Ustrzyki Dolne
środa, 2 grudnia 2015

I Ustrzycka Teatromania

I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic

W ostatnich dniach listopada w Ustrzyckim Domu Kultury trwał swoisty maraton spotkań teatrów szkolnych. W środę 25 listopada odbył się IX Podkarpacki Przegląd Zespołów Tanecznych Szkolnictwa Specjalnego „Zatańcz z nami”, na który zjechały zespoły szkolne z województwa podkarpackiego. W czwartek i piątek 26 – 27 listopada zainaugurowała swą działalność I Ustrzycka Teatromania, czyli Bieszczadzkie Spotkania Teatralne. Przez trzy dni na scenie wystąpiło 22 zespoły teatralne z różnymi przedstawieniami od interpretacji bajek Hansa Christiana Andersena po „Dziady” Adama Mickiewicza.

Gościem młodych artystów byli: Bogdan Ferenc przewodniczący Rady Miejskiej i Zygmunt Krasowski kierownik Wydziału Oświaty Urzędu Miejskiego w Ustrzykach Dolnych.
Bieszczadzkie Spotkania Teatralne podzielone zostały przez organizatorów na dwie grupy. Pierwsza to różne formy teatralne realizowane w szkołach podstawowych, a druga to zespoły i formy teatralne działające w szkołach ponadpodstawowych.
Sala widowiskowa, scena i hol Ustrzyckiego Domu Kultury zamieniły się w czwartkowe przedpołudnie w wielki plac zabaw. Na scenie uczniowie szkół podstawowych prezentowali swe umiejętności aktorskie, a w przerwach była zabawa w parrowego węża, a także tańce dyskotekowe i różne zabawy.
W Bieszczadzkich Spotkaniach Teatralnych wystąpiły zespoły: „Mali aktorzy" z Niepublicznej Szkoły Podstawowej z Orelca i „Gwiazdy teatru" z Niepublicznej Szkoły Podstawowej w Mchawie, grupy teatralne ze Szkół Podstawowych: „Siedem twarzy + N" z Poraża, „Plastelinek” w Łodynie i „Wiarek” w Wojtkowej. Koła teatralne „Bambuko” z Czarnej Górnej, a także ze szkoły w Hoszowie i Zespołu Szkół Publicznych Nr 2 Narciarska Szkoła Sportowa z Ustrzyk Dolnych.
Na scenie można było zobaczyć humorystyczną kompilację bajek czy odważne interpretacje baśni Andersena. Widzowie podziwiali losy odważnego Maćka, który chciał być strażakiem, w wykonaniu uczniów z Wojtkowej, czy nowoczesną interpretację „Śpiącej królewny” przez małych aktorów z Mchawy. Uczniowie z Zespołu Szkół Publicznych nr 2 w Ustrzykach Dolnych rozstrzygali w swojej inscenizacji sprawę dziury w moście. Dzieci z Poraża przedstawiły dzielnego myśliwego w walce z wilkiem w „Czerwonym Kapturku”. Była też „Kaczka dziwaczka” w przedstawieniu grypy teatralnej ze szkoły w Łodynie. Poza konkursem wystąpił Teatr Formy PARRA z przedstawieniem „Kizia-Fizia-Mizia".
- Teatr to jest dla nich wielka przygoda, chętnie uczestniczą w zajęciach teatralnych, mają własne pomysły. Nie muszę namawiać, by przychodzili po lekcjach na próby. Przedstawienia ich bawią i cieszą, a dla mnie to największy sukces, jako nauczyciela. Mam wielką nadzieję, że podchwycą temat i w przyszłości pójdą do teatru, kosztem gry na komputerze. Tak jak mówię teraz to tylko zabawa w teatr, a co do reszty czas pokaże – mówi Joanna Pisula opiekunka grupy z Poraża.
Występy młodych aktorów oceniało jury w składzie: przewodniczący  Dagny Cipora oraz członkowie Yola Nykowska  pedagog-terapeuta w Centrum Pomocy Dziecku Niepełnosprawnemu i Jego Rodzinie i Wojciech Kowalski współtwórca Teatru From Poland, którzy przyjechali z Częstochowy. Wszystkie zespoły uzyskały wysokie oceny od znakomitego składu sędziowskiego oraz zostały uhonorowane dyplomami. Laureatem Złotego Bieszczada została grupa teatralna „Siedem twarzy + N” ze Szkoły Podstawowej w Porażu za „Czerwonego Kapturka”. Srebrnego Bieszczada zyskała grupa z Zespołu Szkół Publicznych Nr 2 w Ustrzykach Dolnych za spektakl „Dziura w moście”. Brązowego Bieszczada przyznano grupie teatralnej „Plastelinek” ze Szkoły Podstawowej w Łodynie. Oprócz wyróżnień grupowych wyróżniono młodych aktorów za indywidualne interpretacje swoich ról i tak za rolę wilka nagrodzono dyplomem Artura Maciejowskiego z Poraża, Macieja Kruka z Wojtkowej za rolę Maćka – strażaka. Wyróżniono również uczniów z Zespołu Szkół Publicznych nr 2 w Ustrzykach Dolnych Agnieszkę Stadnik i Marcina Chudego za interpretację granych przez siebie postaci w sztuce „Dziura w moście”.
- Celem podstawowym jest to, by zachęcić młodych ludzi do uczestnictwa w teatrze. Od siedemnastu lat organizujemy w kwietniu Bieszczadzkie Biesiady Teatralne, które są świętem teatru, ale przez ostatnie lata obserwujemy, że coraz więcej dorosłych ludzi dociera na nasze premiery, nie tylko z Ustrzyk, ale i z Sanoka, Krosna czy nawet z Rzeszowa.  Na spektakle przychodzi coraz mniej młodzieży. Oczywistym jest fakt, że pewne wartości powstają w domu rodzinnym i kształtują się w szkole, dlatego też w takiej formie chcemy uwrażliwić młodzież na edukację i sztuki teatralne i myślę, że nam się to uda. Stąd właśnie wziął się pomysł na Ustrzycką Teatromanię, tak by zaszczepiać już u dzieci pasję dla teatru – mówi Grażyna Kaznowska, pomysłodawca Bieszczadzkich Spotkań Teatralnych I Ustrzyckiej Teatromani, a jednocześnie instruktorka i reżyserka Teatru Formy PARRA działającego przy Ustrzyckim Domu Kultury.
Drugi dzień I Ustrzyckiej Teatromanii należał do uczniów szkół ponadpodstawowych.  Wystąpiły: Grupa Teatralna "Żaczek" z Bieszczadzkiego Zespołu Placówek Szkolno - Wychowawczych w Ustrzykach Dolnych, Grupa Teatralna „Art Zawadka” z Zespołu Zespół Szkół w Dukli i Grupa Teatralna "Antyrama" z Gimnazjum Nr 1 w Ustrzykach Dolnych, Szkolny Teatr Form Niewielkich z Zespołu Szkół w Myczkowie, a także Licealna Grupa Teatralna z Zespołu Szkół Licealnych w Ustrzykach Dolnych. Zespoły prezentowały różne formy i treści, od anegdotycznego wskazania jak wygląda życie szkoły w wykonaniu grupy „Żaczek”, aż po „Balladę o  małym miasteczku” oparty na twórczości Adama Mickiewicza na kanwie „Dziadów” i „Świtezi”. Dziady cz. II miały również swoją interpretację w spektaklu zaprezentowanym przez grupę z Myczkowa. Odskocznią dla widzów było przedstawienie „Afrodis – fantazja morska”, które grane przez dwie dziewczyny, wskazywało wyższość dobrych cech człowieka, ponad wszystkim. Taneczną ekspresję uczuć finezyjnie przedstawiła grupa „Antyrama”. Gorącymi oklaskami widzowie przyjęli występujący poza konkursem Teatr Formy PARRA ze spektaklem „LILI".
Zespoły teatralne wyróżniono dyplomami, a jury w niezmienionym składzie uznało, że laureatem Złotego Bieszczada została Grupa Teatralna „Art Zawadka” z Zespołu Zespół Szkół w Dukli za spektakl „Afrodis – fantazja morska”. Srebrnego Bieszczada zdobyła Licealna Grupa Teatralna z Zespołu Szkół Licealnych za sztukę „Ballada o małym miasteczku”. Brązowego Bieszczada przyznano dla Szkolnego Teatru Form Niewielkich z Zespołu Szkół w Myczkowie. Warto wskazać, że w Teatromani wzięło udział ponad 250 młodych ludzi, przygotowania trwały w szkołach wiele miesięcy, angażowały nauczycieli i uczniów do organizowania prób, wyposażania scenerii czy organizowanie i szycie strojów. Wszystko to zaowocowało wielkim sukcesem tych młodzieżowych spotkań teatralnych.
- Mieszkam i żyję w Częstochowie i pracuję w takim środowisku jak tutaj i mam dla was dużo szacunku, za to, co tu robicie. Nie odbiega to poziomem od naszych teatrów, a czasem go może i przewyższa. Duży szacunek dla opiekunów w szkołach, a i Grażyna Kaznowska odniosła tutaj duży sukces – mówił Wojciech Kowalski.
Zwieńczeniem I Ustrzyckiej Teatromanii Bieszczadzkich Spotkań Teatralnych był wieczorny występ członka jury Wojciecha Kowalskiego z monodramem „3 x Tak Rudnicki” tym razem dla dorosłych. Scenariusz monodramu zbudowano na kanwie twórczości Janusza Rudnickiego, a w szczególności powieści: „Miękka Kalafonia”, „Śmierć czeskiego psa” i „3 x TAK”. Jaki był ten spektakl? Taki sam jak twórczość politycznego emigranta z Polski do Hamburga Janusza Rudnickiego. Bohater monodramu opisuje najbliższy krąg rzeczywistości, metodycznie krok po kroku, odrzucając na bok obyczajowe i estetyczne konwencje. Jest z pozoru prostacki, sentymentalny i niezbyt wyrafinowany. Ale ta przeciętność nie wyklucza niezwykłości.
Występem doświadczonego artysty zakończył się ten pierwszy festiwal teatrów dzieci i młodzieży. Była to uczta intelektualna dla uważnego widza i nadzieja dla obserwatora, która patrząc przez pryzmat młodzieńczej interpretacji wielkiego Mickiewicza jest pewny, że teatr to sztuka przez duże „S” nawet w tym młodzieńczym wydaniu.

 

I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic
I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic
I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic
I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic
I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic
I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic
I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic
I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic
I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic
I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic
I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic
I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic
I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic
I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic
I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic
I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic
I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic
I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic
I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic
I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic
I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic
I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic
I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic
I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic
I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic
I Ustrzycka Teatromania<br/>fot. Jerzy Kibic
fot. Jerzy Kibic
autor: JK


powiązane artykuły: