W policyjnym areszcie trzeźwieją dwaj mieszkańcy Smereka, którzy w środę po południu omal nie doprowadzili do pożaru domu wielorodzinnego. Podczas libacji alkoholowej rozpalili ogień w piecu, zdjęli jego osłony i zasnęli.
O całej sytuacji po godz. 16. straż pożarną poinformował zaniepokojony sąsiad, który zobaczyl dym wydobywający się z sąsiedniego domu. Kiedy mężczyzna wszedł do mieszkania znalazł tam dwóch śpiących i pijanych mężczyzn.
- Podczas wyjaśniania okoliczności ustalono, że dwóch mężczyzn, w wieku 61 i 42-lat, rozpaliło ogień w piecu kuchennym, przystosowanym do palenia drewnem. Mężczyźni zasypali piec węglem i dodatkowo zdjęli z konstrukcji górne blachy, doprowadzając tym samym do zapalenia się zewnętrznych elementów pieca – informuje asp.sztab. Katarzyna Fechner – rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lesku.
Policjanci, którzy przybyli na miejsce zdarzenia ustalili, że obaj mężczyźni pili alkohol. Dodatkowo twierdzili, że nie zrobili nic złego, bo w ich domu wszystko im wolno. Z uwagi na zagrożenie jakie stwarzali dla życia własnego oraz sąsiadów, zostali doprowadzeni do Komendy Powiatowej Policji w Lesku, gdzie nadal trzeźwieją.