Ustrzyki Dolne
piątek, 16 marca 2018

Krywulki - wspomnienie dawnych Karpat.

Krywulki - wspomnienie dawnych Karpat.

Krywulka to najbardziej eksponowana część łemkowskiego stroju, ozdoba niepodobna do innych. Wytwarzana ręcznie z maleńkich koralików w Karpatach od Łemkowszczyzny po Huculszczyznę.

Najbardziej ozdobna i bogata może składać się nawet z pięciu tysięcy koralików. Każdy równy wielkością drugiemu i każdy tak samo ważny. By ją zrobić potrzeba precyzji, wyobraźni przestrzennej i nade wszystko - ogromu cierpliwości. Krywulki są to naszyjniki plecione z bardzo drobnych kolorowych koralików. Jest to tradycyjna ozdoba stroju kobiecego, rodzaj szerokiego kołnierza. W tej technice każdy jeden koralik jest ręcznie nawlekany. Sztuka splatania wywodzi się między innymi z tradycyjnej techniki łemkowskiej. Dawniej misternie wykonane krywulki, noszone przez łemkowskie dziewczęta, świadczyły o ich zamożności.

Mistrzynią nawlekaniu koralików i tworzeniu tego rodzaju biżuterii jest niewątpliwie Ewelina Matusiak-Wyderka – nazywana „Calineczką”. Jest absolwentką Uniwersytetu Ludowego we Wzdowie. W 2010 r. założyła pracownię artystyczną Miodosytnia. Zajmuje się tradycyjną biżuterią karpacką z koralików, prowadzi warsztaty i prezentacje multimedialnosensoryczne związane z rękodziełem.

Zapraszamy na rozmowę z tą nieprzeciętnie utalentowaną i cierpliwą osobą.
Gazeta Bieszczadzka: -  Nie urodziłaś się w Bieszczadach i w nich nie mieszkasz. Skąd się tutaj wzięła Ewelina, gdzie mieszka?
Ewelina Matusiak-Wyderka:
- Urodziłam się w Wałbrzychu, wychowałam w Głuszycy, w górach Sowich. W Bieszczady przyjechałam z koleżanką pochodzić po górach. W jednym ze schronisk poznałam mojego obecnego męża – chłopaka stąd. Byliśmy bardzo młodzi i bardzo w sobie zakochani. Na tyle mocno, że nasz związek przetrwał kilka lat na odległość i bardzo chciałam się przenieść w Bieszczady. Po 20 latach znajomości z miłością wzajemną bywa różnie… ale nadal jesteśmy razem i mamy 3 dzieci. Mieszkaliśmy wiele lat w Bieszczadach: najpierw Żłobek, później Dźwiniacz i Orelec. Od ubiegłego roku mieszkamy we własnym domu, w Woli Sękowej, choć tak naprawdę cały czas jesteśmy trochę w Bieszczadach, a trochę ten Beskid Niski.
G.B.: - Co było pierwsze w „koralikowaniu” pasja i zainteresowanie? Czy wykształcenie w tym kierunku? Jakie losy są Twojego „koralikowania”?
E.M-W.:
- Zdecydowanie pasja. Wiesz jak to jest… robisz w życiu różne rzeczy i podejmujesz różne wybory, właściwie nie wiadomo do końca, dlaczego takie a nie inne. A potem wszystko się ze sobą magicznie łączy…I tak powstaje KRYWULKA.
G.B.: - Skąd zainteresowanie krywulką?
E.M-W.:
- Krywulka była dla mnie jak olśnienie, odkrycie. Lubiłam koralikowanie, zaczynałam od indiańskich bransoletek tkanych na krosnach, długich hipisowskich sznurów. Ale w Uniwersytecie Ludowym we Wzdowie zetknęłam się także z karpackim haftem krzyżykowym, którego ornamentyka i kolory bardzo mnie urzekły. „Odkrycie” przeze mnie krywulki było połączeniem obu tych fascynacji. Kilka lat zajęło mi rozgryzienie do końca jak robić krywulkę żeby dobrze wyglądała i dobrze się układała. Wtedy nie było jeszcze licznych portali z craftingiem i tutoriali
G.B.: - Opowiedz troszkę o krywulce, gerdanie, syliance, drabynce?
E.M-W.:
- Każda z tych nazw kryje za sobą konkretny region, kolorystykę i wzornictwo. Krywulka jest tradycyjną ozdobą Łemkiń. Jej podstawowym kolorem jest czerwień. Gerdany nosili Huculi a Hucułki przyozdabiały się sylianką. Drabynka jest ozdobą, która powstała na Bojkowszczyźnie.
G.B.: - Zachowujesz oryginalność wzornictwa oraz barw. A tworzysz też tzw. „wariacje”?
E.M-W.:
- Taaak!!! Bardzo lubię zwłaszcza w gerdanach poszaleć kolorystycznie, dobieram wtedy barwy jak w malowaniu obrazu. Często dobieram kilka odcieni jednego koloru i tworzę takie monochromatyczne kompozycje. Nieustająco inspirują mnie także wzory z karpackich haftów krzyżykowych.
G.B.: - Opisz jak tworzy się krywulkę, a jak np gerdan? Ile czasu wymaga zrobienie dużej krywulki?
E.M-W.:
- Robienie krywulki to żmudna i pracochłonna technika. Każdy koralik trzeba nawlec po kolei i przeplatać koleje rzędy w mniej lub bardziej skomplikowane wzory. Zaczynam od krajki, potem robię połotenca, na końcu dorabiam gondoczky z większymi koralikami.
Gerdan zazwyczaj robię na krośnie zaczynając od węższych pasków, kończę łącząc je ze sobą w tzw. medalion.
G.B.: - Prowadzisz warsztaty. By wyjść ze swoją własną krywulką, ile trzeba poświęcić czasu na to?
E.M-W.:
- Zwykle na warsztatach powstają drobniejsze prace: bransoletki, niewielkie naszyjniki. Krywulka to nie tylko majstersztyk wykonania, ale i wiele godzin pracy. Warsztaty musiałyby trwać chyba tydzień.
G.B.: - Obserwując rynek, sporo jest koralikowych ozdób. Jednak Twoje są rozpoznawalne pomimo to. Jak myślisz, dlaczego?
E.M-W.:
- Nie wiem? Każdy z twórców krywulek dobiera kolorystykę i wzory zgodnie z tym, co mu w duszy gra. Ja też do swoich prac przelewam kawałek siebie.
G.B.: - Gdzie w Bieszczadach możemy oglądać i nabyć Twoje prace? Gdzie w Polsce?
E.M-W.:
- Współpracuję z bieszczadzkimi galeriami: Barak w Czarnej, Synagoga w Lesku, Fantasmagoria w Przysłupiu, Galeria Potoki w Solinie i Galerią przy muzeum Bojków w Myczkowie. W Polsce można zobaczyć moje prace tam, gdzie z nimi pojadę. Nie chciałam, żeby krywulka była powszechnie znaną pamiątką, którą można kupić we wszystkich turystycznych miejscowościach w kraju. Dlatego nie weszłam we współpracę z odleglejszymi galeriami. Chciałabym, żeby można było kupować te rzeczy w miejscach, gdzie one powstają.
G.B.: - Opowiedz o swojej Pracowni. Skąd nazwa - zawsze mnie to ciekawiło.
E.M-W.:
- Mieliśmy z Piotrkiem taki pomysł, żeby założyć w Bieszczadach Miodosytnię. Piotra ojciec założył pasiekę, my nastawialiśmy butle z miodami… Jakoś jednak nie powstał z tego mega rodzinny biznes, ale podobała nam się nazwa: staropolska, pięknie brzmiąca. Zostawiliśmy ją sobie.
G.B.: - Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Lidia Tul-Chmielewska

FOT. LIDIA TUL-CHMIELEWSKA

 

Krywulki - wspomnienie dawnych Karpat.
Krywulki - wspomnienie dawnych Karpat.
Krywulki - wspomnienie dawnych Karpat.
Krywulki - wspomnienie dawnych Karpat.
Krywulki - wspomnienie dawnych Karpat.
Krywulki - wspomnienie dawnych Karpat.
autor: L.T-Ch.