Warsztaty Terapii Zajęciowej w Ustrzykach Dolnych mają już 10 lat. 14 stycznia uroczyście obchodziły 10 lat działalności. Było wspólne śpiewanie, życzenia i jak to na urodziny przystało wielki tort.
Warsztaty Terapii Zajęciowej w Ustrzykach Dolnych zostały założone 19 grudnia 2005 r. Otwierając spotkanie Lidia Sochań kierownik Warsztatów Terapii Zajęciowej przypomniała, że ich założycielem było Stowarzyszenie „Wprowadzać w świat” oraz do dzisiaj związani z placówką Magda Wojtasik, Jan Fedczak i obecny prezes Artur Kowalczyk.
Prezentacja zdjęć obrazujących historię placówki została przygotowana przez uczestników w pracowni multimedialnej. Wiersz „Lokomotywa” posłużył, jako kanwa do satyrycznego przedstawienia działalności Warsztatów. Było wspólne śpiewanie popularnych piosenek o regionie i słynnych „Bieszczadzkich aniołów”. Występy przyjmowane były owacjami, a gdy w imieniu rodzin Marta Mermer wręczyła Lidii Sochań olbrzymi bukiet kwiatów, dziękując za poświęcenie i wkład pracy, wszyscy i uczestnicy i zaproszeni goście odśpiewali gromkie „Sto lat”. Wszyscy zaproszeni otrzymali wykonane w czasie zajęć warsztatowych przepiękne plastrony aniołów.
- Warsztaty Terapii Zajęciowej w Ustrzykach Dolnych prowadzą działalność w ośmiu pracowniach tematycznych: tkackiej, krawieckiej, plastycznej, kulinarnej, multimedialnej, stolarskiej, gospodarczo-domowej i artystyczno-technicznej – mówi nam Lidia Sochań. - W warsztatach uczestniczy 40 osób, które dojeżdżają z Łukawicy, Ropienki, Zawadki, Pszczelin, Stuposian, Nasicznego, Chmiela, Bandrowa, Dźwiniacza, Brzegów Dolnych, Moczar i oczywiście z Ustrzyk naszym busem, który dziennie pokonuje około 300 km. Busa zakupiliśmy ze środków zebranych z datków od ludzi dobrej woli i uzyskaliśmy dużą dotację z PFRON w ramach programu „Pegaz 2003” – relacjonuje kierownik.
- Bierzemy aktywny udział w imprezach dla osób niepełnosprawnych, jeździmy na wycieczki krajowe i zagraniczne – wylicza Lidia Sochań. - Dla mnie uczestnicy Warsztatów, po tych dziesięciu latach, które minęły jak mgnienie oka, to już jakby część mojej własnej rodziny. Razem uczymy się, pomagamy sobie i pracujemy, a jest to ciężka praca szczególnie naszych uczestników, którzy muszą pokonać chorobę czy niepełnosprawność, my jesteśmy dla nich w każdym momencie. Cieszę się, że mogę z nimi i dla nich pracować – dodaje Lidia Sochań.
Na jubileuszowe spotkanie zaproszenia przyjęli Maciej Szymański dyrektor Podkarpackiego Oddziału Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, Katarzyna Sekuła z-ca burmistrza Ustrzyk Dolnych, Marek Andruch starosta bieszczadzki, wicestarosta Artur Woźny, Ryszard Urban przewodniczący Rady Powiatu Bieszczadzkiego i ks. Roman Szczupak. Na jubileusz przybyli przedstawiciele Ośrodków Pomocy Społecznej z Ustrzyk Dolnych, Czarnej i Lutowisk, DPS Moczary, Bieszczadzkiego Stowarzyszenia Na Rzecz Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej „Promyk Nadziei” i Rady Głównej Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego.
- Warsztaty dla mnie dużo robią, mogę tutaj przyjść porozmawiać, nauczyć się jak i co robić, a wiele rzeczy się nauczyć – mówi Stanisław Mermer uczestnik WTZ. - Najważniejsze, że mogę tu przyjść, a nie siedzieć w domu i myśleć o trudnych dla mnie sprawach. Z początku nie chciałem w nich uczestniczyć. Rozmowy z psychoterapeutą, później ćwiczenia z fizjoterapeutą, z także rozmowy z ludźmi, którzy tu są, spowodowały, że nie wyobrażam sobie teraz by nie wyjść z domu i coś zrobić tu na warsztatach. Dzisiaj na początku roku to życzę sobie i współuczestnikom dużo zdrowia no i następnych dziesięcioleci – śmieje się.
Warsztaty terapii zajęciowej łączą zarówno rehabilitację medyczną jak i społeczną, są one także formą, która uzupełnia rehabilitację psychologiczną i fizjoterapię.
- Stworzenie Warsztatów Terapii Zajęciowej w Ustrzykach Dolnych wcale nie odbywało się tak kolorowo jak dzisiaj to wygląda – wspomina Maciej Szymański dyrektor Podkarpackiego Oddziału PFRON. - Stowarzyszenie, które powstało, musiało przetrzeć wiele ścieżek. Jednak gdy przekonało władze powiatowe, że warto powołać Warsztaty i wytłumaczyło jakie mają być jego działania, sprawa stałą się otwartą. Na początku było to kilka pracowni i 25 albo 30 osób. Przyjeżdżali z całego powiatu, z różnych domów i z różną akceptacją własną i środowiskową. Po krótkim okresie uczestnicy wychodzą do społeczności, stają się bardziej samodzielni. Możemy teraz obserwować różnicę jak wrócili do życia codziennego, do społeczeństwa i jak żyją z nim i w nim. Rolą WTZ jest przygotowanie do życia osób niepełnosprawnych i ustrzyckie Warsztaty świetnie się z tego wywiązują. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie coraz lepiej, czego wszystkim życzę – mówił dyrektor. - PFRON w 90 proc. finansuje Warsztaty, a jest to kwota ok. 1,5 tys. zł miesięcznie dla jednego uczestnika i nie ma mowy by zabrakło pieniędzy. W województwie podkarpackim jest blisko 1,4 tys. osób uczestniczących w WTZ-tach. Niektóre z nich obchodzą 20-to lecie, a ja nie wyobrażam sobie, żeby ich zabrakło, bo dobrze spełniają swoje zadania dla osób niepełnosprawnych. Chciałbym, korzystając z faktu, że jest to karnawał, życzyć wszystkim naszym uczestnikom zamieszkałym w Bieszczadach, dużo zdrowia i wszelkiej pomyślności w nowym roku – mówi na koniec Maciej Szymański.
Na zakończenie jubileuszowego spotkania wjechał olbrzymi tort z płonącymi dziesięcioma świecami, a dzielili go wspólnie wszyscy związani z Warsztatami Terapii Zajęciowej w Ustrzykach Dolnych.
– Każdy z nas niesie swój osobisty krzyż, a my dzięki Warsztatom niesiemy go godnie – powiedziała nam jedna z uczestniczek.
