Ustrzyki Dolne

ZBIÓR I KONSERWACJA ZIÓŁ cz. I

W ostatnich artykułach pisałam o przetwarzaniu lipy. W kolejnych trzech przedstawię sposoby zbioru i konserwacji ziół, omówię postaci gotowych surowców zielarskich oraz formy gotowych preparatów jak również sposoby przetwarzania ziół domowymi sposobami.

ZBIÓR I KONSERWACJA ZIÓŁ cz. I

Zioła stosowane były od tak dawna, że nikt już nawet nie wie kiedy i jak to się zaczęło. Tak naprawdę nie ma to znaczenia, bo sięgając do dawnej literatury sprzed kilku tysięcy lat, możemy zauważyć, iż zioła zbierano i przygotowywano dokładnie tak samo jak dziś. Ziołami nazywamy takie rośliny, które wykazują działanie na nasz organizm. Zawierają one związki chemiczne, które w mniejszym lub większym stopniu oddziałują na organizm ludzki czy zwierzęcy. Wśród nich są i takie, które noszą  miano ziół przyprawowych stosowanych głownie w kuchni,  jako dodatki do dań: bazylia, tymianek, majeranek, mięta oraz wiele innych. Są też takie, z których wytwarza się olejki eteryczne: lawenda, oregano, sosna czy inne. Te z kolei zawierają sporo lotnych związków chemicznych , które po destylacji tworzą olejek eteryczny. Są również takie zioła, których stężenie niektórych związków chemicznych w roślinie jest tak wysokie, iż traktuje się jako trujące, pomimo iż związki te w niewielkich dawkach, umiejętnie stosowane przez wyspecjalizowane osoby, ratują życie (np. atropina) czy glikozydy naparstnicy. Warto wiedzieć, które rośliny z naszych domowych ogródków wykazują takie silne działanie na organizm ludzki, gdyż niczego nieświadome dzieci chętnie próbują kwiatów czy owoców tych roślin i łatwo wówczas  o zatrucia.

Głównymi składnikami ziół są alkaloidy, garbniki, glikozydy, fitoncydy, olejki eteryczne, kwasy organiczne, witaminy, sole mineralne, ale nie tylko. Składniki te występują w różnych częściach roślin, w różnym stężeniu zależnym od momentu wzrostu, kwitnienia czy dojrzenia rośliny. Dlatego moment zbioru jest bardzo istotnym elementem zielarstwa. Przykładowo kwiaty czarnego bzu  (Sambucus nigra) najintensywniej kwitną w godz: 12:00 – 14:00 przy słońcu i to jest najlepszy moment zbioru, gdyż wydzielają najwięcej związków przydatnych w przetwórstwie. Natomiast bniec biały (Melandrium album (Mill.) Garcke) otwiera się dopiero wieczorem, wydzielając silny zapach. Kwiaty zapylane są przez ćmy i łatwo to zaobserwować. Słońce, księżyc, pora dnia, klimat, wysokość nad poziomem morza, podłoże, wilgotność, nasłonecznienie – to wszystko ma wielkie znaczenie dla prawdziwego zielarza. Kiedy, więc w dawnych czasach zbierano zioła w nocy przy świetle księżyca, mówiono, że to „wiedźma” czy czarownica. Teraz nikt już temu się nie dziwi, bo wiadomo, że czas zbioru ma istotne znaczenie.

Jeśli chodzi o postaci ziół leczniczych to jest ich sporo. Ale w fitoterapii domowej najczęściej stosuje się następujące formy przyrządzania surowców zielarskich:
 Napar (Infusum) -  zalewamy zioła wrzącą wodą i pozostawiamy  pod przykryciem na około 10-20  minut. Napary nie nadają się do dłuższego przechowywania, należy je przyrządzać bezpośrednio przed użyciem.
Wywar lub odwar (Decoctum). – wodny wyciąg uzyskany przez gotowanie rozdrobnionego surowca przez kilka lub kilkanaście minut (około 10-30 min). Również nie nadaje się do przechowywania.
Macerat (Maceratio). Otrzymuje się przez zalanie ziół przegotowaną, ochłodzoną wodą i pozostawienie pod przykryciem na kilka godzin (2-8). Po tym czasie macerat należy przecedzić i zużyć. Nie nadaje się do przechowywania.
Nalewka (Tinctura). Otrzymuje się ją przez zalanie ziela spirytusem lub wódką. Macerowanie surowca zielarskiego trwa zdecydowanie dłużej: od 1 tygodnia do kilku czy nawet kilkunastu. Nadaje się do przechowywania.

Najważniejsze jest jednak to, by znać zbieraną roślinę i wiedzieć jakie  ma działanie, wskazania i przeciwskazania. Ważne jest również czy dana roślina nie podlega ochronie ścisłej czy częściowej, albo czy nie jest zagrożona na danym terenie.

Udanych zbiorów

zobacz także:
Kjudka

Krystyna Judka

Ziołami zajmuję się od dziecka. Zawsze interesowało mnie jak to się dzieje, ze wypijemy herbatkę i już pomaga. Potem poznałam tajemnicze legendy i podania na temat czarodziejskich mocy roślin. Zioła zbieram, suszę i przetwarzam. Robię gotowe mieszanki ziołowe i preparaty takie jak: maceraty olejowe, glicerynowe, alkoholowe i inne. Z nich kolejno: maści, kremy, toniki i nie tylko. Skończyłam studia podyplomowe w PWSZ Krośnie na kierunku: „Towaroznawstwo zielarskie, kosmetyczne i żywności funkcjonalnej”, a moim promotorem był dr Henryk Różański. Dla osób chętnych dowiedzieć się czegoś więcej prowadzę bloga: www.niezleziolkobieszczad.blogspot.com. Zioła to moja pasja.