Lescy policjanci ustalili sprawców, którzy w ubiegły wtorek dopuścili się rozboju na 32-letnim mieszkańcu Hoczwi. 20-latek z miejscowości Zabłotce najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Trwają natomiast poszukiwania 26-latk z Sanoka, który uciekł za granicę.
We wtorek 17 września rano policjanci z Leska zostali powiadomieni o rozboju dokonanym w miejscowości Hoczew na 32-letniego mieszkańcu tej miejscowości. Według relacji napadniętego mężczyzny, około godziny 2 w nocy obudził go podejrzany hałas. Jak się okazało, przez wyłamane okienko w pomieszczeniu gospodarczym do jego domu weszli dwaj zamaskowani mężczyźni. Podczas gdy jeden groził 32-latkowi przystawiając mu nóż do szyi, drugi ukradł z mieszkania dwa laptopy, konsolę do gier wraz z dwoma padami, pięć gier do konsoli oraz 1000 zł z portfela leżącego na stole. Podczas opuszczania przez napastników miejsca przestępstwa doszło do szarpaniny pomiędzy jednym z nich a pokrzywdzonym. 32-latkowi udało się zerwać kominiarkę z głowy napastnika i rozpoznał znajomego, który dzień wcześniej odwiedził go w domu.
Rozpoznanym napastnikiem jest 26-letni mieszkaniec Sanoka. Jak ustalili funkcjonariusze, nazajutrz po dokonaniu rozboju mężczyzna wyjechał do Holandii, trwają jego poszukiwania.
Policjanci ustalili również, że drugim sprawcą napadu jest 20-letni mieszkaniec miejscowości Zabłotce. Pomagał on 26-latkowi z Sanoka, który podczas pobytu w domu pokrzywdzonego prawdopodobnie powziął decyzję o rozboju. Młodszy z napastników został zatrzymany kilkanaście godzin po dokonaniu przestępstwa. Sąd zastosował wobec niego 3-miesięczny areszt.
