Ustrzyki Dolne
piątek, 18 maja 2018

Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.

 Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.

- W wsi przybywa nam nowych domów, a przez to mieszkańców. Ludzie chcą się do nas wprowadzać. Reaktywowaliśmy OSP, mamy Koło Gospodyń Wiejskich, modernizujemy świetlicę i zrobimy plac zabaw. Ustjanowa Dolna ma przed sobą dobrą perspektywę – cieszy się sołtys Ryszard Lawrenc.

Ustjanowa Dolna leży ok. 6 km od Ustrzyk Dolnych. We wsi jest ok. 220 osób uprawnionych do głosowania, a wszystkich mieszkańców w sołectwie jest ok. 280. - Ustjanowa Dolna jest niewielka. Ciągnie się od Stefkowej, prawie do przejazdu kolejowego – mówi sołtys Ustjanowej Dolnej Ryszard Lawrenc i wylicza, że wieś obszarowo może zajmować ok. 4 km. - Większość naszych mieszkańców pracuje na terenie gminy Ustrzyki Dolne, część poza gminą, a część osób prowadzi własne działalności gospodarcze.

Co ciekawe, sołtys Lawrenc jako jeden z niewielu, nie narzeka na brak młodych ludzi we wsi. - Kiedyś było inaczej, ale teraz jest sporo młodych, a świadczy o tym chociażby to, że we wsi powstaje Ochotnicza Straż Pożarna i to, że ludzie budują nowe domy.

Pierwsza kadencja a sporo zrobiono
Ryszard Lawrenc sołtysem jest pierwszą kadencję, ale uważa, że przez te trzy lata udało się sporo zrobić. - Najbardziej zaniedbane były drogi gminne, które prowadzą do posesji mieszkańców i do pól. Tego roku też planujemy modernizację dróg, do których nigdy nie dokładaliśmy z Funduszu Sołeckiego, bo wynosi on tylko 17 tys. zł i wszystko finansuje nam gmina – mówi sołtys. - Cały Fundusz Sołecki, staramy się natomiast przeznaczać na modernizację świetlicy wiejskiej. Kupujemy sprzęt do kuchni, wyposażyliśmy salę, z której może korzystać 70 osób. Świetlica nam żyje i czasem brakuje nam terminów, a rezerwacje są robione kilka lat naprzód.

Najpilniejsze inwestycje drogowe, sołtys przedstawił już burmistrzowi Ustrzyk Dolnych, na corocznym objeździe dróg gminnych. - Są to drogi dojazdowe dla mieszkańców i do pól, aby można było ciągnikami dojechać. Będzie ok. 1,5 km, więc nie dużo.

Sołtys mówi, że najpilniejsze potrzeby mieszkańców przez ostatnie lata udało się zaspokoić, może nie wszystko, ale większość. - Przeważnie mieszkańcy narzekali na brak dróg i oświetlenia. W tym roku postawimy we wsi kolejne lampy i zrobimy część projektu na dalsze oświetlenie, m.in. na osiedlu w kierunku Łobozewa. Chcemy tam postawić ok. 6 lamp, nawet na istniejących słupach, co obniży nam koszty. Mamy tu bardzo dużą pomoc ze strony gminy Ustrzyki Dolne, która nam finansuje te sprawy – mówi sołtys. - Na pewno brakuje nam parkingu obok kościoła, ale nie wiadomo jak to będzie. Kiedy budowano nowy chodnik, to powstała zatoczka parkingowa, ale miejsca jest niestety zbyt mało. Prowadziliśmy rozmowy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych, by był trochę dłuższy, ale... nie udało się. Szkoda, bo kościół jest na górce, obok znajduje się cmentarz i nie ma miejsca by tam zrobić parking. Szukaliśmy nawet chętnych na to, by odsprzedali nam ziemię pod parking, ale nie ma. Możliwe, że przy drodze gminnej uda się nam zrobić mały parking na 10 aut, bo więcej terenu nie wygospodarujemy – wyjaśnia sołtys.W minionym roku, przy drodze krajowej nr 84 w Ustjanowej Dolnej powstało kilka kilometrów chodnika - odcinek od Ustjanowej Górnej do kościoła. - Mamy nadzieję, że w przyszłości inwestycja będzie kontynuowana. Będziemy o to zabiegać, ale rozumiemy, że nie jesteśmy jedyną miejscowością, która potrzebuje chodników. Czekamy cierpliwie – dodaje sołtys.

Sołtys mówi, że dużo szkód na drogach gminnych w sołectwie w ubiegłym roku zrobiła Geofizyka. - Na szczęście przypilnowaliśmy ich, burmistrz dołożył trochę pieniędzy i udało się drogi poprawić. Chyba niektóre są w lepszym stopniu poprawione niż wcześniej. Trzeba się za nimi nachodzić, ale naprawiają. My wtedy zakładamy np. dodatkowe przepusty, utwardzamy i odwadniamy drogi. Teraz drogi są utwardzone, trochę zmodernizowane i będą służyć mieszkańcom.

Z czym jest największy problem? - Z odśnieżaniem. Często jest tak, że pierwszy pług pojawia się u nas dopiero koło godz. 17.00. Niestety miasto ma pierwszeństwo. Czasem nawet dziennie odbieram kilkanaście telefonów, że jest problem z przejazdem. Czasem muszę też interweniować i dzwonić do burmistrza, bo leży 20-30 cm śniegu i przejechać nie można. To samo jest na drodze powiatowej na Łobozew, nie jest utrzymywana w należytym porządku.

Co w planach?
Sołtys nie ukrywa, że sołectwo najwięcej inwestuje w świetlicę, której modernizacja kosztowała już ponad 200 tys. zł. Świetlica wiejska to budynek starego typu. - Została zmodernizowana do roku 2014, zrobiono elewację, nowy dach łazienki, podłączono wodę, zrobiono kominek i postawiono kuchnię kaflową. Później z Funduszu Sołeckiego dokupiliśmy meble kuchenne– stoły i krzesła, talerze, garnki, patelnie elektryczną, i cały czas, wspólnie z KGW, doposażamy kuchnię w następne rzeczy. Dziewczyny wygrały nawet mikrofalówkę i maszynkę do mięsa na dożynkach gminnych, chcemy też zrobić okapy, które są konieczne kiedy się dużo gotuje – mówi sołtys.

Obok świetlicy, z Funduszu Sołeckiego postawiono już wiatę i metalowe garaże, teraz w planach jest ogrodzenie 80 a działki, która ciągnie się aż do Starego Potoku. - Chcemy też zrobić dla dzieci jakiś mały plac zabaw, by np. podczas imprez komunijnych mogły się zająć zabawą - mówi sołtys. - Asfalt koło świetlicy wiejskiej też został po części położony z Funduszu Sołeckiego, a część pieniędzy dołożył nam burmistrz, tak jak i do wiaty. Mamy takie porozumienie z burmistrzem, że ze względu na niewysoki fundusz, coś nam zawsze dołoży do ważniejszych inwestycji. Również w tym roku na cmentarzu w Ustjanowej Dolnej, zostaną wykonane alejki. Na ten cel wygraliśmy 50 tys. zł z Budżetu Obywatelskiego, a osobiście zajmowała się tym Rada Parafialna w porozumieniu z Radą Sołecką i Ustjanową Górną.

W najbliższym czasie we wsi powstaną też tablice informacyjne. - Mamy w gminie i okolicy sporo szlaków turystycznych i rowerowych czy punktów widokowych, to na pewno ułatwi turystom poruszanie się po naszym terenie. Planów mamy dużo, ale spokojnie, nie wszystko naraz da się zrealizować. Myślimy o założeniu jakiegoś zespołu muzycznego czy drużyny piłkarskiej ale powoli – dodaje sołtys.

Sołectwo nie liczy jednak tylko na pieniądze z Funduszu Sołeckiego i z gminy. - Piszemy też projekty o dofinansowanie. Jesteśmy w projekcie Europejskiego Funduszu Rozwoju Wsi Polskiej, ale w ubiegłym roku zabrakło nam punktów. Liczymy, że w drugim, tegorocznym etapie, nam się uda i dzięki temu ogrodzimy świetlice i zmodernizujemy boisko. Tu musimy mieć wkład własny, w postaci sprzętu i pracy mieszkańców, ale ludzie są chętni do pomocy. Pokazały to Dożynki Gminne w 2016 roku. Sporo osób się zaangażowało i mieszkańcy chętnie pomagali. Początki bywały ciężkie, bo do nowego sołtysa nie wszyscy przywykli i nie do końca mi może ufali, ale teraz, jak trzeba, to z 20 osób będzie nam pomagać a może więcej – chwali wiejską społeczność sołtys.

- Jeśli mogę na coś narzekać, to na frekwencję na spotkaniach wiejskich, ale z tego co widzę, to nie jestem osamotniony – mów sołtys Lawrenc. - Teraz, kiedy posiadamy nowy statut, który wymaga odpowiedniej liczby mieszkańców na zebraniu wiejskim podczas podziału Funduszu Sołeckiego, to myślę, że na pierwszym zebraniu będzie problem z frekwencją. Mam nadzieję, że głównym powodem tego, że mieszkańcy nie chodzą na zebrania sołeckie, jest to, że we wsi jest tak dobrze, że nie trzeba chodzić lub tak źle, że nic to nie pomoże – żartuje sołtys, ale poważnie dodaje, że chociaż na zebrania dobrej receptury nie ma, to na pomoc mieszkańców podczas rożnych działań na rzecz wsi, nie może narzekać.

KGW i OSP
Koło Gospodyń Wiejskich w Ustjanowej powstało niecałe 3 lata temu. Nie ma w nim zbyt wielu osób, ale sołtys liczy na to, że się rozwinie. - Są cztery panie, w tym moja żona i na dokładkę ja. Na samym początku było więcej chętnych, ale w KGW trzeba się zaangażować i nie wszyscy znajdują na to czas – mówi sołtys. - Ja pomagam bardziej w sprawach wędliniarskich, bo sam robię i wędzę wędliny. Jeździmy razem na jarmarki i na dożynki, ale aby się dobrze zaprezentować i coś osiągnąć, to potrzeba wiele trudu i wysiłku. Na jeden jarmark, są przynajmniej trzy dni przygotowań i na razie członkowie KGW dokładają pieniędzy do tego interesu. Natomiast my, jako Rada Sołecka inwestujemy w sprzęt gospodarstwa domowego do świetlicy, tak aby tę pracę im ułatwić.

Świetlica wiejska jest również siedzibą jednostki OSP Ustjanowa, która obecnie jest na tak zwanym „dorobku”. - Samochód przekazał nam z jednostki ze Stańkowej burmistrz. To na dobry początek, bo dopiero zaczynamy rozwijać naszą jednostkę – mówi sołtys, który jest również prezesem OSP. - Ale nie działamy sami. Współpracujemy z Ustjanową Górną, a ich sołtys jest sekretarzem. Jesteśmy połączeni. Działamy razem z ochotnikami z Górnej, dlatego zmieniliśmy nazwę i jest OSP Ustjanowa dla obu wsi, tak by nie było żadnych podziałów, KGW również jest na całą Ustjanową.

OSP Ustjanowa, jak na „raczkującą” jednostkę może się pochwalić dość dużą ilością członków. - Mamy już 48 druhów. W przyszłości planujemy reaktywować drużynę pożarniczą, a jak finanse pozwolą, to w dalszych latach zrobimy drużynę młodzieżową. Obecnie mamy już 5 druhów po pierwszym kursie, w następnym terminie chcemy przeszkolić dodatkowych 6 strażaków, a już są chętni na kolejne szkolenia – cieszy się sołtys.

W planach jest też znalezienie miejsca na remizę dla strażaków. Postawienie np. metalowego garażu lub wybudowanie normalnej niewielkiej remizy.

Wieś niewielka, a turyści błądzą
Ustjanowa Dolna nie jest typową, spokojną bieszczadzką wioską. - No niestety, nie da się. Wieś jest położona przy drodze krajowej i przez to jest bardzo ruchliwa – śmieje się sołtys Lawrenc. - Mamy też trochę problemów z tą krajówką, bo i zimą i latem zdarzają się wypadki, nawet śmiertelne. Dodatkowo, niby droga prosta i zgubić się nie można, ale nie do końca. Turyści bardzo często szukają zjazdu na Solinę i Polańczyk. Często błądzą i niestety stwarzają zagrożenie, zatrzymując się na środku drogi szukając w GPS lub innych mapach.

Rzeczywiście, znaku drogowego, który informowałby o tym, że w Ustjanowej Dolnej znajduje się skręt prowadzący nad Jezioro Solińskie nie ma. Jest znak kierujący do wsi Łobozew, który niestety nic nie mówi turystom z Polski. - Na szczęście udało nam się postawić białą tabliczkę informacyjną, którą razem z burmistrzem wynegocjowaliśmy w dyrekcji dróg. Nie spełnia niestety naszych oczekiwań i oczekiwań turystów, ale z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad nie udało nam się porozumieć. Chcieliśmy by stanął zielony znak z napisem „Solina”, ale zgodzili się tylko na biały. Uzasadniali, że ta droga nie prowadzi do Soliny. Droga do Soliny jest w Uhercach Mineralnych, a nasza jest relacji Ustjanowa-Teleśnica-Czarna, a że nie ma dojazdu do Czarnej, to do pierwszego skrzyżowania, które jest w Łobozewie i nie ważne, że dalej można dojechać nad Jezioro Solińskie – wyjaśnia sołtys.

Sołtys wspomina też, że konieczny jest remont drewnianego mostu na drodze powiatowej do Łobozewa. - Jakiś remont był... ale deski po miesiącu od razu zaczęły latać. Na szczęście kilkanaście lat temu położono nowy asfalt na drodze powiatowej, więc jest przejezdna. Walczyliśmy też z sołtysami z Łobozewa i z Teleśnicy, o to, by zrobić tu kieszeń wyjazdową na drogę krajową, bo jest pod górkę i dość niebezpiecznie. No niestety z GDDKiA jest ciężka sprawa – wzdycha sołtys.

Współpraca jest, konfliktów nie ma
Sołtys Lawrenc jest natomiast zadowolony ze współpracy z władzami gminy Ustrzyki Dolne. - Z burmistrzem współpracuje mi się na bardzo dobrym poziomie, z Radą Miejską również, ale jak to w życiu bywa, są czasem jakieś spory i sprzeczki. Staram się na szczęście wszystko na bieżąco wyjaśniać – mówi. - Zarówno pracownicy urzędu jak i burmistrz są bardzo przychylni sołtysom. Zawsze można z nimi wszystko załatwić. Z urzędu wychodzimy przeważnie zadowoleni. Ale trzeba też patrzeć realnie na potrzeby mieszkańców, nie jesteśmy od spełniania życzeń, tylko od załatwiania problemów.

Sołtys chwali sobie również współpracę z sołtysami z okolicznych sołectw. - I Ustjanowa Górna i Łobozew bardzo chętnie z nami współpracują. Wymieniamy się doświadczeniami i podpowiadamy sobie przy rozwiązywaniu problemów. To jest bardzo pomocne, szczególnie dla mnie, jako nowego sołtysa - mówi sołtys. - Nie przypominam sobie też o żadnych konfliktach pomiędzy Ustjanową Dolną i Górną. W zasadzie konfliktów nie było i mam nadzieję, że nie będzie. Wioski były podzielone na dwie, bo są to dwa osobne sołectwa i dopiero niedawno zaczęły działać wspólnie – mówi sołtys, nawiązując do wystąpienia radnego Pleskacza podczas sesji Rady Miejskiej o konfliktach w Ustjanowej. - Ja świetlicę udostępniam bez problemu i Górnej i Dolnej, i traktuję wsie jako jedną Ustjanową. Z sołtysem z Górnej Ustjanowej, dążymy do tego, by była jedna Ustjanowa, ale jak jest dwóch sołtysów, to jest łatwiej – nie ukrywa sołtys Lawrenc.

W świetlicy wiejskiej w Ustjanowej mieszkańcy obu wsi są mile widziani. - Wspólnie robimy warsztaty kulinarne, Mikołajki, Dzień Dziecka czy imprezy dla dorosłych typu Sylwester czy Andrzejki – nie dzielimy mieszkańców. Staramy się jednoczyć, bo z sąsiadami trzeba żyć w zgodzie. Na festynach zawsze mile witamy mieszkańców Zabłocia, ul. Lotników czy ul. Przemysłowej. Wszyscy jesteśmy jedną parafią i chcemy bawić się wspólnie. Szczerze mówiąc nie wiem skąd się wzięła na sesji informacja o jakiś konfliktach i o tym, że nowy podział na obszary wyborcze będzie dla wsi niekorzystny.

Sołtys Lawrenc nie należy do osób, które boją się wyrażać swoje zdanie. To właśnie on, w imieniu sołtysów zaprotestował, przeciwko decyzji radnych miejskich, którzy nie zgodzili się na propozycję burmistrza, by niewykorzystane przez mieszkańców Ustrzyk Dolnych pieniądze z budżetu obywatelskiego przekazać na rzecz wsi. - Wydaje mi się jednak, że tu pan przewodniczący nie do końca zrozumiał moje intencje, bo nie chciałem powiedzieć nic złego, ale niestety nie pozwolono mi wyjaśnić  – dodaje sołtys.

Sołtys Lawrenc mówi, że nie myślał o startowaniu na radnego. - Ludzie się pytają czy będę startował, ale nie wiem, nie jestem przekonany. Jakby to miało pomóc mieszkańcom, to tak, ale muszę mieć poparcie z ich strony. Nic na siłę – przekonuje sołtys i dodaje, że na stanowisko sołtysa też go ludzie namówili. - Tak pół żartem, pół serio... pytali się czy będę sołtysem. Powiedziałam, że jak mnie wybiorą to będę i to się rozeszło po wsi. Na zebraniu było aż 58 osób i musiałem zostać sołtysem. Przegłosowali – śmieje się sołtys.

Wioska z perspektywami
Ustjanowa Dolna leży w Dolinie pasma Żukowa i pasma Małego Króla, i dzięki temu stanowi idealne miejsce wypadowe w głąb Bieszczadów. - Blisko jest nad Jezioro Solińskie i do Ustrzyk Dolnych. Jak przyznaje sołtys Lawrenc, turyści i latem i zimą mają co robić w okolicy, w Ustjanowej Górnej, są trasy narciarskie im. Stanisława Nahajowskiego, są stoki narciarskie w Ustrzykach Dolnych i oczywiście zalew, który przyciąga tysiące turystów – wylicza i dodaje, że zdaje sobie sprawę z tego, że sama Ustjanowa Dolna ma niewiele atrakcji turystycznych, dlatego jest bardzo zadowolony ze współpracy z Ustjanową Górną i okolicznymi sołectwami i chętnie poleca turystom atrakcje u sąsiadów.

W Ustjanowej Dolnej nie ma zbyt wielu agroturystyk. - Ustrzyki są blisko, Solina i miejscowości przyległe do zalewu się rozbudowały. Więc nasi mieszkańcy chyba stwierdzili, że z taką konkurencją nie mamy szans - mówi sołtys Lawrenc. - Ludzie żyją u nas spokojnie, chyba nieźle sobie radzą. Nie ma skrajnych przypadków ubóstwa. Jest dobrze. Wioska jest zadbana, a nasi mieszkańcy biorą też udział w konkursach gminnych na najpiękniejszą posesję.

We wsi jest też sporo starych drewnianych domów. - W większość są już wykupione przez nowych właścicieli i będą modernizowane. Ludzie chcą się tu budować, dla nas to plus. Będą nowi mieszkańcy i nowe ręce do pomocy – żartuje sołtys. - We wsi nie mam natomiast dużych przedsiębiorstw, raczej drobni, ale do kalendarza strażackiego się zawsze dokładają.

W okolicy jest też sporo terenów łowieckich. - Są naprawdę atrakcyjne miejsca dla myśliwych. Na naszym terenie działają dwa Koła Łowieckie, jedno „Jeleń” z Wołkowyi w stronę Żukowa i drugie „Jarząbek” z Ustrzyk Dolnych - mówi sołtys, który sam jest myśliwym. - Dodatkowo mamy u nas sporo pasiek pszczelich, plantację truskawek więc zapraszamy wszystkich na bieszczadzkie miody, truskawki i oczywiście na grzyby. Blisko mamy też pasmo Żukowa ze szlakami i trasami rowerowymi, z punktem widokowym na Jezioro Solińskie. Na Żukowie są trasy edukacyjne zrobione przez Nadleśnictwo Ustrzyki Dolne i trzeba przyznać, że jest gdzie spacerować w okolicy. Przy miejscu wypoczynkowym nadleśnictwa robimy też kuligi dla mieszkańców gminy.

FOT. DANIEL BOHO

 

 Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.
 Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.
 Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.
 Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.
 Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.
 Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.
 Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.
 Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.
 Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.
 Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.
 Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.
 Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.
 Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.
 Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.
 Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.
 Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.
 Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.
 Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.
 Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.
 Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.
 Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.
 Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.
 Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.
 Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.
 Wieści z sołectw – Ustjanowa Dolna. Wieś z perspektywami.
autor: paba


powiązane artykuły: