Ustrzyki Dolne
czwartek, 14 września 2023

Ukradł samochód, chciał jechać w Bieszczady.

Ukradł samochód, chciał jechać w Bieszczady.

Mieszkaniec Łodzi ukradł samochód w Krośnie, paliwo w Sanoku i ruszył w Bieszczady. Kiedy zatrzymał go patrol policji zamknął się w samochodzie, ale… zapomniał zamknąć szybę. Tłumaczył, że chciał się tylko przejechać.

 

 

W noc z poniedziałku na wtorek lescy policjanci otrzymali informację, że po terenie Leska może się poruszać kierowca, który wcześniej ukradł paliwo na stacji w Sanoku. Policyjny patrol wspomniany samochód zauważył tuż po godz. 23. Policjanci zatrzymali go do kontroli.
- Kierowca fiata zamknął się w aucie, jednak zapomniał zasunąć szyby, dzięki temu funkcjonariusze zabrali mu kluczyki i otworzyli pojazd - mówi asp. sztab. Katarzyna Fechner, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Lesku.

Podczas kontroli okazało się, że 28-letni mieszkaniec Łodzi nie posiada również prawa jazdy, a samochód ukradł wcześniej na terenie Krosna. Chciał dojechać w Bieszczady, w związku z czym zatankował w Sanoku, jednak za paliwo nie zapłacił. - Policjantom tłumaczył, że chciał się przejechać, ale nie stać go na własny samochód - dodaje rzeczniczka.

Dodatkowo okazało się, że zatrzymany 28-latek wcześniej sprawiał już kłopoty krośnieńskim policjantom. Za wszystkie popełnione czyny odpowie teraz przed sądem.

 

autor: oprac. paba
źródło: KPP Lesko