Szachistka „Mechanizatora” Ustrzyki Dolne Anna Krzysztyńska, wzięła udział w Drużynowych Mistrzostwach Europy w Szachach. Chociaż nie zdobyła podium, to pojedynki, które rozegrały wraz z Aleksandrą Kozubal pokazały, że dziewczyny liczą się w światowej grze.
Najważniejszą imprezą sportową na Podkarpaciu w roku 2017 były niewątpliwie Drużynowe Mistrzostwa Europy w Szachach do lat 18. Przygotowywane od dwóch lat zawody zostały rozegrane w pięknym ośrodku Przedsiębiorstwa Sanatoryjno - Turystycznego „Stomil” w dniach 16-24.08.2017 roku.
W mistrzostwach wzięła udział rekordowa ilość ekip: 22 drużyny w kategorii open (drużyna liczyła 4 zawodników) oraz 18 w kategorii juniorki (drużyna składała się z 2 zawodniczek). Tempo rozgrywania zawodów było tradycyjne dla szachów klasycznych i wynosiło 1,5 godz. + 30 min. dodawanych po 40 posunięciach na dokończenie partii oraz dodawane 30 s za każde posunięcie, a w mistrzostwach grano 7 rund. Za zwycięstwo zawodnik dostawał 1 punkt, za remis 0,5 i 0 za przegraną. Drużyna dostawała 2 punkty za zwycięstwo w meczu, 1 za remis i 0 za przegraną. W dwuosobowej ekipie juniorek wystarczało więc jedno zwycięstwo, aby uzyskać cały punkt dla reprezentacji, a remis i zwycięstwo przynosiły 2 duże punkty.
Jako gospodarze mistrzostw Podkarpacie uzyskało prawo do wystawienia własnych drużyn pod szyldem Polski III. Oczywiście pod względem rankingowym reprezentacje naszego regionu znacząco odstawały od pozostałych drużyn i z góry zostały skazane na pożarcie. W ekipie dziewcząt różnica rankingowa drużyny była ogromna – od najbliższego teamu zagranicznego dzieliło juniorki z Podkarpacia niemal 300 oczek.
W reprezentacji Podkarpacia znalazła się Anna Krzysztyńska, zawodniczka LKS Mechanizator Ustrzyki Dolne. Razem z nią w drużynie Polski III grała szachistka z Brzozowa Aleksandra Kozubal. Obydwie dziewczyny w zestawieniach rankingowych znalazły się niezwykle nisko. Ania na miejscu 37 (niżej była jedynie rezerwowa zawodniczka ze Słowacji), a Ola na miejscu 35 (od Ani oddzielała ją tylko reprezentantka Polski V). Jednak na szczęście, jak się wkrótce okazało, dziewczęta wcale nie zamierzały tanio sprzedać skóry, o czym może świadczyć również i to, że nieomal każdy mecz kończyły po pięciogodzinnej walce.
W pierwszej rundzie Polska III trafiła na pierwszą reprezentację Turcji. Zawodniczka Mechanizatora Ustrzyki Dolne Anna Krzysztyńska (ranking 1717) walczyła z WFM Silą Caglar (ranking 2136). Ania, znana z bojowego stylu gry, nie ulękła się dwukrotnej medalistki mistrzostw Europy i stoczyła z nią równorzędną walkę, zakończoną remisem. Niestety, były to jedyne punkty drużyny w tym meczu. W rundzie 2 i 4 reprezentacja Podkarpacia zmierzyła się z drużynami Polski IV i Polski V i były to najbardziej pokojowe pojedynki, ponieważ wszystkie dziewczyny remisowały, dając dzięki temu swym ekipom 1 punkt. Dla nas bardzo interesujący był 3 mecz z niezwykle silną pierwszą reprezentacją Węgier, która brana była pod uwagę w walce o medale. Przeciwniczką Ani była Judit Kovacs (2062). Po bardzo pięknej partii Polka pokonała Węgierkę i dała naszej ekipie cały punkt, a Madziarki, z powodu tego remisu, uszczupliły swoje szanse medalowe (ostatecznie zajęły 7 miejsce).
W rundzie piątej nasze dziewczyny zostały skojarzone z Niemkami. Ta niezmiernie silna ekipa była także w gronie faworytek. Oczywiście wygrały, ale tylko 1,5 do 0,5, ponieważ Anna Krzysztyńska ponownie stanęła na wysokości zadania i zremisowała grając czarnymi z WFM Teodorą Rogozenco (2162). W rundzie szóstej Ania i Ola spotkały się z Słowaczkami. Także w tym meczu zawodniczka z Ustrzyk Dolnych nie zawiodła i pokonała WFM Annę Vtriakową (1971), zdobywając czwarty punkt dla naszej ekipy oraz dla siebie. Dzięki temu zwycięstwu Ania znalazła się w ścisłej czołówce juniorek walczących na 2 szachownicy (4 miejsce) oraz ogółem (11 miejsce). Wśród 10 Polek zajmowała trzecią pozycję i miała szanse na indywidualny medal na szachownicy na tych mistrzostwach. Niestety, ostatni mecz z Serbką Katariną Nestorovic był jedynym przegranym przez Anię na tych mistrzostwach. Tym razem za to popisała się Ola Kozubal zdobywając O,5 za remis z Jovaną Srdanovic.
(cały tekst w GB 19)
