Ustrzyki Dolne
piątek, 29 września 2017

Szpital prosi o finansową pomoc

Szpital prosi o finansową pomoc<br/>fot. Wojciech Szott
fot. Wojciech Szott

Kilkanaście osób związanych z ustrzyckim szpitalem, w tym dyrektor, zjawiło się na dzisiejszej sesji Rady Miejskiej. Prosili o 150 tys. zł na sfinansowanie aparatu do znieczulania. Radni i burmistrz do prośby podeszli ostrożnie, ale obiecali przeanalizować temat.

Dyrektor szpitala Ewa Sudoł, zabrała głos pod koniec sesji. Tłumaczyła, że chociaż ustrzycki szpital znajduje się w nie najlepszej sytuacji finansowej, to wciąż działa i chce się rozwijać. - Udało nam się do szpitala ściągnąć kilku lekarzy, ale oni mówią, że zostaną, pod warunkiem, że będą mogli bezpiecznie leczyć pacjentów. Do bezpiecznego leczenia jest potrzebny nowy sprzęt, a teraz dysponujemy niestety starym i zużytym – mówiła dyrektor. - Dlatego ponownie zwracamy się do gminy, radnych i burmistrza z prośbą o pomoc finansową.

Dyrektor tłumaczyła, że szpital pilnie potrzebuje 150 tys. zł na zakup aparatu do znieczulania. - Bez niego chirurgia i ginekologia mogą zostać zamknięte. Pracownicy szpitala dają z siebie wszystko, ale trzeba czasu by wyjść na prostą, dlatego prosimy o 150 tys. lub chociaż 100 tys. Resztę spróbujemy zorganizować od sponsorów. Te pieniądze są potrzebne na już, na teraz. Szpital działa, chcemy otworzyć też nowe poradnie m.in. diabetologiczną i rehabilitację dla dzieci i młodzieży. Nie mamy komornika, zwiększyliśmy usługi o prawie 1 mln zł, pensje pracowników są regularnie wypłacane, ale ciąży na nas kredyt, który nas sporo kosztuje - argumentowała dyrektor. Dodała też, że szpital nie marnuje też pieniędzy, które już mu przekazała gmina. - Odnowiliśmy Izbę Przyjęć i wciąż dokupujemy do niej nowe rzeczy – dodała dyrektor.

Na prośbę dyrektor Sudoł, jako pierwszy odpowiedział przewodniczący Rady Miejskiej Bogdan Ferenc. - Wiemy, że szpital potrzebuje wsparcia i robimy tyle ile możemy i na ile nam pozwala budżet. Pamiętam też, że podczas któregoś spotkania w sprawie szpitala, padła propozycja by zorganizować spotkanie ze starostą, któremu podlega szpital, dyrektor szpitala i burmistrzem, by wypracować dalsze kierunki działania. Niestety odnoszę wrażenie, że ten rok został zmarnowany – mówił przewodniczący.

Burmistrz Ustrzyk Dolnych, Bartosz Romowicz przypomniał, że gmina nie wydatkuje swoich pieniędzy, ale pieniądze publiczne. - Organem prowadzącym szpital jest starosta bieszczadzki, który już rok temu obiecał pokazać program naprawczy dla szpitala. Niestety planu nadal nie ma, a my w tym czasie nie otrzymaliśmy żadnych konkretów – mówił burmistrz.

Burmistrz dodawał, że i on i radni wiedzą, że szpitalowi trzeba pomagać, ale chcą by te pieniądze były wydatkowane np. na wkład własny w programy, które dadzą dodatkowe środki, które będzie można przeznaczyć np. za zakupu sprzętu. - Jeżeli trzeba będzie dołożyć 300 tys. zł na wkład własny, który szpitalowi przyniesie 3 mln zł, to nie wątpię, że radni je przyznają – mówił burmistrz Romowicz.

Dyrektor Sudoł wyjaśniała, że ustrzycki szpital niestety nie kwalifikuje się do wielu projektów, jak np. ostatni z RPO. - W tym projekcie trzeba było mieć np. OIOM, a dodatkowo bazą był tu rok 2015, który dla szpitala był fatalny. Teraz złożyliśmy wnioski do projektu INTERREG i z ochrony środowiska. Jesteśmy wysoko punktowani, jednak ogłoszenie wyników się przesuwa, a sprzęt jest nam potrzebny już teraz – mówiła.

W obronę powiat i szpital wziął rady Arkadiusz Lupa, który zapewniał, że w bieszczadzkim starostwie jest projekt restrukturyzacji szpitala. Radni i burmistrz twardo stali jednak przy swoim. Mówili, że nie wiedzą jaki starostwo ma plan na szpital i konieczna jest rozmowa ze starostą. - Wodę robimy na kredyt, a stacja uzdatniania wody też ciągnie ogromne koszty – wyliczał wydatki gminy wiceprzewodniczący rady Andrzej Steciuk.

Stanęło jednak na tym, że w przyszłym tygodniu radni przedyskutują prośbę kolejnej pomocy finansowej dla ustrzyckiego szpitala.

Więcej o ostatniej sesji Rady Miejskiej w kolejnym wydaniu GB.

Szpital prosi o finansową pomoc<br/>fot. Wojciech Szott
fot. Wojciech Szott
Szpital prosi o finansową pomoc<br/>fot. Wojciech Szott
fot. Wojciech Szott
autor: paba


powiązane artykuły: