Ustrzyki Dolne

LIPOWE WARIACJE

W poprzednim artykule pisałam o lipie, jej właściwościach i działaniu. Tym razem chcę Wam opowiedzieć jak ją przetwarzam. Ponieważ to bardzo cenny surowiec i jest go sporo, więc chętnie korzystam z obfitości natury.

LIPOWE WARIACJE

Kwiaty lipowe suszę na herbatę do zaparzania – to podstawa. Ponieważ ma sporo śluzów, więc  jest świetnym lekiem na zdrapane gardła, bolące i opuchnięte krtanie. Ale oprócz tego wykorzystuję je do przygotowania tzw. destylatów. W mojej domowej kosmetycznej „wytwórni” znajduje się destylator, dzięki któremu pozyskuję zarówno olejki eteryczne jak i hydrolaty. Umieszczam kwiaty nad parą wodną, albo w kolbie z wodą, a ta nie mając ujścia przechodzi przez cudnie pachnące kwiaty i zabiera wszelkie aromaty lipy wprost do chłodnicy w której się skrapla spływając do łapacza. I ta para wodna nasycona związkami eterycznymi zawartymi w kwiatach to hydrolat. Używam go do przygotowania: płukanki do włosów, toniku do twarzy a nawet aromatyzowania ciast i deserów.
Z tego co zostanie po destylacji – czyli odwaru lipowego -  który zawiera bardzo dużo śluzu i innych związków działających łagodząco i przeciwzapalnie: wytwarzam mydełka. A dokładniej dodaję odwaru do zrobienia ługu, mieszam z tłuszczami, czekam aż się mydełka zmydlą i…już ! Takie mydełka lipowe to doskonały kosmetyk dla maluszków, szczególnie wtedy, gdy skórę wysypie potówka czy inne dolegliwość.
W domowych warunkach można również zrobić hydrolat z ulubionych kwiatów. Wystarczy stary, sprawny sokownik: taki w których kiedyś robiło się na parze soki z owoców. Z tym,  że zamiast owoców wewnątrz kosza umieszczamy kwiaty, a para wodna przechodząc przez surowiec będzie wytrącać związki chemiczne, skraplać się i spływać tak jak sok . Kto się odważy ?
Ale najciekawszym produktem i najsmaczniejszym jest…LIPA W CZEKOLADZIE !! Zebrane kwiaty lipy, najlepiej takie nierozkwitnięte całkiem, prawie w pąkach, maczamy w roztopionej gorzkiej czekoladzie i zostawiamy na talerzu do zastygnięcia, można w lodówce schłodzić. Jak smakuje ? Wyśmienicie!
Polecam lipę
Niezłe Ziółko

zobacz także:
Kjudka

Krystyna Judka

Ziołami zajmuję się od dziecka. Zawsze interesowało mnie jak to się dzieje, ze wypijemy herbatkę i już pomaga. Potem poznałam tajemnicze legendy i podania na temat czarodziejskich mocy roślin. Zioła zbieram, suszę i przetwarzam. Robię gotowe mieszanki ziołowe i preparaty takie jak: maceraty olejowe, glicerynowe, alkoholowe i inne. Z nich kolejno: maści, kremy, toniki i nie tylko. Skończyłam studia podyplomowe w PWSZ Krośnie na kierunku: „Towaroznawstwo zielarskie, kosmetyczne i żywności funkcjonalnej”, a moim promotorem był dr Henryk Różański. Dla osób chętnych dowiedzieć się czegoś więcej prowadzę bloga: www.niezleziolkobieszczad.blogspot.com. Zioła to moja pasja.