Po całorocznej pracy teatralnej przyszedł czas na teatralny finał, ale i na odpoczynek. Działający przy Ustrzyckim Domu Kultury Teatr Formy PARRA, po raz kolejny wyjechał więc nad Morze Czarne, na zaproszenie Towarzystwa Kultury Polskiej w Akermanie.
Młodzi ustrzyccy aktorzy trafili do miejsce gdzie rzeka Dniestr wpada do Morza Czarnego, czyli do zatoki koło Odessy. Plan pobytu był artystyczno-wypoczynkowy. - Założeniem naszym było zagranie spektaklu „Więzi” oraz spektaklu „Chcę tańczyć, chcę śpiewać, chcę krzyczeć”. Niestety wymagania techniczne do zagrania pierwszego spektaklu przerosły naszych ukraińskich partnerów i nie udało im się znaleźć przestrzeni i warunków, w którym moglibyśmy zagrać ten piękny, ale i trudny w wymogach, do realizacji, spektakl – informuje Grażyna Kaznowska, instruktorka oraz założycielka teatru PARRA. - Tak więc postanowiliśmy zagrać jako drugi, spektakl „Grecki eksodus” zwłaszcza, że tyle co odtwarzaliśmy go na życzenie Greków ze Zgorzelca, na ich Międzynarodowym Festiwalu Piosenki Greckiej.
Najważniejszą imprezą, w której młodzi aktorzy z PARRY zagrali spektakl „Chcę tańczyć, chcę śpiewać, chcę krzyczeć”, był XIII Międzynarodowy Festiwal Kultury Polskiej „Akermański polonez” w Akermanie, z udziałem Konsul Generalnej w Odessie, Mera miasta oraz innych dostojnych gości i uczestników z kilku państw.
- Dwukrotnie również zagraliśmy w Zatoce. Pierwszy dla wczasowiczów jednego z większych ośrodków wypoczynkowych spektakl „Grecki eksodus”, a następnie w Domu Kultury w Zatoce dla młodzieży wypoczywającej w ośrodkach wczasowych na koloniach. I w jednym i w drugim przypadku zostaliśmy niezmiernie ciepło przyjęci, nagrodzeni ogromnymi brawami i podziwem. Wielkim zaskoczeniem był dla nas fakt, że spektakl „Chcę tańczyć, chcę śpiewać, chcę krzyczeć" który ma również warstwę słowną został tak pięknie, głęboko i emocjonalnie odebrany przez młodzież – dodaje Grażyna Kaznowska.
Jak mówi instruktorka, pogoda w tym roku była przecudowna. Słońce, ciepłe morze, magiczne miejsce do wypoczynku - czego więcej potrzeba. W programie zwiedzania nie zabrakło również urokliwej Odessy. - Wróciliśmy do Ustrzyk Dolnych bardzo opaleni, naładowani energią do dalszej pracy, ale i jeszcze bardziej zintegrowani. Już rozpoczynamy kolejne plany, przymierzamy się do nowych działań – zapowiada aktorka.
Teatr Formy PARRA dziękujemy wszystkim, którzy wsparli wyjazd i którzy pomogli w zrealizowaniu kolejnej wyprawy Parrowej.
FOT. TEATR FORMY PARRA