Około dwudziestu uczestników kolonii w Rudence w pow. leskim, które przyjechały tam na kolonię, trafiło do szpitala. Jak informuje sanepid do zatrucia mogło dość już w drodze na wypoczynek.
Objawy zatrucia pojawiły się u dzieci w nocy z 3 na 4 lipca, około godz. 1 w nocy. Do szkoły w której zakwaterowano dzieci, wezwano pogotowie.
Jak powiedział Nowinom lek. med. Wiktor Fidor, Dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Ustrzykach Dolnych, do zatrucia mogło dość w trakcie dojazdu do miejsca zakwaterowania.
- Wysłałem na miejsce pracowników, aby pobrali próbki jedzenia i przeprowadzili badania. Te dzieci wczoraj dotarły do ośrodka, gdzie zjadły kolację. Następnie między północą, a godziną 1 zaczęły się pojawiać objawy zatrucia - wyjaśnia.
Jak dodaje, do zatrucia mogło dojść w trakcie podróży do ośrodka. Dzieci oraz opiekunowie np. mogli się zatrzymać na jakiś posiłek gdzieś na postoju. - Wszystko dokładnie sprawdzimy - mówi.
Karetki zabrały poszkodowanych do szpitali w Lesku, Ustrzykach Dolnych, Sanoku, Brzozowie i Przemyślu.
AKTUALIZACJA
Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Ustrzykach Dolnych poinformował, że w pobranych próbkach wody ze schroniska w Rudence stwierdzono obecność bakteri grupy Coli oraz Escherichia Coli. Badania przeprowadzono 5 lipca.
Woda nie nadaje się do spożycia oraz użytku zewnętrznego. O zaistniałej sytuacji PPIS w Ustrzykach Dolnych poinformował właściwego kuratora oświaty.
