Deszczowa pogoda którą od kilku dni mamy w Bieszczadach, w żaden sposób nie zniechęciła mieszkańców Bandrowa oraz okolicznych miejscowości do wzięcia udziału w tegorocznych „Koszykaliach”. Razem z nimi bawili się też turyści, m.in. z Giżycka czy Bydgoszczy.
Tegoroczne 21. „Koszykalia” w Bandrowie otworzyli uroczyście burmistrz Ustrzyk Dolnych Bartosz Romowicz oraz przewodniczący Rady Miejskiej Bogdan Ferenc, życząc mieszkańcom oraz przybyłym gościom udanej zabawy. Kilka słów powiedział też sołtys Bandrowa, który już teraz zaprosił wszystkich biesiadników na przyszłoroczne święto. Konferansjerkę poprowadził niezawodny w tej roli dyrektor Ustrzyckiego Domu Kultury Wojtek Szott.
Przez cały czas trwania imprezy, odbywał się jarmark bieszczadzkiego rękodzieła, w tym przepięknych wyrobów z wikliny z których słynie Bandrów.
Panie z Bandrowa przygotowały dla wszystkich gości smaczne posiłki. Można się było poczęstować bigosem, pierogami, kotlecikami mielonymi, wędliną, ogórkiem czy chlebem ze smalcem. W domowych piecach upieczono kilka rodzajów ciast specjalnie na tę okazję.
Przez cały czas trwania imprezy przysłuchiwano się zespołom „Bieszczadzki Dom” z Bandrowa, „Berdo” z Ustrzyk Dolnych, „Rymanowianie” z Rymanowa, „Oratyk” z Hoszowczyka, „Kmiecie” z Boguchwały czy „Bies Band” z Przemyśla. Przemyślanki w swoim programie, oprócz wesołych znanych przebojów, zaśpiewanych dynamicznie z werwą trzykrotnie zmieniały swoje kreacje z ludowych na cygańskie czy na koniec stylu contry, co nie uszło uwadze zgromadzonym gościom. Z upływem czasu widownia coraz bardziej się rozkręcała, włączając się co raz częściej do wspólnego śpiewania. Ostatnim etapem „Koszykaliów” była zabawa taneczna którą poprowadził DJ Tomek. Pomimo chwilami nie najlepszej pogody w Bandrowie było gościnnie, serdecznie i wesoło.
FOT. TEOFIL USZAK
