Jechał bez kasku, motocykl nie był dopuszczony do ruchu, nie miał ubezpieczenia i nie zatrzymał się na wezwanie policjantów - łącznie dostał 23 punkty karne i mandat w wysokości 2600 zł.
Jak informuje asp. sztab. Katarzyna Fechner, rzeczniczka z Komendy Powiatowej Policji w Lesku, do zatrzymania motocyklisty doszło wczoraj, tuż przed godz. 21. Policjanci w Uhercach Mineralnych zauważyli tam motocyklistę jadącego bez kasku, któremu dali sygnał do zatrzymania się.
- Mężczyzna się do niego nie zastosował. Okazało sie później, że chciał w ten sposób uniknąć kontroli. Jego motocykl marki Suzuki, nie był dopuszczony do ruchu i nie miał obowiązkowego ubezpieczenia - co policjanci ustalili podczas kontroli - informuje rzeczniczka leskiej komendy.
Za wszystkie popełnione wykroczenia 38-letni mieszkaniec Uherzec Mineralnych został ukarany trzema mandatami na łączną kwotę 2600 zł. W ciągu jednego wieczoru uzbierał też 23 punkty karne.
Policja przypomina, że w myśl artykułu 90. Kodeksu wykroczeń, kto nie stosuje się do sygnału osoby uprawnionej do kontroli ruchu drogowego, nakazującego zatrzymanie pojazdu, podlega karze aresztu albo grzywny.