Ustrzyki Dolne
piątek, 20 marca 2020

Raport doktora Łęckiego

Raport doktora Łęckiego

W Instytucie Hoovera przy Uniwersytecie Stanforda zachował się ciekawy dokument z 10 marca 1943 roku: „Działalność Związku Sowieckiego na terenie okupowanych ziem Polski". Sporządził go dr Zdzisław Łęcki, wnuk Kazimierza Łęckiego – właściciela Tworylnego.

Autor opisał realizację planu depolonizacji i sowietyzacji okupowanych Kresów i tragedię 13 milionów polskich obywateli, obnażając bezprawie, mechanizmy i barbarzyństwo działań sowieckiego okupanta. Raport opisuje działania do lipca 1941 roku. Oto jego fragment.

„Związek Sowiecki – zagarnąwszy na podstawie z Niemcami połowę terytorium Państwa Polskiego – planował jak najprędsze ujednolicenie i ujednostajnienie zdobyczy z imperium ZSSR. Do tego celu miało prowadzić zniszczenie dotychczasowej zachodnioeuropejskiej struktury ekonomicznej i kulturalnej okupowanych terytoriów, by na jej gruzach budować system sowiecki. Ludność zaś tych obszarów jest od wieków związana z zachodem Europy i obce są jej bolszewickie i wschodnio- azjatyckie formy bytowania. Rząd Sowiecki przeto, uzmysławiając obie, z jednej strony, trudność dobrowolnego narzucenia zdobyczy swego systemu, a obawiając się, z drugiej strony, oddziaływania terytorium okupowanego (13 milionów osób) na tak odrębne życie w ZSSR - powziął iście barbarzyński a gigantyczny plan wysiedlenia większości ludności z terenu okupowanego i rozrzucenia jej po niedostępnych i niezamieszkałych obszarach północnego i azjatyckiego imperium rosyjskiego. Na miejscówce wysiedlonych planowano sprowadzić osiedleńców z ZSSR, wyrosłych w systemie sowieckim. Rząd Stalina kalkulował, że resztki nie wysiedlonej z okupacji ludność będzie zmuszona nolens volens nagiąć się do reżimu sowieckiego. Bolszewicy nie obawiali się zaś, wpływu gospodarczo-kulturalnego zesłanych, na mieszkańców ZSSR, gdyż deportowanych umieszczano głównie w izolowanych obozach karnych, a część rozpraszana wśród prymitywnych szczepów syberyjsko- mongolskich. Bolszewicy liczyli też na szybkie fizyczne wykończenie deportowanych nieprzyzwyczajonych do klimatu syberyjskiego i form bytowania szarego sowieckiego obywatela.

Przy tym planie wysiedleń rząd ZSSR brał pod uwagę równocześnie polityczno-narodowy problem. Wysiedlając ludność w głąb Związku Sowieckiego, pozbywanie się z terenu okupacji tak wszystkich Polaków jak i również narodowo uświadomionych Ukraińców, Rusinów, Białorusinów nie godzących się na podporządkowanie sowieckiemu systemowi rusyfikacji.

W wykonaniu powyższego planu, pokrywanego chytrze i umiejętnie hasłami z arsenału propagandy bolszewickiej (jak np.: „obrona wolności ludów”, „uwolnienie z jarzma kapitalizmu”, „oswobodzenie z ucisku polskich Panów”, „wyzwolenie bratnich narodów” itp.) można zaznaczyć dwa okresy. Pierwszy od dnia agresji (17 września 1939) do inkorporacji zdobytych terytoriów Polski do ZSSR w dniu 1 listopada 1939, jako też drugi okres od tej daty do lipca 1941, to jest do opuszczenia tych ziem na skutek agresji niemieckiej.

Działalność sowiecka w obydwu tych okresach miała ten sam wyżej określony cel. Różniła się taktyką. W pierwszym okresie Bolszewicy maskowali swoje barbarzyńskie zamiary. Udawali „przyjaciół”, „obrońców idących na pomoc przeciwko Niemcom” itp. Aresztowań i rozstrzeliwań obywateli polskich dokonywano dyskretnie. W drugim okresie po „aneksji” rząd ZSSR zrzucił dotychczasową maskę, przystępując otwarcie do masowych aresztowań i deportacji obywateli polskich do ZSSR”.
    
***
Zdzisław Łęcki urodził się 5 lutego 1896 r. w Monastercu koło Sambora, gdzie jego ojciec  Karol miał majątek. Studiował prawo, służył w Legionach Polskich. Walczył o granice niepodległej po zakończeniu I wojny światowej. Stefan Herzog wspomina jego nazwisko w swoim „Zarysie historii wojennej 5-go pułku artylerii ciężkiej”, w czasie walk na froncie litewsko-białoruskim. W dniu 26 maja 1920 roku podczas zaciętej walki naszej baterji z rosyjską artylerją. oddział kawalerji rosyjskiej przedarł się przez linje piechoty, i zagrażając naszym tyłom na drodze Ziembin—Kościuki, zmusił baterje do sformowania samoobrony przy użyciu karabinów maszynowych. Porucznik Łęcki został wysłany z rozkazu dowódcy grupy z karabinem maszynowym i 8 ludźmi, celem spalenia mostu na Berezynie, jednak z powodu niemożności osiągnięcia celu podminował i wysadził dwa przęsła.

Łęcki trzykrotnie został odznaczony Krzyżem Walecznych. W latach 20-tych wstąpił do służby dyplomatycznej, był porucznikiem rezerwy Wojska Polskiego, jego kariera rozwinęła się po zamachu majowym. Co było częstym przypadkiem w przypadku byłych legionistów. Pracował na placówkach RP w Lipsku (1928-1929), Paryżu (1929-1930), Rydze. Otrzymał Krzyż Zasługi. W Rydze był członkiem misji dyplomatycznej jako attache poselstwa RP.
W 1937 r. Łęcki był radcą Referatu Sowieckiego w Wydziale Wschodnim MSZ. Książka  telefoniczna Warszawy podaje jego warszawski telefon i adres: ul. Lwowska 4, blisko pl. Politechniki. Na jego grobie zapisano, że był także I sekretarzem ambasady RP w Moskwie. Wojna skazała go na emigrację. W Londynie pracował dla Ministerstwa Informacji i Dokumentacji rządu emigracyjnego.

Po wojnie był w Londynie do 1949 roku współwłaścicielem firmy księgarskiej Earls Court Bookshop. W kolejnej dekadzie w dokumentach podawał jako zawód wykonywany – rysownik. Łęcki (trojga imion) Zdzisław Bohdan Stefan zmarł na emigracji w Londynie 26 października 1968 r., w akcie zgonu podano ostatni wykonywany zawód - pracownik baru kolejowego. Po miesiącu, 30 listopada 1968 r., pochowany został w rodzinnym grobowcu na Starych Powązkach w Warszawie. Na tablicy grobowej umieszczono budującą sentencję: Błogosławieni umarli, którzy w Panu umierają.

Fot. Witold Smoleński - Tablica poświęcona Zdzisławowi Łęckiemu na grobowcu hrabiów Łęckich na Starych Powązkach w Warszawie
 

autor: WS