Ustrzyccy seniorzy nie chcą zamykać się w czterech ścianach swoich domów i szukają możliwości aktywnego, i co najważniejsze, nie samotnego spędzania wolnego czasu, którego, jak to bywa w jesieni życia, mają coraz więcej.
Klub Seniora „Sami swoi” istnieje od 2014 r. Jego siedziba znajduje się w budynku przy ul. Pionierskiej 13 w świetlicy Spółdzielni Mieszkaniowej „Nasz Dom”. Dniami spotkań są pierwszy i trzeci czwartek każdego miesiąca. Najczęściej są to spotkania pełne niespodzianek. Wszystkie święta czy to kobiet, babci i dziadka, matki, a także państwowe 3 Maja czy Niepodległości są zaznaczane spotkaniami z ciekawymi ludźmi czy wieczorami wspomnień. Spotkania w klubie wiążą się również ze świętami wielkanocnymi i bożonarodzeniowymi, a do tradycji wszedł wesoły Sylwester czy ostatki. Każdy może znaleźć tutaj coś dla siebie, członkowie zajmują się rękodziełem i uczestniczą w organizowanych w mieście kiermaszach świątecznych. Wiele spotkań poświęconych jest sprawom życiowym ludzi wcześniej urodzonych, jak o sobie mówią.
Zapraszają na spotkania tych, którzy mogą przybliżyć rozwiązanie problemów, był u nich przedstawiciel ZUS, PCPR czy policji. Magdalena Wojtasik kierownik Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie przybliżała tematykę wsparcia finansowego dla potrzebujących po urazach czy operacjach na zakupu sprzętu ortopedycznego. Członkowie klubu interesowali się wsparciem w wyjazdach do sanatoriów czy innym zakresie pomocowym. Częstym gościem klubowiczów są przedstawiciele policji. Asp. szt. Dorota Głazowska-Krzywdzik p.o. Naczelnika Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego, st. sierż. szt. Aleksandra Wołoszyn-Kociuba oficer prasowy, a ostatnio także sierż. szt. Monika Klimek z Zespołu Dzielnicowych ustrzyckiej policji, przedstawiają problematykę prewencji prowadzoną na terenie bieszczadów. Zainteresowanie budziły problemy z oszustwami „na wnuczka” czy „policjanta”, a głownie jak nie dać się oszukać i jak reagować. Ostatnie spotkacie poświęcone było programowi prewencyjnemu „Bezpieczny Senior”. Większość spotkań kończy się pogaduszkami, herbatką i ciastkiem w swojskim gronie.
– Lubię uczestniczyć w takich spotkaniach, bo mogę pomagać – mówiła Magdalena Wojtasik, kierownik PCPR. - Chcę wskazywać uczestnikom klubów seniora jak i co mogą uzyskać od nas, w jakiej formie i w jakim czasie. Te sprawy bezpośrednio ich dotykają i dotyczą. Dla nich m.in. powołane jest Powiatowe Centrum, dlatego te spotkania muszą wyjaśniać problemy związane z uzyskaniem nie tylko pomocy finansowej, ale i zaświadczenia o grupie czy skierowania do sanatorium – wskazywała kierownik.
W klubie swą siedzibę znalazł zespół „Echo Ustrzyk”, który jest nieco starszy od klubu, bo działa już od 2011 r. Zespół jest członkiem klubu, a występował w różnych przeglądach, a także uświetnia organizowane w gminie jak „Senioriada” w Lesku, „Święto chleba” czy ostatnio wystąpili na „Pikniku charytatywnym” wspierając SP ZOZ w Ustrzykach Dolnych. Występów zaliczyli już kilkanaście nabrali doświadczenia, a przede wszystkim znaleźli przyjaciół, pierwszy pomógł Marian Śliwiak prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Nasz Dom”, który przyjął do świetlicy klub seniora za namową Wiesława Turzańskiego, a później i zespół. Mają gdzie spotkać się, ustalić repertuar czy poćwiczyć.
- Pomysłów i zapału nam nie brakuje. Oby tylko zdrowie dopisywało, a na pewno będzie o nas jeszcze głośno - zapewnia Wiesław Turzański, prezes klubu seniora. - Są wśród nas byli pracownicy kopalnictwa, ustrzyckiego handlu, urzędnicy, budowlańcy i kierowcy. Dzisiaj spotykamy się tutaj po to, by pogadać, zagrać w brydża czy wypić kawę. Zespół podśpiewuje, a my wyjaśniamy sobie problemy nas dotyczące, ot po prostu jesteśmy tu by nie zamykać się w czterech ścianach własnych domów. Zapraszamy do naszego klubu, w którym jest tak jak śpiewał Michnikowski: wesołe jest… - dodał śmiejąc się.
