Ustrzyki Dolne
niedziela, 13 września 2015

„PRZYJACIELSKA” WYMIANA „ cz. IX

„PRZYJACIELSKA” WYMIANA „ cz. IX<br/>fot. Zygmunt Krasowski
fot. Zygmunt Krasowski

„Rząd RP zwrócił się do rządu ZSRR z prośbą o zamianę niewielkiego pogranicznego odcinka Polski na równorzędny mu przygraniczny odcinek terytorium ZSRR. Stosowny układ podpisano 15 lutego 1951 roku w Moskwie. Wymiana odcinków przygranicznych była podyktowana interesami gospodarki polskiej. Jako podstawowy motyw podano chęć pozyskania złóż ropy naftowej, które miały znajdować się w Bieszczadach po stronie radzieckiej. W zamian za te bogactwa naturalne ZSRR miał uzyskać jedynie „pewne udogodnienia w komunikacji kolejowej”. Umowa „stanowiła nowy akt braterskiej pomocy dla nas ze strony ZSRR”. Ten lakoniczny komunikat oznaczał przyłączenie do Polski części Bieszczad, stanowiących dzisiaj powiat bieszczadzki, w zamian za utracone powiaty hrubieszowski i tomaszowski. Od postanowień konferencji jałtańskiej i poczdamskiej zmiana granic pomiędzy Polską a ZSRR była i jak dotychczas pozostaje największą. Przy tej okazji warto wspomnieć mało znany fakt narzucenia Polsce nie zapisanego w układzie obowiązku przyjęcia na przyłączany obszar uchodźców politycznych z Grecji, którzy do 1951 roku przebywali w ZSRR. Stąd razem z mieszkańcami z sokalskiej grzędy w Bieszczadach we wsiach Krościenko, Stebnik, Liskowate, Trzcianiec, Wojtkowa i Kwaszenina osiedlano przybyłych z Dolnego Śląska, a w nielicznych przypadkach z ZSRR i Czechosłowacji, Greków.

Do „ziemi obiecanej” jaką były Bieszczady, po tygodniowej tułaczce przybyło 3934 osoby – 1097 rodzin.


 W poprzednim odcinku zwróciłem uwagę na pokłosie odwilży październikowej w powiecie ustrzyckim. Mieszkańcy upomnieli się o naprawienie wyrządzonych im krzywd.  Mieli wsparcie nawet funkcjonariuszy ówczesnej władzy, którzy mieli dość odpowiedzialności za nie popełnione, nie zawinione przez nich zaniedbania związane z niewykonaniem przez państwo zobowiązań określonych w uchwale repatriacyjnej. Sformułowane na sesji Powiatowej Rady Narodowej w Ustrzykach Dolnych 13 listopada 1956 roku i kilka dni później postulaty przesłano do władz województwa rzeszowskiego. Ponieważ te memoriały jak i protesty nie znajdowały posłuchu u władz wojewódzkich, które w istocie były odpowiedzialne za udzielenie, jak czytamy w uchwale prezydium rządu, wszechstronnej pomocy przesiedleńcom, sprawa nierealizowania specjalnej uchwały rządowej trafiła wyżej.13 listopada 1956 roku specjalnym zarządzeniem Prezes Rady Ministrów powołał Komisję w sprawie zbadania spraw związanych z przesiedleniem ludności przy wymianie odcinków terytorium przygranicznych pomiędzy Polską a Związkiem Radzieckim. Komisja, którą kierował Aleksander Krzysztofowicz  z Urzędu Rady Ministrów, miała w swoim składzie inspektorów i naczelników Kancelarii Rady Państwa, ministerstwa finansów, ministerstwa gospodarki komunalnej i ministerstwa rolnictwa oraz wydziału rolnego KC PZPR. Na podstawie materiałów uzyskanych z Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Lublinie i Wojewódzkiej Rady Narodowej w Rzeszowie, oraz zbadaniu na miejscu sytuacji ludności przesiedlonej, ta partyjno –rządowa Komisja sporządziła sprawozdanie zawierające opis sytuacji i wnioski dla odpowiednich władz.  Opis ten był obrazem zaniedbań tak władz wojewódzkich jak i centralnych. W pierwszej części zawierał ogólna charakterystykę powiatu ustrzyckiego.

a) Powiat miał i ma charakter rolniczy i z uwagi na konfigurację terenu dominowała tu gospodarka hodowlana. W tej chwili na skutek przyjęcia niewłaściwego kierunku rozwojowego poprzez nastawienie na gospodarkę zbożową, sytuacja powiatu jest katastrofalna.( przypomnieć tu można te propagandowe gazetowe teksty, jakie przytaczałem w poprzednich odcinkach, gdzie pisano o żyznej ziemi i możliwościach siewu pszenicy do połowy grudnia). Na skutek nieumiejętnego gospodarowania i specyficznych warunków klimatycznych, rolnicy osiągają często zbiory mniejsze niż wsad ziarna siewnego. Na zbyt krótki okres zwolniono przesiedleńców z obowiązkowych dostaw - tylko na 2 lata, co spowodowało zrzeczenie się przez przesiedleńców części ziemi. Nie mogąc podołać ciężarom wynikającym z obowiązkowych dostaw przesiedleńcy zaczęli ograniczać uprawiany areał, zrzekać się części przydziałowych 20 hektarów, co doprowadziło w szybkim tempie do powstania odłogów. Odłogi były częściowo wykorzystywane na wypas bydła i owiec, ale nie przez mieszkańców, którzy takiego bydła nie posiadają, ale przez górali z województwa krakowskiego. W ramach obowiązkowych dostaw skupiono 626 ton zboża ale musiano w tym czasie sprzedać mieszkańcom 500 ton zboża, sprowadzano też mąkę na zaopatrzenie w chleb oraz inne produkty zbożowe. Gleby na terenie powiatów które przekazano sowietom były równinne i najwyższej jakości. Dawały one znaczny dochód. Otrzymane grunty znajdują się na terenie górzystym, są znacznie gorszej jakości, a uprawa ich wymaga znacznego nakładu pracy. Ludność nie może przystosować się do gospodarowania na tych terenach. Dotychczasowe wyniki gospodarowania - wymarzłe oziminy, niskie zbiory zbóż jarych zniechęciły do intensywnych upraw. Przesiedleńcy korzystali z kredytów bankowych na zagospodarowanie i nie mogą ich teraz spłacić - wymagalne raty wynosiły ponad milion pięćset tysięcy złotych.

b) Jeżeli chodzi o przemysłowe perspektywy rozwojowe powiatu, to wydaje się, że pewne możliwości dawałoby kopalnictwo naftowe. Jednak do chwili obecnej kopalnictwo nie wykorzystuje nawet istniejących budynków i urządzeń. ( tu znowu przypomnieć trzeba, że ta nafta miała być głównym bogactwem regionu, to ona miała skłonić polskie władze do wystąpienia o ”zamianę” terytoriów. Miała to być ziemia naftą bogata. Tymczasem złoża były wyeksploatowane a urządzenia nie nadawały się do użytku) Z innych bogactw regionu na uwagę zasługują lasy, które dają możliwość uruchomienia przemysłu drzewnego. Przed wojną było tym regionie 20 tartaków a w chwili obecnej działa ich zaledwie 2 i to oddalonych od ludzkich siedzib. W lasach zlegało 50 tyś metrów drewna.

c) Niezbędnym warunkiem gospodarczego ożywienia powiatu jest istnienie dróg. Tymczasem sieć dróg w powiecie ustrzyckim nie istnieje. Drogi Czarna - Szewczenko (Lutowiska) - Ustrzyki Górne buduje się już od 3 lat i jak dotychczas nie wybudowano najważniejszego jej odcinka Czarna-Szewczenko. Druga droga Ustianowa - Chrewt - Polana, której zadaniem jest aktywizowanie terenów rolniczych i leśnych, nie wyszła jak dotychczas poza stadium projektów.

d) Stan budynków zarówno na wsi, jak i w mieście jest katastrofalny. Większość budynków jest zbudowana w sposób prymitywny. Na wsi odczuwa się brak zabudowań gospodarczych. Przesiedleńcom w mieście przekazano ogółem 222 budynki z czego 54 było zagrzybionych i nie nadających się do żadnego remontu. 62 budynki znajdowały się w stanie kompletnej ruiny. Remont tych budynków przekraczałby ich wartość. Pozostałych 106 budynków również wymaga remontu. Gospodarka komunalna wydatkowała znaczne kwoty na remonty kapitalne, nie widać jednak żadnej poprawy sytuacji. Na niektóre budynki wydano kwoty przewyższające ich wartość, a mimo tego nadal nie nadają się do zamieszkania. 30 rodzin w ogóle nie otrzymało ekwiwalentu z powodu braku budynków a w Prezydium Miejskiej Rady Narodowej  nadal czeka 100 nie załatwionych podań o przydział mieszkania. Zagęszczenie 1 izby ( w tym kuchni) wynosi 3,4 osoby.  Około 100 rodzin nie otrzymało bezzwrotnej zapomogi przesiedleńczej w wysokości 450 zł. Zarówno wieś jak i miasto cierpi na brak wody do picia. W samym mieście -Ustrzykach Dolnych-tylko 2 studnie mają dobrą wodę, pozostałe zaś to studnie z wodą podskórną. Duża wieś Czarna w ogóle nie ma studni z wodą nadającą się do picia i ludność czerpie wodę z zanieczyszczonych potoków oraz studni z wodą podskórną.

e) Na terenie powiatu brak jest przedsiębiorstw przemysłu terenowego (cegielnie, gonciarnie, stolarnie), które mogłyby zapewnić rozwój budownictwa. Warunki surowcowe do uruchomienia takich przedsiębiorstw powiat posiada.

f) Poza niedostateczną siecią sklepów w mieście Ustrzyki Dolne, odczuwa się brak wszelkiego rodzaju punktów usługowych w całym powiecie. Na terenie powiatu czynny jest tylko 1 młyn, który co prawda posiada odpowiednią moc przerobową by zaspokoić potrzeby powiatu, ale ze względu na swoje oddalenie od wiosek i brak gotowej mąki nie może zaspokoić potrzeb mieszkańców. W efekcie gospodarze czekają na przemiał zboża po kilka tygodni. Nie ma też na terenie powiatu ani jednej chłodni i masarni.

g) Złe warunki bytowe ludności odbijają się na jest stanie zdrowotnym. Około 20% ludności cierpi na gruźlicę. Przeniesieniu ludności w odmienne warunki klimatyczne powoduje też częste choroby serca i tarczycy.

h) Ogólnie stwierdzić należy kompletny brak aktywizacji gospodarczej i kulturalnej powiatu. Brak jest możliwości zatrudnienia. Prace sezonowe przy robotach drogowych i leśnych nie cieszyły się wielkim wzięciem gdyż wymagały doświadczenia w pracy w terenie górzystym. Ta zła sytuacja ekonomiczna ludności rzutuje bezpośrednio na jest nastroje polityczne.

i) Członkowie Komisji zauważyli tez fakt, iż miejscowa ludność jest w niewielkim stopniu reprezentowana we władzach powiatowych i miejskich oraz kierowniczych stanowiskach instytucji na terenie powiatu.

Ludność miejscowa nie znalazła należytej opieki ze strony państwa. Przesiedlenia odbyły się w pośpiechu, bez badania stanu przekazywanych nieruchomości, przydziały miały charakter przypadkowy. Ludność domostwa swoje zostawiła oczyszczone i wybielone, tak podczas gdy na nowym terenie zastała w budynkach brud, robactwo i zdewastowane mieszkania.

Przytoczyłem tu obszerne fragmenty tego raportu by uzmysłowić Czytelnikom jak ogromny był to zakres zaniedbań. Ten urzędowy suchy opis sporządzono przecież już niby po „realizacji” specjalnej rządowej uchwały w sprawie pomocy przesiedleńcom. To było przecież już 10 lat po wojnie, a tu czas zatrzymał się prawie dosłownie w miejscu.!  Konkluzja była bardzo niekorzystna dla ówczesnych władz. Ponieważ sytuacja była wyjątkowo napięta bardzo szybko omówiono sposoby załatwienia niektórych spraw leżących w gestii władz terenowych. Mieszkańcy czekali na natychmiastowe efekty pracy Komisji. I tak Wojewódzka Rada Narodowa w Rzeszowie natychmiast przyznała środki na wykonanie remontów zabezpieczających budynków mieszkalnych. Natychmiast wypłacono wszystkim zaległe zapomogi przesiedleńcze w kwocie 450 zł. Oprócz tych doraźnych efektów pobyt Komisji zaowocował wydaniem wielu zaleceń dla ministerstw gospodarki, rolnictwa i finansów. Znalazły się tam m.in. plany ujęcia w programie inwestycyjnym budowy przynajmniej 15o nowych izb mieszkalnych, zwolnienie w 50% wszystkich gospodarstw z podatku gruntowego, zwolnienie wszystkich gospodarstw na 5 lat od obowiązkowych dostaw, uruchomienia specjalnych kredytów na zagospodarowanie do wysokości 50 tysięcy złotych i udzielenie karencji na 3 lata dla wszystkich dotychczas pobranych kredytów. Komisja zobowiązała Wojewódzką Radę Narodową w Rzeszowie do niezwłocznego uruchomienia na terenie powiatu ustrzyckiego przemysłu terenowego, rozszerzenia sieci usług oraz aktywizację terenu poprzez program budowy sieci dróg, szkół, placówek kultury i rozwój turystyki. 27.VI.1959 roku weszła w życie Uchwała Rady Ministrów ustalająca zasady kredytowania osadników w Bieszczadach, co pozwoliło wielu mieszkańcom na skorzystanie z kredytów na warunkach osadnika. Najważniejsze dla Bieszczadów i dla Ustrzyk Dolnych zmiany przyniósł program zawarty w Uchwale Rady Ministrów z 1972 roku. Budowa zakładów przemysłu drzewnego w Ustjanowej, nowe osiedle mieszkaniowe w Ustrzykach Dolnych będące zapleczem zakładu, szpital, wodociąg i oczyszczalnia ścieków to jej efekty.     
 

„PRZYJACIELSKA” WYMIANA „ cz. IX<br/>fot. Zygmunt Krasowski
fot. Zygmunt Krasowski
„PRZYJACIELSKA” WYMIANA „ cz. IX<br/>fot. Zygmunt Krasowski
fot. Zygmunt Krasowski
„PRZYJACIELSKA” WYMIANA „ cz. IX<br/>fot. Zygmunt Krasowski
fot. Zygmunt Krasowski
autor: Zygmunt Krasowski


powiązane artykuły: