Zagroda Chryszczata w Smolniku we wczorajszy sobotni wieczór (23 września) ponownie rozbrzmiała nutami niosącymi pomoc. Tym razem fortepian przywieziony z Gdańska, przy którym zasiadł znany pianista Stanisław Deja – zagrał by wesprzeć ciężko chorą znaną bieszczadniczkę Krysię Rados.
Krysia Rados zmaga się z chorobą nowotworową, która przynosi jej wiele cierpienia. Znajomi, przyjaciele spotkali się na koncercie zorganizowanym po raz kolejny przez Krzysztofa Sygneckiego i Jasia Sygneckiego w Chryszczatej, by wesprzeć „naszą Krysię”.
Stanisław Deja urodził się w Gdańsku, gdzie od piątego roku życia zaczął pobierać lekcje muzyki: najpierw na akordeonie, a rok później – na fortepianie. Dostrzeżony talent muzyczny zaowocował przyznaniem mu niebawem społecznego „Stypendium im. Fryderyka Chopina“, które otrzymywał do skończenia Średniej Szkoły Muzycznej w Gdańsku. Sukcesy na ogólnopolskich przesłuchaniach młodych solistów pozwoliły na zaliczenie Stanisława Deji do polskiej czołówki pianistycznej najmłodszej generacji. Doprowadziło to do wysłania młodego artysty na studia w renomowanym Konserwatorium im. Mikołaja Rimskiego-Korsakowa w Leningradzie (Petersburgu). Dalsze studia zaprowadziły Deję do Berlina Zachodniego, gdzie pracował pod kierunkiem Gerharda Puchelta, oraz do Monachium, gdzie ukończył klasę mistrzowską (Meisterklasse) u Ludwiga Hofmanna. Stanisław Deja jest laureatem międzynarodowych konkursów pianistycznych w Vercelli (Włochy) oraz w Jaen (Hiszpania). Krytycy zaliczają go do wybitnych interpretatorów muzyki Mozarta i Chopina, ale Deja ceniony jest też, jako kameralista i jako wrażliwy akompaniator w ansamblach wokalnych.
Pianista od 1978 roku mieszkał w Niemczech, gdzie pracował do 1994 roku w Radio Wolna Europa (to właśnie on zakomunikował pierwszy w Radio o ogłoszeniu stanu wojennego w Polsce). Do kraju wrócił w 2006 roku, skupiając się wyłącznie na muzyce i koncertach – To jest moje życie i moja pasja - mówi o sobie pianista.
Brzmienie fortepianu, tej perlistej nuty dźwięków, wprowadziło „bieszczadzkich ludzi” w stan zadumy i skupienia. Umilkł gwar głosów, brzęczenia szkła i talerzy. - Jak patrzę na to, widzę dwa światy, takie swoiste zderzenie się finezji muzyki, z prostotą i topornym klimatem Bieszczadu – mówiła o koncercie Małgosia Kruk, znana malarka. - I ta swoista „przepaść”, przestaje istnieć w momencie potrzeby niesienia pomocy dla przyjaciela.
Swoiste przesłanie – to nóż wykonany przez Adama „Łysego” Glinczewskiego, ofiarowany na potrzebę wsparcia Krysi – na którym jest napis „Nie pękaj”.
- Dobrze jest wiedzieć, że w razie potrzeby (oby tego rodzaju potrzeb było jak najmniej), zawsze tutaj zagra taka nasza „ orkiestra bieszczadzkiej pomocy” - mówił Krzysztof Sygnecki.
Wiemy już, z oficjalnych zapowiedzi, że w w Zagrodzie Chryszczata w przyszłym roku zagrają:
10.08.2018 – Skaldowie plus Janusz Olejniczak
11.08.2018 – Adam Palma – polski gitarzysta sesyjny
12.08.2018 – Leszek Możdżer
Organizatorem koncertu byli: Zagroda Chryszczata oraz Pianoforte Concert Management.