Ustrzyki Dolne
czwartek, 25 kwietnia 2019

ZNP zawiesza strajk!

ZNP zawiesza strajk!<br/>fot. Paulina Bajda
fot. Paulina Bajda

Akcja protestacyjna bieszczadzkich nauczycieli, którzy uczestniczą w ogólnopolskim strajku oświaty powoli zostaje zawieszana. Obecnie strajk zawiesiły wszystkie szkoły w gminie Lesko oraz pięć w powiecie bieszczadzkim.

W całym kraju wciąż trwa strajk nauczycieli i pracowników oświaty zrzeszonych z związkach zawodowych ZNP i FZZ. To już 18 dzień protestu nauczycieli. Obecnie rząd zastanawia się jak rozwiązać sprawę matur i przygotował specjalną nowelizację prawa oświatowego. Ma ona zagwarantować, że matury się odbędą i nie będzie problemu z klasyfikacją uczniów.

W związku z przedłużającym się patem w rozmowach pomiędzy związkami zawodowymi a rządem, wiele szkół zdecydowało się zawiesić strajk i klasyfikować uczniów. Jak mówią nam nieoficjalnie nauczyciele sytuacja, szczególnie w małych gminach, staje się co raz bardziej dramatyczna. – Słyszymy wiele gorzkich słów od rodziców, a mieszkamy w małych społecznościach, wszyscy się znamy. To dla nas bardzo niekomfortowa sytuacja. Dlatego wiele placówek zawiesza strajk, ale strajkujący zaznaczają, że w każdej chwili mogą do niego znów przystąpić – mówią nauczyciele.

Obecnie w powiecie bieszczadzkim strajkuje siedem szkół. Strajk zawiesiła Szkoła Podstawowa w Lutowiskach, Szkoła Podstawowa w Łodynie, Szkoła Podstawowa w Łobozewie, Szkoła Podstawowa w Hoszowie i Liceum Ogólnokształcące w Ustrzykach Dolnych. Klasyfikacja klas maturalnych bez problemu odbyła się też w Bieszczadzkim Zespole Szkół Zawodowych.

- W dużych szkołach nauczyciele wciąż strajkują i powiedzieli, że strajk będzie trwał do czasu oficjalnej decyzji z Warszawy. Jednak tak na prawdę, o strajku decyduje komitet strajkowy w danej szkole – wyjaśnia Józef Tomczak, szef z powiatu bieszczadzkiego ZNP. - Ja nauczycieli pytam codziennie, bo nie ukrywam, że dzwonią do mnie i nauczyciele i rodzice i dyrektorzy szkół, którzy pytają się o sytuacje. Musimy trzymać się litery prawa i dlatego decyzję o ewentualnym zawieszeniu strajku podejmuje komitet strajkowy.

W leskim też zawieszają
W powiecie leskim strajk zawiesili m.in. nauczyciele ze szkoły Podstawowej w Baligrodzie, Szkoły Podstawowej w Cisnej, Szkoły Podstawowej w Myczkowie i Szkoły Podstawowej w Bóbrce.
- W szkołach, którym organem prowadzącym jest gmina Lesko, strajk został zawieszony. Mam sygnały od nauczycieli, którzy mówią, że chcą przeprowadzić klasyfikacje i jak będzie dalej to zobaczymy po spotkaniu, jakie mamy w piątek – dodaje Adam Błaszczyk, przewodniczący ZNP z powiatu leskiego. - Władza buduje nastroje, że wszystkiemu winny jest nauczyciel, niestety to wprowadzanie ludzi w błąd. My, którzy mieszkamy w małych ośrodkach znamy się i uczymy dzieci naszych sąsiadów. Nie chcemy zamykać dzieciom możliwości klasyfikacji i dalszego kształcenia, jednak ta ustawa, którą przygotowuje rząd to jakaś parodia. Po co nam nauczyciele, skoro wystarczy dyrektor. Jest ustawa z 1967 o powszechnym obowiązku obrony Rzeczpospolitej, tylko trzeba wprowadzić stan wojenny.

Co z pensjami?
Wypłata wynagrodzenia za okres strajku nie przysługuje - tak jednoznacznie stanowi prawo pracy. - Nauczycielom wynagrodzenie za czas strajku się nie należy - powiedziała Anna Zalewska, minister edukacji narodowej, podczas konferencji prasowej. - Odsyłam do informacji, opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej, która jednoznacznie na ten temat się wypowiedziała. Mówię to oczywiście z dużą przykrością, bo dotyczy to nauczycieli: wynagrodzenie za czas strajku się po prostu nie należy.
Jak to wygląda w Bieszczadach? Wielu włodarzy gmin wciąż się zastanawia jak rozwiązać ten problem i podkreślają, że ostateczne decyzje zostaną podjęte po zakończeniu ogólnopolskiego strajku.
- Dostałem oficjalne pismo od starosty powiatu bieszczadzkiego, który poinformował mnie, że sprawę przekazuje do Regionalnej Izby Obrachunkowej (RIO). Według tego co mówi strona rządowa, nauczycielom pieniądze za strajk się nie należą i to jest zgodne z prawem, jednak jest furtka prawna, która daje samorządom możliwość wypłacania tych pieniędzy. Tak naprawdę, to za to odpowiada dyrektor szkoły, ponieważ to on jest pracodawcą. Apeluję jednak o rozwagę i o rozsądek, bo my zostaniemy tu po strajku i musimy współpracować – dodaje przewodniczący Tomczak.

Z ostatniej chwili - jak podał podczas konferencji prasowej Sławomir Broniarz przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego - Pierwszy etap strajku nauczycieli zostanie zawieszony w sobotę 27 kwietnia. Pedagodzy zapowiadają jednak, że nie oznacza to końca protestu. Podjęliśmy decyzję o zawieszeniu strajku, by zapewnić uczniom warunki do spokojnego ukończenia roku - dodał szef ZNP.

 

autor: paba