Ustrzyki Dolne
wtorek, 6 grudnia 2016

Bohaterowie codziennej służby

Bohaterowie codziennej służby<br/>fot. BiOSG
fot. BiOSG

Funkcjonariusze z Placówek Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Korczowej i Wojtkowej w ostatnim miesiącu kilka razy wykazali się bohaterska postawą i uratowali ludzkie życie.

Do pierwszej sytuacji doszło pod koniec listopada na przejściu granicznym w Korczowej. Kontroler sierż. SG Mateusz Jazienicki trakcie prowadzonej odprawy granicznej otrzymał informację o złym samopoczuciu oczekującej na wyjazd z Polski kobiety.
- Niezwłocznie, udał się do wskazanego pojazdu i podjął czynności, aby potrzebującej udzielić pierwszej pomocy. Razem z kpr. SG Karolem Opalińskim, którego wezwał do pomocy, wyciągnęli ją z pojazdu i ułożyli w bezpiecznej pozycji oczekując na przyjazd karetki pogotowia - poinformowała mjr Elżbieta Pikor, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
W wyniku badań lekarskich, okazało się, że u podróżnej stwierdzono migotanie przedsionków serca. Kobiecie zostały podane odpowiednie medykamenty i jako już jako pasażer pomogła kontynuować podróż.

Do drugiego zdarzenia doszło 2 grudnia. Funkcjonariusze z Korczowej plut. SG Łukasz Janiec oraz kpr. SG Bogdan Brzuzan, w trakcie powrotu z nocnej służby do domu, zauważyli jak w Tryńczy, z komina prywatnego domu wydobywa się ogień i duża ilość dymu. Wszystko wskazywało na to, że doszło do pożaru. W środku przebywała starsza kobieta, a drzwi wejściowe były zamknięte. Funkcjonariusze nie poddawali się i próbowali dostać się do środka. W wyniku podjętych przez nich czynności, oszołomiona właścicielka sama otworzyła drzwi.
- Pomieszczenia były mocno zadymione i funkcjonariusze szybko wyprowadzili kobietę na świeże powietrze i sprawdzili czy w budynku nie znajdują się inne osoby. Na miejsce wezwano straż pożarną i rodzinę kobiety. 81-latka odmówiła hospitalizacji, gdyż jak oświadczyła, nic jej się nie stało – informuje rzeczniczka.

W listopadzie, na ręce Komendanta BiOSG płk SG dr Piotra Patli, wpłynęły podziękowania od ojca nastolatka, któremu po wypadku w Bieszczadach, pierwszej pomocy udzielili funkcjonariusze z Placówki w Wojtkowej. Jak się okazało, chłopak kierując samochodem wypadł w poślizg i rozbił pojazd. Po wypadku był w szoku, nie wiedział gdzie jest ani dokąd się udaje. Nie potrafił też podać z jakiego powodu znajduje się 500 km od domu rodzinnego. Funkcjonariusze, udzielili mu pierwszej pomocy, a także ustalili numer telefonu rodziców i poinformowali ich o zaistniałej sytuacji.

Funkcjonariusze z Wojtkowej wykazali się również w innej sytuacji. Udzielili pomocy choremu na nowotwór motocykliście, który źle się poczuł jadąc leśną drogą w okolicy Arłamowa. Mężczyzna miał awarię motocykla i jak twierdził, bardzo potrzebował pomocy i sam nie poradziłby sobie z problemem technicznym motoru. Wskazał również, że pomocy takiej nie otrzymał od przejeżdżających wcześniej kierowców.

 

Bohaterowie codziennej służby<br/>fot. BiOSG
fot. BiOSG
Bohaterowie codziennej służby<br/>fot. BiOSG
fot. BiOSG
Bohaterowie codziennej służby<br/>fot. BiOSG
fot. BiOSG
autor: BiOSG/paba