Ustrzyki Dolne
poniedziałek, 12 września 2016

Bieszczadzkie modliszki w okolicach Komańczy

Bieszczadzkie modliszki w okolicach Komańczy<br/>fot. Rafał Adamiak
fot. Rafał Adamiak

Stanowisko modliszki zwyczajnej znaleziono w rejonie „obniżenia Woli Michowej” w Nadleśnictwie Komańcza. Leśnicy przekonują, że ten egzotyczny owad zamieszkał tam na stałe.

W jednym z ostatnich dni sierpnia blisko zabudowań osady leśnej w Nowym Łupkowie (Nadleśnictwo Komańcza) natrafiono na piękny okaz modliszki zwyczajnej Mantis religiosa. To już kolejny przypadek napotkania w tej części Bieszczadów tego drapieżnego owada, znanego bardziej z cieplejszych krajów południowej Europy. Już w 2007 roku, podczas wykonywania ogólnokrajowej inwentaryzacji przyrodniczej w Lasach Państwowych, leśnicy z Nadleśnictwa Komańcza sfotografowali w naturze pojedyncze egzemplarze modliszki i udokumentowali występowanie tego owada w rejonie Maniowa i Zubeńska. Z kolei w 2009 roku napotkano okaz modliszki w Woli Michowej. Obecne i poprzednie odnalezienia modliszek w tzw. „obniżeniu Woli Michowej” (rozpościera się ono od Nowego Łupkowa aż po Szczerbanówkę) to dowód, że możemy mówić o trwałym stanowisku na tym terenie. Podejrzewać też można, że stanowisko to ulega stopniowemu poszerzaniu, gdyż w 2013 r. okaz tego owada został zaobserwowany na przyległych terenach sąsiedniego Nadleśnictwa Baligród.

Modliszka zwyczajna (Mantis religiosa) to jedyny przedstawiciel modliszek w Europie Środkowej. W Polsce rozproszone stanowiska modliszki ograniczają się do północnej części Puszczy Sandomierskiej, zachodniej części Lasów Janowskich i Lasów Lipskich, Polesia Lubelskiego oraz Magurskiego Parku Narodowego. W ostatnich latach widziano ją również na Wyżynie Małopolskiej i Mazowszu. Preferowanym środowiskiem życia są ciepłe śródleśne łąki, polany i brzegi lasów. Poluje na inne owady lub pająki, siedząc nieruchomo na niskich roślinach i czekając, aż ofiara przybliży się na tyle, żeby można było chwycić ją parą przednich odnóży. Złapaną ofiarę zjada żywcem. Samice znane są z okrucieństwa zjadania swoich „partnerów” zaraz po akcie zbliżenia.

Owad ten znajduje się w Polskiej Czerwonej Księdze Zwierząt jako EN - gatunek bardzo wysokiego ryzyka i obecnie podlega ścisłej ochronie gatunkowej.

 

Bieszczadzkie modliszki w okolicach Komańczy<br/>fot. Rafał Adamiak
fot. Rafał Adamiak
Bieszczadzkie modliszki w okolicach Komańczy<br/>fot. Rafał Adamiak
fot. Rafał Adamiak
autor: Edward Orłowski