeniu ruin możemy zobaczyć sztuczne stanowisko do rozrodu węży Eskulapa (stos kamieni i trocin).
Przez wieś biegnie piękna nawet obecnie – aleja dworska, oznaczona szpalerem drzew po obu stronach drogi. Widzimy również pozostałości stodoły dworskiej (charakterystyczne filary) oraz stajni dworskiej.

Uważnie idąc w górę alei, po prawej stronie zobaczymy obszerną dwukomorową piwnicę (latem praktycznie niewidoczną, zarośniętą bujną roślinnością). Natomiast po lewej stronie zobaczymy ruiny dzwonnicy parawanowej i obok fundamenty podmurówki cerkwi drewnianej z 1876 r. greckokatolickiej pw. św. Mikołaja, trójdzielnej ( prezerbiterium, nawa, babiniec). Obok cerkwi przewrócony drewniany krzyż, jest także widoczna krypta grobowa, która znajdowała się pod kaplicą dworską.
Idąc w górę drogi polnej w kierunku Krywego, zobaczymy cmentarz wiejski, gdzie jest niewiele nagrobków i żeliwnych krzyży. Niezwykłe to miejsce. Warto w skupieniu chwilę tutaj pobyć. Zadumać się nad ironią losu, bo Ci, co odeszli z życia to jednak zostali – niewysiedleni, są na swojej ziemi. Tacy bezimienni gospodarze tego miejsca, tej opuszczonej wsi.

Naprawdę przejmujące to miejsce, pełne magicznego i tragicznego klimatu. Teraz gospodarzą się tutaj żubry, wilki i kruki. Latem dolinka wypełniona jest kakofonią dźwięków owadów, barwami i zapachami kwiatów na łąkach. Miejsce niepowtarzalne. Jedyne.
Polecam z całego serca to miejsce, tym, co docenią Bieszczady właśnie od TEJ „ nie pop-turystycznej” strony.

 

Ocalić od zapomnienia - Tworylne<br/>fot. Lidia Tul-Chmielewska
fot. Lidia Tul-Chmielewska
Ocalić od zapomnienia - Tworylne<br/>fot. Lidia Tul-Chmielewska
fot. Lidia Tul-Chmielewska
Ocalić od zapomnienia - Tworylne<br/>fot. Lidia Tul-Chmielewska
fot. Lidia Tul-Chmielewska
Ocalić od zapomnienia - Tworylne<br/>fot. Lidia Tul-Chmielewska
fot. Lidia Tul-Chmielewska
Ocalić od zapomnienia - Tworylne<br/>fot. Lidia Tul-Chmielewska
fot. Lidia Tul-Chmielewska
Ocalić od zapomnienia - Tworylne<br/>fot. Lidia Tul-Chmielewska
fot. Lidia Tul-Chmielewska
Budynek dworski<br/>fot. Lidia Tul-Chmielewska
fot. Lidia Tul-Chmielewska
Ocalić od zapomnienia - Tworylne<br/>fot. Lidia Tul-Chmielewska
fot. Lidia Tul-Chmielewska
Ocalić od zapomnienia - Tworylne<br/>fot. Lidia Tul-Chmielewska
fot. Lidia Tul-Chmielewska
schody do stodoły<br/>fot. Lidia Tul-Chmielewska
fot. Lidia Tul-Chmielewska
schody do strażnicy niemieckiej<br/>fot. Lidia Tul-Chmielewska
fot. Lidia Tul-Chmielewska
autor: Lidia Tul-Chmielewska


powiązane artykuły: