Ustrzyki Dolne

Oxymel….czyli ocet na przeziębienie

W dzisiejszym artykule opowiem Wam jak ja zapobiegam przeziębieniom i podnoszę odporność octem domowej roboty: z miodem, ziołami i sokami owocowymi. Taki ocet nazywa się OXYMEL.

Oxymel….czyli ocet na przeziębienie

Do zrobienia OXYMELU potrzebuję: 5 części octu (części – np. szklanki jednakowej wielkości), 1 część ziół suszonych, 1 część miodu. Ja biorę po 1 części octów różnych: z kwiatów czarnego bzu, mniszka lekarskiego, malinowy, dyniowy i mieszany ziołowy (z kuklika zwisłego oraz kurdybanka). Jeśli nie mamy w domu takich octów to wystarczy zwykły jabłkowy. Zioła przeciwprzeziębieniowe i wspomagające odporność – są to najczęściej przyprawy kuchenne: majeranek, tymianek, macierzanka, cynamon w laskach, goździki, imbir suszony w korzeniu, kminek i kolendra w ziarnach. Można dodać też, jeśli ktoś posiada inne zioła zebrane latem: głowienka pospolita, kwiaty lipy, liście maliny, rumianek czy kwiaty bzu. Wszystkiego po łyżce tak, aby była razem 1 część. Następnie należy je rozdrobnić w moździerzu i zmieszać z octem. Odstawiam na kilka tygodni w ciepłe miejsce. Codziennie mieszam lub wstrząsam. Kiedy się zioła zmacerują odcedzam i jedną część octu zagotowuję. Po przestudzeniu do temp. ok. 50 stopni C, dodaję miód. Mieszam dobrze, by się rozpuścił i dodaję do reszty octu. Przechowuję w lodówce, by ocet nie zaczął powtórnie pracować to znaczy fermentować. Zażywam profilaktycznie rano na czczo: 1 łyżka oxymelu do filiżanki letniej wody. Jest to mój sprawdzony sposób, gdyż nie choruję.

W swej domowej spiżarni posiadam octy robione cały sezon zielarski. Są więc octy:  owocowe - jabłkowy (to podstawa), truskawkowy (wyśmienity do deserów i ciast a także dżemów), malinowy (na przeziębienia); warzywne: marchewkowy (doskonały do sałatek i zup), dyniowy (do witaminizowania organizmu) czy pomidorowy (doskonały dla osób uprawiających sport), ziołowe: jarzębinowy, brzozowy (z oskoły), z kwiatów czarnego bzu, mniszkowy oraz wiele innych bardzo smacznych. Wszystkie octy robię od podstaw z danej rośliny. Nie są to maceraty ziołowe. Takie octy dopiero po zrobieniu służą mi jako medium do maceracji innych ziół.
Do przygotowania OXYMELU w sposób bardzo szybki potrzebujemy takich samych składników w tych samych proporcjach: 5 części octu ulubionego, 1 część miodu i 1 część ziół. Z octu odlewamy około 1-2 części octu i zalewamy zioła, doprowadzamy do wrzenia (ostrożnie gdyż ocet lubi wykipieć) i przez około 20 minut pod przykryciem delikatnie gotujemy te zioła w occie. Następnie odstawiamy je do następnego dnia. Przecedzamy, podgrzewamy do temp. ok. 50 stopni C i dodajemy miodu. Dobrze go mieszamy, by się rozpuścił. Dolewamy resztę octu. Można dodać również soku owocowego, np. malinowego czy z czarnego bzu, które dodatkowo będą nam wspomagać organizm. Zażywam tak samo i robię to profilaktycznie. Natomiast kiedy dosięga nas choroba, szczególnie dzieci, które w szkole są narażone na miliony zarazków można podawać co 2 godz. po 1 łyżce octu w filiżance ciepłej wody. Taki ocet jest bardzo smaczny, więc dzieci chętnie łykają. Dodatkowo oczyszcza organizm i wzbudza pracę nerek co jest bardzo istotne przy przeziębieniach.

Domowy ocet jest nieocenionym i niedocenianym produktem. Jest nie tylko bardzo smaczny, ale posiada tez wiele cennych właściwości leczniczych a do tego może być używany jako produkt leczniczy w domowej apteczce lub baza do przygotowania innych preparatów leczniczych .
O domowych sposobach na wcierkę do włosów czy opuchnięte nogi, zbytnie pocenie albo inne właściwości i zastosowania octu napiszę w następnym artykule.
 

Jak robię octy? Tutaj jest przepis http://niezleziolkobieszczad.blogspot.com/2014/12/zrozumiec-ocet.html

Oxymel….czyli ocet na przeziębienie<br/>fot. Krystyna Judka
fot. Krystyna Judka
zobacz także:
Kjudka

Krystyna Judka

Ziołami zajmuję się od dziecka. Zawsze interesowało mnie jak to się dzieje, ze wypijemy herbatkę i już pomaga. Potem poznałam tajemnicze legendy i podania na temat czarodziejskich mocy roślin. Zioła zbieram, suszę i przetwarzam. Robię gotowe mieszanki ziołowe i preparaty takie jak: maceraty olejowe, glicerynowe, alkoholowe i inne. Z nich kolejno: maści, kremy, toniki i nie tylko. Skończyłam studia podyplomowe w PWSZ Krośnie na kierunku: „Towaroznawstwo zielarskie, kosmetyczne i żywności funkcjonalnej”, a moim promotorem był dr Henryk Różański. Dla osób chętnych dowiedzieć się czegoś więcej prowadzę bloga: www.niezleziolkobieszczad.blogspot.com. Zioła to moja pasja.