Ustrzyki Dolne
piątek, 7 czerwca 2019

Dorzuć się do filmu o Lutku Pińczuku

Dorzuć się do filmu o Lutku Pińczuku<br/>fot. arch.pryw. Lutka Pińczuka
fot. arch.pryw. Lutka Pińczuka

Od kilku miesięcy w Bieszczadach trwają prace nad filmem o legendarnym gospodarzu Chatki Puchatka Lutku Pińczuku. Teraz każdy z nas może mieć udział w powstającym filmie, ponieważ ruszyła zbiórka pieniędzy na jego dalszą realizację.

Jak piszą autorzy filmu - Film, który zamierzamy zrealizować pokaże człowieka - Ludwika „Lutka” Pińczuka, jego poświęcenie i historię jaką po sobie zostawia a przede wszystkim wpływ jaki odcisnęły na nim Bieszczady – „Kapuściane góry”. Dzięki temu, że wszystko działo się w terenie dzikim i trudno dostępnym, widz będzie mógł docenić znaczenie i wagę dzieła „Lutka”. Jedno jest pewne - Ludwik Pińczuk jest postacią, o której można napisać wiele scenariuszy. Film jednak ma być dokumentem o człowieku prawdziwym.
Na jego realizację potrzeba 125 tys. zł. Dlatego kilka dni temu, na portalu crowdfundingowym zrzutk.pl ruszyła zbiórka pieniędzy, które są potrzebne na realizacje filmu.

O Ludwiku „Lutku” Pińczuku i schronisku „Chatka Puchatka”
Ludwik „Lutek” Pińczuk to legendarny Bieszczadnik, kultowa postać dzikich Bieszczadów - żywy symbol człowieka gór i lasów, kowboj z Połoniny Wetlińskiej zakochany na zabój w Bieszczadach. To o nim śpiewano przez dziesięciolecia piosenkę z refrenem „Mam konia z grzywą rozwianą, z podkowy trysnęła skra…!”.
Lutek to zasłużony ratownik i Honorowy Członek GOPR, który od 1966 roku wziął udział w 139 wyprawach ratunkowych. Za swoją górską służbę był wielokrotnie odznaczany, w tym Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Urodził się w Bośni w rodzinie o polskich korzeniach. W 1946 roku wrócił z ojcem i sześciorgiem rodzeństwa do Polski na Dolny Śląsk. Jako młody człowiek w 1959 roku odkrył Bieszczady i odtąd wciąż do nich powracał imając się rozmaitych zajęć. Był zbieraczem jagód i runa leśnego, zajmował się też wyrębem drewna z bieszczadzkich lasów, wypalaniem węgla w mielerzach.
Ale słynny Lutek to przede wszystkim wieloletni gospodarz kempingu PTTK w Ustrzykach Górnych i schroniska na Połoninie Wetlińskiej. Kultowa już „Chatka Puchatka” (1228 m n.p.m.) to najwyżej położone schronisko w Bieszczadach, niegdyś nazywane „Tawerną” i „Republiką Wetlińską”. Rozbudowywane i modernizowane przez Lutka Pińczuka, który jak Syzyf mozolnie i w trudzie wnosił i wwoził przy pomocy koni a później kultowych GAZów na Połoninę Wetlińską materiały do budowy schroniska oraz wodę i żywność.
Chatka Puchatka od 1964 roku zapewniała spartańskie warunki do życia tak gospodarzowi jak turystom - obiekt nie posiadał energii elektrycznej, bieżącej wody ani kanalizacji.
Niezwykle klimatyczne dzięki charyzmie gospodarza, który na stałe objął w dzierżawę schronisko w 1986 roku, przyjmowało jednak turystów przez cały rok kusząc przepięknymi widokami i zapierającymi dech w piersiach wschodami i zachodami słońca. Do dziś znajduje się tam posterunek GOPR.
Lutek skończył 80 lat i dwa lata temu zszedł w doliny. Czy teraz, kiedy Lutek zszedł z połonin to jego świat odejdzie w zapomnienie? Czy w mrokach naszej pamięci zniknie sama „Chatka Puchatka”, która niedługo ma zostać zmodernizowana?

fot. arch. pryw. Lutka Pińczuka (zrzutka.pl)

O filmie dokumentalnym „Lutek. Legenda Bieszczadów”
Autorzy filmu wierzą, że powstający dokument ochroni przed zapomnieniem historię Lutka Pińczuka i tym samym historię jego największej miłości - schroniska na Połoninie Wetlińskiej. Miłości nostalgicznie podzielanej przez tysiące wędrowców, którzy znaleźli schronienie i na zawsze zostawili część siebie w „Chatce Puchatka” podczas swoich wypraw.
To film, który musi powstać. W ślad za słowami Prezesa Fundacji SOS - na ratunek i ratownika Grupy Bieszczadzkiej GOPR Witolda Tomaki pytamy „Jeżeli nie Lutek, to kto?!”
Film, który zamierzają zrealizować autorzy, chociaż w pewnym sensie będzie też filmem górskim, to jednak nie będzie kolejną relacją z wyścigu po szczyt, nowe rekordy. Dokument pokaże człowieka, jego poświęcenie i historię jaką po sobie zostawia a przede wszystkim wpływ jaki na niego miały Bieszczady.
Historia Bieszczadów, to nie tylko piękne widoki połonin, buki zachwycające czerwienią czy opowieści w schronisku. To pogranicze kultur, z bolesną historią wielonarodowości i wielokulturowości. To przesuwane granice, przymusowe wysiedlenia, wreszcie wymordowane i palone wsie, opuszczone cmentarzyska. To losy ludzi, którzy w Bieszczadach pozostali, wrócili po latach wygnania, wreszcie tych, którzy w Bieszczady uciekli. To również opowieści o ludziach takich jak Lutek, którzy nie tylko korzenie w Bieszczadach zapuścili, ale zrobili wiele dobrego dla rozsławienia tego regionu poprzez ciężką pracę i oddanie turystom.

fot. arch. pryw. Lutka Pińczuka (zrzutka.pl)

Co udało się dotychczas zrealizować?
Powstał scenariusz do filmu jak i częściowo zostały zebrane materiały archiwalne. Dzięki współfinansowaniu przez Fundację SOS - na ratunek udało się zrealizować dwie sesje filmowe. W połowie marca bieżącego roku odbyły się pierwsze zdjęcia do dokumentu a w połowie maja kolejne. Dzięki pomocy ratowników GOPR ekipa filmowa zdołała wykonać zdjęcia na Połoninie Wetlińskiej i w samym Schronisku "Chatka Puchatka". Po długiej nieobecności w schronisku zawitał tam wreszcie sam Lutek. I dla Lutka i dla całej ekipy filmowej były to wyjątkowo wzruszające chwile, które zostaną pokazane w dokumencie. Nakręcono zdjęcia w domu Lutka Pińczuka i Doroty Nowosielskiej w Wetlinie, a także pierwsze wypowiedzi osób znających Lutka Pińczuka i jego historię. Odwiedzono z Lutkiem miejsca bliskie jego sercu, w których spędził sporo bieszczadzkich lat: bunkier znajdujący się w Berehach Górnych jak i kemping PTTK w Ustrzykach Górnych.
Z materiałów z sesji zdjęciowych powstała zapowiedź filmu – apel jak i filmik z Lutkiem, które zostały udostępnione na stronie internetowej zbiórki.

 

W najbliższym czasie oprócz zdjęć w Bieszczadach planowane jest przeprowadzenie obszernych wywiadów m.in. z takimi osobowościami jak Elżbieta Dzikowska, która do dziś przyjaźni się z Lutkiem.
- W zależności od poziomu uzyskanego wsparcia finansowego chcielibyśmy rozwinąć warstwę fabularną filmu. W filmie planowane są m.in. fabularyzowane sceny dzieciństwa „Lutka” w Bośni jak i z akcji ratunkowych. Powstanie również oficjalne tłumaczenie w języku angielskim – czytamy w informacji na stronie zrzutka.pl

W jakie formie będzie udostępniamy film?
Dokument będzie pokazywany na Festiwalach Filmów Górskich i Dokumentalnych w Polsce i zagranicą. Po zakończeniu formuły festiwalowej film zostanie udostępniony darmowo (niekomercyjnie) na kilku platformach internetowych, ponieważ chcemy dotrzeć do jak największej liczby odbiorców, aby zachować pamięć o historii „Lutka”.

O twórcach filmu
Reżyserami dokumentu „Lutek. Legenda Bieszczadów” - filmu pełnometrażowego są Robert Żurakowski i Małgorzata Mielcarek, którzy mają już w dorobku produkcję trzech filmów dokumentalnych o tematyce górskiej: „Jerzy Hajdukiewicz. Człowiek gór” - 2015, „Tadeusz Gąsienica Giewont. Bez ale” - 2016, „Piotr Malinowski. 33 zgłoś się…” - 2017.

Więcej na temat twórczości - TUTAJ

Muzykę do filmu skomponuje Dominik Muszyński - założyciel zespołu WADADA z Rzeszowa, który tworzy muzykę inspirowaną tradycyjnymi rytmami. Wybór takiego kompozytora nie jest przypadkowy, ponieważ Bieszczady są mu bliskie.

Więcej o filmie oraz o zbiórce pieniędzy TUTAJ

 

autor: oprac.paba
źródło: zrzutka.pl


powiązane artykuły: