Wieści z sołectw. Łobozew Górny – teraz dużo się zmieniło.

Łobozew Górny liczy ok. 300 mieszkańców. To wioska położona w kolejnej malowniczej ustrzyckiej dolinie, pomiędzy górami Jawor i Żuków. Mieszkańcy i odwiedzający wieś turyści do Ustrzyk Dolnych mają ok. 14 km, do Jeziora Solińskiego ok. 5 km i tyle samo na trasy biegowe w Ustjanowej Górnej. Do wsi prowadzi kręta, ale urokliwa droga powiatowa. We wsi jest praktycznie wszystko. Znajduje się w niej biblioteka, świetlica wiejska wraz z remizą OSP, Parafia Rzymsko-Katolicka z proboszczem Zenonem Ścirko i zabytkowy kościół z 1887 roku, kapliczka św. św. Antoniego – odremontowana przez mieszkańców, dwa cmentarze – w tym jeden zabytkowy, pomnik poświęcony mieszkańcom Łobozewa Górnego, którzy polegli podczas II wojny światowej, mleczarnia, sklep oraz jako jedna z nielicznych już w gminie szkoła - w zabytkowym pałacyku. Kiedyś był nawet ośrodek zdrowia, ale z czasem powstały w nich mieszkania.

We wsi, już piątą kadencję czyli 19 lat, rządzi sołtys Zbigniew Sobas. - Cześć osób pracuje w lesie, bo nadleśnictwo to jedyny zakład w okolicy, w którym można jeszcze znaleźć zatrudnienie. Część pracuje w Ustrzykach, część na roli, ale niestety, tak jak w całej Polsce młodzież wyjeżdża za granicę – mówi sołtys i wspomina, że nawet jego syn życie sobie poza granicami Polski ułożył. - Na szczęście w sołectwie bardzo rozpowszechniło się zakładanie gospodarstw agroturystycznych i ludzie tym ratują swoje domowe budżety. Myślę, że ok. kilkanaście gospodarstw prowadzi taką działalność w okolicy, ze względu na dobrą lokalizację i co raz większą ilość turystów – dodaje sołtys.

Oświetlenie i drogi
Fundusz Sołecki Łobozewa Górnego na rok 2017 wynosił 17 tys. 600 zł, ale mieszkańcy podkreślają, że zmiany we wsi widać od około 3 lat. – Wszystko dzięki dobrej współpracy z panem burmistrzem i panią wiceburmistrz, wcześniej tak nie było. Udało się nam zrobić oświetlenie i obecnie we wsi świeci się już ponad 20 lamp. Do oświetlenie całej wsi brakuje nam 4 lamp, ale chcielibyśmy, wspólnie z sołtysem Łobozewa Dolnego, by nasze wsie miały oświetloną drogę która je łączy. Szacunkowo do oświetlenia tego łącznika brakuje ok. 20 lamp i liczymy na to, że powoli uda nam się to zrealizować. Po rozmowach z burmistrzem, w przyszłym roku rusza projekt na oświetlenie i powolutku będziemy go realizować. Wiadomo, nie da się od razu wszystkich lamp postawić. Podłączenie jednej to ok. 6 tys. złotych, a każdy sołtys chce wieś oświetlić. Sołectw w naszej gminie jest wiele i zdajemy sobie sprawę, że trzeba sprawiedliwie każdą wioskę obdzielić, bo każda ma swoje potrzeby – mówi sołtys Sobas.

W środku wsi znajduje się piękna duża świetlica i remiza strażacka dla druhów z OSP, którzy w przyszłym roku będą mieć tam nowe, większe pomieszczenie za salą bawialną.
- Pani Anetka, która opiekuje się świetlicą, organizuje spotkania z dziećmi i młodzieżą dwa razy w tygodniu. Spotykają się tam również nasze panie z Koła Gospodyń Wiejskich. Bardzo dobrze układa się też współpraca z Ochotniczą Strażą Pożarną w Łobozewie, która w tym roku obchodziła swoje 90-lecie – mówi sołtys Sobas. - Nasza straż jest bardzo aktywna, biorą udział w obstawianiu różnych imprez, pomagali przy powodzi, jeżdżą do wypadków i pożarów. Jest ich tylko dwudziestu, ale zawsze staną jako Straż Wielkanocna przy Grobie Pańskim i na procesjach. Współpracują z księdzem, szkołą i ze mną. Trzeba przyznać, że o co się ich poprosi to ruszają w teren – czy przyciąć gałęzie czy oczyścić teren zawsze są pomocni – podkreśla sołtys.

Podstawa to – Świetlica Wiejska i Koło Gospodyń
Świetlica jest już częściowo wykończona. Jest zrobiona kuchnia i zaplecze. Na zabawach sołeckich czy weselach może się tam spokojnie bawić ze 150 osób, bo miejsca jest dużo, a i naczyń nie zabraknie. – Co roku coś remontujemy. Dużo remontów przeprowadzamy z pieniędzy z Funduszu Sołeckiego. Może to nie są duże kwoty, ale na zebraniu wiejskim rozdysponowaliśmy tak, że cześć pieniędzy pójdzie na drogi gminne, Święto Ciasta - które jest 22 lipca i wodociąg z Jaworu oraz na przygotowanie i organizacje spotkań sportowych, kulturalnych i okolicznościowych. Mamy nadzieje, że uda nam się też doposażyć kuchnię w świetlicy.

Sołtys bardzo chwali panie z Koła Gospodyń Wiejskich. – To dzięki nim nasze lipcowe Święto Ciasta jest bardzo elegancką imprezą. Nasze panie zawsze szykują też wieniec i stół na gminne dożynki i cieszymy się, że to Koło tak dobrze się rozwija. Dlatego chcemy, z pieniędzy z Funduszu Sołeckiego, zakupić im w przyszłym roku taboret gazowy, do podgrzewania potraw, bo czasem w plenerze są problemy z prądem. Mamy nadzieję, że dołączą do nich młodsze dziewczyny, bo wiadomo… lata dają się niektórym paniom we znaki. Poza tym szkoda by te wspaniałe przepisy od naszych gospodyń poszły w zapomnienie. Taką kulturę i tradycję trzeba pielęgnować.

Nowy plac zabaw i pstrągi z grilla
Pani Anetka ze świetlicy, z dziećmi spotyka się we wtorki i czwartki. Organizuje im zabawy i zajęcia artystyczne. - Z Funduszu Sołeckiego przydzieliliśmy pieniądze na zakup nowych gier. Pan burmistrz dofinansował nam nowy stół do ping ponga, piłkarzyki, cymbergaja i dołożył pieniędzy do zabawy Andrzejkowej. Na zabawie było ok. 50 dzieci, nie tylko naszych, bo zaprosiliśmy też najmłodszych z sąsiednich wiosek, z Łobozewa Dolnego, Teleśnicy i Stasiówki. Mamy przygotowały wspaniały poczęstunek i zabawa trwała długo – mówi zadowolony sołtys.

Sołtys dodaje, że wciąż zabiega o pieniądze dla sołectwa. - Napisałem projekt z Funduszu antyalkoholowego gminy na dofinansowanie paczek od Mikołaja dla dzieci i udało się dostaliśmy 300 zł. Widzimy, że młodzież jest bardzo zadowolona ze zmian we wsi, a dodatkowo chcemy dla najmłodszych zrobić plac zabaw. Liczyliśmy na to, że uda nam się pozyskać pieniądze z Budżetu Obywatelskiego, ale się nie udało. To nie znaczy, że nie warto głosować i składać wniosków – będziemy, ale pieniądze na plac zabaw znajdziemy gdzie indziej – zapewnia sołtys Łobozewa Górnego.

Sołtys Sobas planuje, w porozumieniu z Radą Sołecką, na przyszły 2018 rok, wygospodarować 10 tys. z Funduszu Sołeckiego na plac zabaw. - Mamy obiecane od burmistrza, że też coś nam dołoży. Będą huśtawki, siłownia na świeżym powietrzu, boisko do siatkówki a może i wstawimy małe bramki do piłki nożnej, koszykówki czy siatkówki. Myślimy też o tym, by postawić wiatkę czy jakieś palenisko by mieszkańcy mogli robić sobie grilla. We wsi jest sporo stawów, a pstrąg z grilla najlepszy.

Współpraca z urzędem najlepsza od lat
Sołtys Sobas, mówi, że współpraca z Urzędem Miejskim w Ustrzykach Dolnych i innymi sołectwami układa się bardzo dobrze. Gdzie by się nie zwrócił, do jakiegokolwiek wydziału czy do sekretarz gminy, to zawsze pomoc dostanie. - Zawsze nas miło obsługują i we wszystkim pomogą. Dobrze układa się też współpraca z najbliższym sąsiadem Janem Iwanickim z Łobozewa Dolnego – mówi sołtys Sobas. - Staram się też rozmawiać ze wszystkimi sołtysami, bo czasem ktoś coś ciekawego podpowie i od razu do głowy jakiś pomysł wpadnie na napisanie projektu.

Zbigniew Sobas, mówi, że w 2017 roku, największe pieniądze we wsi poszły na drogi. Powstało 750 m drogi naprzeciwko mleczarni. Powstała też, utwardzona po zimie, droga gminna do pól pod Jawor. - Mamy we wsi trochę gospodarstw rolnych i w pierwszej kolejności załatwiamy z panem burmistrzem lub panią burmistrz te sprawy, by ludzie mogli pracować i swoje gospodarstwa utrzymać – tłumaczy sołtys Sobas.

Sołtys wspomina, że na bark zainteresowania ze strony urzędników nie narzeka. - Pani wiceburmistrz przyjechała do nas z pracownikami wydziału dróg i zrobili zdjęcia oraz oględziny wszystkich dróg. Gmina zrobiła też drogę na końcu naszej miejscowości, która została zepsuta przez Lasy Państwowe. Na szczęście pan burmistrz zrobił z panem nadleśniczym objazd wszystkich dróg i ustalono, że nadleśnictwo dołoży do remontów, bo przecież sami bardzo dużo z tych dróg korzystają. Wiemy, że drewno trzeba wywieść, a część naszych mieszkańców pracuje w lesie i trzeba było się dogadać. Pan burmistrz po oględzinach drogi z Łobozewa Górnego od drogi powiatowej, obiecał też, że łatać już nie będziemy i powstanie „nowy dywanik”. Na pewno nie od razu, ale liczymy na to, że w większej części. Nadleśnictwo Ustrzyki Dolne obiecało też, że dołoży do remontu 200 m drogi – mówi sołtys.

Mieszkańcy dbają o wieś
Do zeszłorocznych inwestycji jakie udało się zrealizować w Łobozewie Górnym należy też dołożyć ogrodzenie cmentarza i kostkę na cmentarzu. – Na materiał na ogrodzenie pieniądze były z Funduszu Sołeckiego, a robociznę zapłacił ksiądz. Na kostkę podział był podobny, ale parafii zbrakło pieniędzy i resztę 5 tys. zł, dołożył nam burmistrz, za co cała wieś jest mu bardzo wdzięczna. Z resztą jak rozmawiam z mieszkańcami to widzę, że są bardzo zadowoleni z obecnych władz gminy. Ludzie widzą, że pieniądze idą na wieś, duże pieniądze.

W zeszłym roku gmina zrobiła też drogę do szkoły oraz utwardziła parking przy zabytkowym dworku, w którym znajduje się szkoła. – Jesteśmy bardzo dumni ze szkoły, to budynek dworski z zabytkowym drzewostanem w którym rosną ponad 200-letnie lipy szerokolistne i dąb szypułkowy. Wyremontowano też most, na drodze do szkoły i postawiono nowy przystanek – dodaje sołtys.

Sołtys liczy na to, że w przyszłym roku, jak będzie zrobiony projekt oświetlenia, to może też uda się postawić parę lamp. Ale jest też nowy pomysł. – Chcemy do wsi podłączyć nitkę wody z Jaworu. Ten wodociąg nie powstanie od razu w całości, ale mamy nadzieję, że do świetlicy zostanie podłączony. Projekt tego wodociągu jest już praktycznie zakończony i na wiosnę planowany jest przetarg. Bardzo się cieszymy, że urząd się tym zajął, bo nie liczyłem na to, że uda się w ciągu roku załatwić wszystkie pozwolenia na przejście przez ziemię. Na szczęście mieszkańcy widzą, że woda jest potrzebna – mówi sołtys. – Nasi mieszkańcy bardzo dobrze ze sobą współpracują. Ludzie są zgodni, jak trzeba to rozmawiamy i wspólnie rozwiązujemy problemy. Takich zgodnych mieszkańców to wszystkim sołtysom życzę, ale może czas już odpocząć – dodaje na zakończenie sołtys Zbigniew Sobas.