Ustrzyki Dolne
piątek, 22 kwietnia 2016

Proces się nie rozpoczął

Proces się nie rozpoczął<br/>fot. Marian S. Mazurkiewicz
fot. Marian S. Mazurkiewicz

W Przemyślu odbyło się posiedzenie podczas którego 7 oskarżonych w sprawie byłego marszałka województwa Mirosława Karapyty, złożyło wniosek o przeniesienie sprawy do Rzeszowa.

Dziś (piątek 22 kwietnia) w Sądzie Okręgowym w Przemyślu zjawiło się trzech oskarżonych: Mirosław Karapyta - zgodził się na publikacje wizerunku i nazwiska oraz były burmistrz Ustrzyk Dolnych Henryk S. i były sekretarz urzędu miejskiego Jan B. Obecność żadnego z nich nie była w piątek konieczna, bo sąd na posiedzeniu niejawnym rozpatrywał wnioski siedmiu osób o wyłączenie i przeniesienie sprawy do Sądu Rejonowego w Rzeszowie. Wśród wnioskodawców oprócz Mirosława Karapyty znaleźli się Henryk S. i Jan B.

- Orzeczenie w tej sprawie zapadnie w najbliższą środę o godz. 8.30 i dopiero wtedy będziemy mogli cokolwiek powiedzieć na temat tej sprawy. Na chwilę obecną nie mogę powiedzieć nic więcej, tylko tyle co przekazał nam sędzia sprawozdawca – poinformował po rozprawie sędzia Dariusz Lotycz, którego prezes sądu wyznaczył do kontaktu z dziennikarzami.

Dzisiejsze posiedzenie było kolejną próbą ustalenia miejsca rozprawy. Pierwszy taki wniosek skierowała do sądu Prokuratura z Lublina, która sporządziła akt oskarżenia. Prokuratorzy chcieli by sprawą zajął się Sąd Okręgowy w Rzeszowie. Sprawę skierowano jednak do Przemyśla, uzasadniając to tym, że na tamtym terenie doszło do przestępstw. Sąd Okręgowy w Przemyślu nie chciał jednak prowadzić sprawy ze względu na kontakty z oskarżonymi. Teraz ponownie zajmie się przeniesieniem siedmiu spraw do Rzeszowa.

Byłemu burmistrzowi Henrykowi S. oraz sekretarzowi miasta Janowi B. Prokuratura Apelacyjna w Lublinie zarzuciła poświadczenie nieprawdy w dokumentach oraz korumpowanie byłego marszałka.
Zarzuty dotyczą lat 2008-2009. Według prokuratury, Mirosław Karapyta przebywał w gospodarstwach agroturystycznych na zaproszenie byłego burmistrza Ustrzyk Dolnych Henryka S., a w opisie faktur wpisano – pobyt dzieci. Pobyty te opłacono z gminnego funduszu rozwiązywania problemów alkoholowych. Kwota łączna jaką wypłacono za te faktury wyniosła ponad 3 tys. zł.

Były sekretarz Ustrzyk Dolnych Jan B. poddał się dobrowolnie karze. Były burmistrz Henryk S. nie chciał komentować stawianych mu zarzutów.

 

autor: paba


powiązane artykuły: