W Ustrzyckim Domu Kultury odbyło się Święto Teatru i Sztuk Pokrewnych - XXII Parrowy Wieczór Premierowy. - To był piękny wieczór, bogaty we wzruszenia. Jak komentowali sami widzowie, taki, który na długo pozostanie w ich pamięci - mówi o spotkaniu Grażyna Kaznowska, założycielka ustrzyckiego Teatru Formy PARRA.
W tym roku ze względu na pandemię COVID19, organizatorzy musieli skrócić trwające zwykle dwa dni Święto Teatru i Sztuk Pokrewnych - Parrowy Wieczór Premierowy, który co roku odbywa się w Ustrzyckim Domu Kultury. Tym razem, widzowie zamiast kilku spektakli zobaczyli tylko dwa przedstawienia, ale jak zapewniają uczestnicy - najlepsze! Na scenie zobaczyliśmy premierę spektaklu „AWANS” w wykonaniu ustrzyckiej PARRY oraz spektakl Studia Sztuki Bogusława Słypczyńskiego „Szlemiel”.
Prace nad nowym spektaklem Teatru Formy PARRA, działającym przy Ustrzyckim Domu Kultury rozpoczęły się początkiem roku - tak jak zawsze z zamiarem wystawienia premiery w trakcie corocznych, kwietniowych Parrowych Wieczorów Premierowych – Święta Teatru i Sztuk Pokrewnych. Niestety ze względu na pandemię Parrowe wieczory zostały przesunięte na jesień, a samo przygotowanie do premiery okazało się bardzo skomplikowane.
W tym roku, prowadząca teatr aktorka Grażyna Kaznowska, zaprosiła do współpracy Bogusława Słupczyńskiego z Cieszyna, znanego w świecie teatrów offowych aktora i reżysera, który napisał scenariusz do spektaklu parowego. Jednak inspiracją do stworzenia spektaklu było przeczytanie przez prowadzącą teatr jednego z wierszy członkini teatru Sary Pawełek pod tytułem „Fin de siecle”. - I tak właśnie powstał spektakl opowiadający o losach wiejskiej dziewczyny, wychowanej w tradycyjnym domu, która w poszukiwaniu lepszego życia wyrusza do wielkiego miasta. Jej pragnienia i wyobrażenia o wymarzonym mieście rozmijają się z zastaną rzeczywistością powodując zdziwienie, potem frustrację, niezadowolenie i popadanie w skrajności. Walka o bycie kimś i dążenie do doskonałości są w tym spektaklu wszechobecne. Żądza wyższości widoczna jest na każdym kroku. Metropolia, czyli świat ludzi rozpychających się mocno łokciami nie wpływa dobrze na główną bohaterkę – opowiada o spektaklu Grażyna Kaznowska, pomysłodawczyni Parrowych Wieczorów Premierowych.
Jak mówi Grażynka, w momencie, gdy wydawało się iż prawie spektakl jest już gotowy, świat opanowała pandemia, która powywracała wszystko do góry nogami. - Przerwy w spotkaniach parowych nie wpłynęły pozytywnie na dalsze losy spektaklu. Naturalną koleją rzeczy, w trakcie wakacji, ze składu odeszło dwoje maturzystów, którzy wyjechali do Krakowa, kolejną prawie dorosłą osobę pochłonęła praca, a i trzy najmłodsze dziewczęta, nie znające jeszcze poczucia wielkiej odpowiedzialności za zespół, nie wytrzymały braku spotkań – mówi i dodaje, że nagle, początkiem września, z dwunastoosobowego składu zostało sześć osób. - Trzeba było więc od początku przebudowywać sceny, postaci, budować nową przestrzeń sceniczną – opowiada.
Dziś opiekunka PARRY, już z pełnią szczęścia mówi, że – Udało się! W dniu 20 września na deskach Ustrzyckiego Domu Kultury odbyła się premiera spektaklu „AWANS”. Widzowie mieli również dodatkową okazję obejrzeć zaproszony spektakl Studia Sztuki Bogusława Słypczyńskiego pt. „Szlemiel”.
- Cóż można dodać. To był piękny wieczór, bogaty we wzruszenia. Jak komentowali sami widzowie, taki, który na długo pozostanie w ich pamięci. Na koniec przytoczę słowa napisane po spektaklu przez jedną z dorosłych osób zasiadających na widowni „Jeszcze raz bardzo dziękuję! Bardzo zdolna młodzież. Świetni Goście. Wspaniały wieczór, mnie osobiście skłonił do refleksji... Gratulacje!”. Czyż nie piękna recenzja? - komentuje Grażyna Kaznowska.
FOT. ANDRZEJ GÓRSKI