Ponad trzydziestu bieszczadzkich artystów wystawiło prace na wystawie „Tworzymy w samotności – wystawiamy wspólnie”, którą otwarto w ustrzyckiej bibliotece.
Wernisaż odbył się 8 listopada w sali konferencyjnej Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. prof. Eugeniusza Wanieka w Ustrzykach Dolnych. – To już dziewiąta edycja wystawy twórców związanych głównie z Bieszczadami, zarówno tych, którzy są z nami od samego początku czy dołączyli w okresie tych dziewięciu lat, jak i tych, którzy na tej wystawie po raz pierwszy zaprezentowali swoje prace - powiedział otwierając wernisaż Wojciech Domiszewski dyrektor PiMBP. – Witam w gronie debiutantów: Zdzisława Dziurunia, Marię Frąckowiak, Henryka Gosztyłę, Jadwigę Gosztyłę, Elżbietę Grabowską, Mirosława Hawrylca, Magdalenę Kozłowską, Czesławę Mileszko, Witolda Mołodyńskiego, Sławomirę Ogrodnik, Eugeniusza Olecha, Szymona Szewczyka i Inkę Wieczeńską. Mamy w pamięci czas, kiedy wspominamy wszystkich naszych bliskich zmarłych, pozwolę sobie wspomnieć dwóch twórców, poetów, których nie ma wśród nas, ale są z nami i z wystawą związani: mówię o Marianie Nosalu i Tomaszu Tomkiewiczu. Zapraszam do oglądania wystawy i życzę dobrych przeżyć duchowych – witał dyrektor.
Na wystawie prezentowane są prace z bibułkarstwa, hafciarstwa, fotografii, malarstwa i rzeźby. Znalazł się kącik z literaturą, gdzie zaprezentowano wydawnictwa z zakresu literatury faktu, publicystyki i poezji. Wśród debiutantów na tegorocznej wystawie znalazł się m.in. Henryk Gosztyła, który zaprezentował fotografie zwierząt w ich naturalnym środowisku. Jest absolwentem Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Przemyślu i jako osoba niesłysząca dla realizacji swej pasji, musiał opanować sztukę podchodzenia do zwierząt tak, by ich nie spłoszyć. Jego fotografie pokazuje nie tylko piękno przyrody, ale również wysokie opanowanie sztuki fotografowania.
Swe piękne bibułkowe kompozycje wystawiła Sławomira Ogrodnik, również debiutująca na ustrzyckiej wystawie. Jej prace obrazują zamiłowanie i pasję. Także po raz pierwszy można zobaczyć na wystawie fotografie i impresje Inki Wieczeńskiej. Fotografka bieszczadzkie pejzaże maluje światłem i tym samym zatrzymuje na wieczność to, co ulotne i przemijające w krajobrazie: kolory jesiennych liści czy różnokształtne chmury, płynące nad Połoninami.
Wśród stałych już gości znalazły się prace ustrzyczanina Zbigniewa Zamołojki - w tej edycji wprowadza swego podopiecznego Szymona Szewczyka - Marzeny Zając z Czarnej czy Jadwigi i Jacka Siarów, którzy prezentują swoje malarstwo olejne i na szkle.
Gościnnie swe prace wystawiał Janusz Dziduszko, ustrzyczanin mieszkający w Tarnowie, tworzący swoje prace oryginalną techniką, malując kredką na papierze ściernym. Rysunki zaprezentowała Elżbieta Grabowska, mieszkająca w Zwierzyńcu na Roztoczu, a malarstwo w swej treści nawiązujące do wierzeń i obyczajów Podkarpacia Mirosław Hawrylec z Mokrego (oboje debiutujący na ustrzyckiej wystawie).
Wystawa będzie czynna codziennie w godzinach pracy PiMBP (z wyjątkiem sobót) do 8 grudnia br.
