Funkcjonariusze Straży Granicznej z Wetliny zatrzymali poszukiwanego przez policję mieszkańca Warszawy. Wcześniej próbował on uciec patrolowi, ale po przejechaniu kilkuset metrów dachował w rowie.
Do kontroli drogowej, podczas której zatrzymano samochód na warszawskich numerach doszło 27 września w Smereku. W pojeździe oprócz 29-letniego kierowcy podróżowała młoda kobieta.
- W trakcie sprawdzania dokumentów, kierowca nagle odpalił samochód i z impetem ruszył z miejsca kontroli – informuje mjr Elżbieta Pikor, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. - Funkcjonariusze niezwłocznie podjęli pościg.
Ucieczka nie trwała długo, ponieważ samochód po około 200 metrach wypadł z drogi i dachował w przydrożnym rowie. Mundurowi szybko zabezpieczyli miejsce wypadku i wezwali służby ratownicze. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało.
Po zakończeniu sprawdzeń okazało się, że 29-letni kierowca, mieszkaniec Warszawy jest poszukiwany i ma trafić do więzienia na dwa lata. Mężczyzna został zatrzymany i zostanie doprowadzony do najbliższego zakładu karnego.