W ramach uczczenia 100. rocznicy odzyskanie przez Polskę niepodległości, mieszkańcy Polany udali się do Lwowa. Wycieczkę zorganizowano 13 maja, a dla większości uczestników była to pierwsza wizyta w tym mieście.
Chętnych na wyjazd zebrało się 21 osób. Realizacja tego przedsięwzięcia, to jeden z elementów zaplanowanego w Polanie, uczczenia 100-lecia Niepodległej, obchodzonego w tym roku. Celem wyjazdu było dotarcie do takich miejsc Lwowa, które wiążą się z historią Polski i jej dziedzictwem kulturowym, bo przecież Lwów przez ok.600 lat należał do Rzeczypospolitej.
Przy organizacji wyjazdu skorzystaliśmy z oferty Biura Podróży „Bieszczader”, które zapewniło pilota na całej trasie oraz przewodnika po Lwowie. Polska przewodniczka, pani Teresa, bardzo fachowo i z osobistym wdziękiem, pokazała nam Lwów, miasto, jakże bardzo polskie.
Naszą historyczną wędrówkę po mieście zaczęliśmy od miejsca bardzo drogiego każdemu Polakowi – od cmentarza Łyczakowskiego – prawdziwej skarbnicy architektury nagrobnej z końca XVIII w. Spoczywa tu wielu zasłużonych polaków – wybitnych działaczy polityki, nauki i kultury. Po przejściu tej części cmentarza , dotarliśmy do nekropolii Orląt Lwowskich, gdzie spoczywa młodzież polska, która poległa w obronie Lwowa, walcząc heroicznie przez 22 dni z oddziałami ukraińskimi. Dzięki tym walkom Lwów pozostał jeszcze na całe dwudziestolecie międzywojenne w granicach Polski.
Następnie udaliśmy się do starej części miasta, z rynkiem i przyległymi uliczkami. Obok rynku wznosi się łacińska katedra pw. Wniebowstąpienia NMP, ufundowana przez króla Kazimierza Wielkiego a budowana w latach 1350-1493. Jest to bardzo ważne miejsce w dziejach Polski, to tu w roku 1656 król Jan Kazimierz składał śluby lwowskie przed ołtarzem Matki Boskiej Łaskawej. W tak szacownym miejscu uczestniczyliśmy we Mszy Św.
Tuż obok katedry zwiedziliśmy Kaplicę rodziny Boimów – perłę architektury z początku XVII w., z fasadą i wnętrzem pełnym filigranowych rzeźb.
Przed wyruszeniem w drogę powrotną, stanęliśmy zachwyceni przed Gmachem Opery i Baletu, wzniesionym w okresie międzywojennym, do dzisiaj jednym z najwspanialszych gmachów teatralnych w Europie. Architektem był polak – prof. Zygmunt Gorgolewski – dyrektor Lwowskiej Szkoły Przemysłowej.
Jeden dzień na Lwów, to za mało aby poznać to miasto z jego zabytkami i niepowtarzalną atmosferą, tak więc wielu z nas na pewno tu powróci.
FOT. HANNA MYSLIŃSKA
