Ustrzyki Dolne
poniedziałek, 17 grudnia 2018

Gryfskand wyjaśnia – żadnych szkodliwych substancji.

Gryfskand wyjaśnia – żadnych szkodliwych substancji.

W związku z serią pytań od mieszkańców Ustrzyk Dolnych, na temat nowego zakładu produkcyjnego, który ma powstać na terenie dawnego Przedsiębiorstwa Produkcji Drzewnej w Ustjanowej przeprowadziliśmy rozmowę z członkami Zarządu firmy Gryfskand - Patrikiem Kowalczykiem, Prezesem Zarządu firmy Gryfskand oraz Krzysztofem Taczyńskim, Wiceprezesem ds. Produkcyjno - Technicznych.

Gazeta Bieszczadzka: - Czym się będzie zajmować Państwa firma w Ustrzykach Dolnych oraz jaka produkcja będzie tutaj prowadzona? W Bieszczadach istnieje obawa, że zmonopolizują Państwo rynek drzewny i nie starczy drewna jako materiału dla mniejszych przedsiębiorców lub odbiorców indywidualnych.

Krzysztof Taczyński: - W Ustrzykach Dolnych nasza firma będzie produkować węgiel drzewny i brykiet, który będzie dedykowany na rynki Europy zachodniej, na rynek skandynawski oraz polski. Węgiel drzewny będzie produkowany z twardych gatunków drzew liściastych, które będą przez nas nabywane od Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. Tym samym chciałbym uspokoić mieszkańców, którzy obawiają się, że Gryfskand wykupi całe drewno z rynku. W RDLP w Krośnie, jest pozyskiwanych ponad 400 tysięcy metrów sześciennych surowca rocznie i drewno z tej części Podkarpacia systematycznie wyjeżdża do różnych zakładów przetwórczych na terenie całego kraju. My jesteśmy tylko niewielką częścią tego rynku i dlatego jestem przekonany, że drewna wystarczy i dla nas i dla małych przedsiębiorców z Bieszczad. Dodatkowo mamy w planach pozyskiwanie drewna z południowej części RDLP w Lublinie. Badając rynek w poszukiwaniu terenu pod naszą inwestycję kontaktowałem się też z innymi oddziałami Lasów Państwowych, które same zachęcały nas do inwestycji właśnie w tej lokalizacji.
Patrik Kowalczyk: - Całe drewno, które jest przyjmowane przez nasz zakład, pochodzi ze źródeł odnawialnych Lasów Państwowych, z tak zwanych nasadzeń z kontrolowanych zasobów leśnych. Proszę pamiętać, że jest to gospodarka regulowana i nabywamy drewno od tych leśników, którzy mają odpowiednie certyfikaty. Do nas trafia tylko drewno z certyfikatem PEFC i FSC, które jest odnawialnym źródłem energii i na przestrzeni lat nauczyliśmy się, jak efektywnie wykorzystywać tę energię. 100 proc. naszej produkcji jest certyfikowane przez międzynarodową organizację, która kontroluje światowy przemysł drzewny.

G.B.:- W jaki sposób będzie powstawał zakład w Ustrzykach Dolnych, jakie technologie zostaną zastosowane?
K.T.:
- Inwestycja naszej firmy będzie trwale związana z terenem, nie będzie możliwe jej przeniesienie. Będzie to nowy obiekt, w którym proces technologiczny będzie procesem czystym ekologicznie. Wszystkie maszyny będą nowe, a sam proces technologiczny będzie zhermetyzowany. Gwarantujemy, że do środowiska nie będą się wydobywać żadne szkodliwe substancje. Nasza produkcja nie wygląda tak jak dawne bieszczadzkie wypały - to jest już historia, która została zakończona właśnie ze względu na szkodliwość dla środowiska. Proces technologiczny, który jest wykorzystywany w naszym zakładzie jest oparty o pirolizę czyli suchą destylację, bez dostępu tlenu w procesie technologicznym. Podkreślam, to nie jest wypalanie, a do wysuszenia materiału wykorzystywane jest ciepło pochodzące z produkcji.
P.K.: - W tym procesie technologicznym nie używamy też żadnej chemii, a sama produkcja jest czysta ekologicznie - zwracam na to uwagę, bo jest to bardzo ważna informacja. Z komina wydobywa się tylko para wodna, która powstaje w procesie suszenia drewna. W procesie technologicznym powstaje ciepło, którego mamy w nadmiarze i na nasze potrzeby wykorzystujemy tylko jego część. Pozostała część ciepła będzie wykorzystywana do produkcji brykietu. Ewentualną nadwyżkę ciepła możemy w przyszłości przekazać na cele grzewcze dla mieszkańców gminy Ustrzyki Dolne, ale o szczegółach powiem wtedy, kiedy porozmawiamy na ten temat z samorządem. Szacunkowy koszt inwestycji w Ustrzykach Dolnych to ok. 20 mln złotych. W związku z naszą inwestycją do kasy Gminy Ustrzyki Dolne będą też wpływać spore podatki, które samorząd spożytkuje na cele społeczne.

G.B.: - Dlaczego państwo wybrali tę lokalizację. Co takiego mają Ustrzyki Dolne czego nie mają inne gminy?
K.T.:
- Przyznam, że szukaliśmy terenu pod inwestycje w różnych miejscach. Pod uwagę braliśmy Zagórz, Lesko i Ustrzyki Dolne. Lesko zostało odrzucone ze względu na ukształtowanie terenu. Zagórz był najlepszą lokalizacją ze względów logistycznych, niestety mieli za mało gruntu. Ustrzyki Dolne zaproponowała nam jedna z agencji nieruchomości, a powodem wybrania tej gminy było między innymi bardzo dobre przyjęcie przez lokalną społeczność i samorząd. Ustrzyki mają też bardzo korzystną sytuację z punktu widzenia bazy surowcowej, słabszym punktem jest jednak połączenie transportowe z większymi ciągami komunikacyjnymi. Wiemy jednak, że obecny rząd i samorząd zamierza inwestować w drogi i liczymy na to, że infrastruktura drogowa w Bieszczadach niebawem się poprawi.

G.B.: - Kiedy planują Państwo uruchomienie zakładu, ilu pracowników zatrudni firma Gryfskand i jakich ludzi będziecie szukać? Jakie warunki pracy oferujecie?
K.T.:
- Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to produkcję powinniśmy uruchomić do końca 2019 roku. Przewidujemy zatrudnienie około 60 pracowników. Obecnie zatrudniliśmy już jedną osobę z regionalnego rynku i jest ona naszym przedstawicielem w Ustrzykach Dolnych. Obecnie teren jest już ogrodzony i zatrudniona jest również firma ochroniarska, która pilnuje posesji. To są już dodatkowe miejsca pracy, które powstały zanim powstał sam zakład. Oczywiście zaplanowaliśmy także cykl szkoleń przygotowawczych dla wszystkich osób, które zostaną przez nas zatrudnione w przyszłości. Nie ma tu dla nas znaczenia ani wiek, ani płeć pracowników, ważne by pracowali uczciwie i czuli więź z zakładem. Do tego będziemy współpracować z zewnętrznymi firmami transportowymi pochodzącymi z okolic Ustrzyk. Muszę przyznać, że już mamy częściowo podpisane umowy z lokalnymi firmami, które dostarczają nam surowiec i materiały na teren zakładu. W miarę rozwoju inwestycji, będziemy podpisywać kolejne umowy. Obecnie jesteśmy bardzo zadowoleni z dobrej organizacji usług transportowych lokalnych firm przewozowych oraz nadleśnictw RDLP Krosno, z którymi współpracujemy.
P.K.: - Podczas mojego pobytu w Bieszczadach jadłem kolację w restauracji Młyn, w którym miałem okazję rozmawiać z młodymi ludźmi. Opowiadali mi, iż jest ogromne zapotrzebowanie na powstawanie większych zakładów pracy w Bieszczadach. Mówili wprost, że chcą pracować tutaj, a nie wyjeżdżać za granicę, czy w inne rejony kraju. Mamy nadzieję, że spełnimy ich oczekiwania i młodzi mieszkańcy Ustrzyk i okolic będą pracować na miejscu, a nie poza Polską. Dla naszych pracowników mamy przygotowany też szeroki wachlarz świadczeń socjalnych. My się wiążemy z naszymi pracownikami na długie lata, czego dowodem jest to, że mamy pracowników, którzy przepracowali w naszej firmie ponad 40 lat.

G.B.: - Mieszkańcy Ustrzyk Dolnych obawiają się jednak zanieczyszczenia środowiska i emisji pyłów. Mówi się o Hajnówce i Gryfinie. Żyjemy w pięknym zielonym terenie, gdzie podstawą jest turystyka i jeśli w jakikolwiek sposób zostanie to zachwiane, to obawiam się, że „kamień na kamieniu” po zakładzie nie zostanie. Czy mieszkańcy mają się czego obawiać?
P.K.:
- Nasza firma na rynku istnieje już ponad 100 lat, a zakład w Hajnówce został kupiony przez firmę Gryfskand w 1996 roku w stanie totalnego upadku. Do dzisiaj zainwestowaliśmy tam wiele milionów złotych, doprowadzając zakład do stanu obecnego i inwestycje modernizujące zakład będą tam prowadzone w najbliższych latach. Proszę też pamiętać, że łatwiej jest budować od podstaw nowy zakład z nową technologią, tak jak to będzie w Ustrzykach Dolnych niż reanimować zakład, który był już w stanie upadłości. Dodatkowo Hajnówka prowadzi częściowo inny profil produkcji. Produkujemy tam tak zwane „węgle aktywne”. W Ustrzykach będzie prowadzony tylko ekologiczny proces produkcji węgla drzewnego i brykietu. Jesteśmy świadomi odpowiedzialności społecznej jaka spoczywa na nas i jesteśmy nastawieni na współpracę z mieszkańcami i samorządem.
K.T.: - Dużo podróżuję po kraju i mogę powiedzieć, że w Ustrzykach jest bardzo czyste powietrze. Sam fakt, że jest centralna kotłownia miejska powoduje, że proces spalania jest kontrolowany a zanieczyszczenie najmniejsze z możliwych. Gwarantujemy, że Gryfskand nie będzie zanieczyszczał powietrza, bo proces zanieczyszczania powietrza wynika ze spalania węgla kamiennego, a nie drewna. Przy tak dużej inwestycji nie możemy sobie pozwolić na uchybienia w stosunku co do ochrony środowiska. Firma Gryfskand w miejscowościach w których ma swoje zakłady, włącza się też w życie społeczne mieszkańców. Nasi przedstawiciele uczestniczą w spotkaniach Rad Sołeckich czy Wspólnot Mieszkaniowych. Rozmawiamy z mieszkańcami i budujemy wzajemne zaufanie.
P.K.: - Uważamy, że Ustrzyki Dolne to bardzo dobre miejsce do inwestycji dla naszej firmy, która jest firmą ekologiczna i bardzo dbającą o otoczenie i o pracowników. Podkreślam, że jesteśmy otwarci na współpracę z lokalnym biznesem i mieszkańcami. Cieszymy się, że nasze przedsięwzięcie wzbudza zainteresowanie wśród mieszkańców. Reagując na to chcieliśmy wyjaśnić mieszkańcom jakie będą nasze zamierzenia, uspokoić, że będzie to zakład czysty ekologicznie i mam nadzieje, że tym artykułem rozwiejemy wszelkie wątpliwości.
G.B.: - Dziękujemy za rozmowę

 

 

autor: paba


powiązane artykuły: