Ustrzyki Dolne
środa, 2 sierpnia 2017

Kolejka linowa nad Soliną?

Kolejka linowa nad Soliną?<br/>fot. Konrad Ulanowski
fot. Konrad Ulanowski

Gmina Solina analizuje pomysł utworzenia na swoim terenie kolejki linowej. Radni w większości pomysł popierają, bo widzą w tym szansę na rozwój gminy. Protestują kupcy, bo realizacja tej inwestycji wiąże się z przebudową deptaka w Solinie, a co za tym idzie likwidacją miejsc pracy.

Polskie Koleje Linowe analizują ruch turystyczny nad Soliną. Na deptaku przed wejściem na zaporę wodną w Solinie stanął nowoczesny wagonik kolei, w którym mieszkańcy i turyści mogli wypowiedzieć się na temat rozwoju turystycznego regionu. Ankieterzy badali, jakim zainteresowaniem mogłaby się cieszyć kolej widokowa w Solinie. Do konsultacji w tej sprawie gmina Solina zaprosiła spółkę Polskie Koleje Linowe.
(...)
- Gmina zaprosiła nas do współpracy przy analizowanej inwestycji. W tej chwili jest zbyt wcześnie, by mówić o szczegółach – najpierw musimy bardzo precyzyjnie zweryfikować zasadność jej realizacji. Podobnie jak samorząd widzimy w tym projekcie szansę na rozwój regionu - uatrakcyjnienie oferty turystycznej i stworzenie nowych miejsc pracy dla mieszkańców. Doceniamy zaangażowanie lokalnych władz i ich otwartość na współpracę. To duża wartość dla Polskich Kolei Linowych – mówi Janusz Ryś, Prezes Zarządu PKL.
Jak poinformowała na swojej stronie internetowej Gmina Solina - „Obiektem rozmów była mająca powstać kolejka linowa nad zaporą w Solinie, pomiędzy Górą Plasza oraz Górą Jawor. Polskie Koleje Linowe na bieżąco analizują możliwości inwestycyjne i ruch turystyczny na terenie Gminy Solina, a elementem tych analiz jest prowadzone badanie ankietowe, dotyczące zainteresowania tą inwestycją ze strony mieszkańców i turystów odwiedzających Gminę Solina.” PKL dodaje, że „projekt budowy linowej kolei widokowej na terenie Gminy Solina jest tylko jedną z wielu rozważanych możliwości.”

Kolejka i przebudowa deptaka
Budowa kolejki linowej w Solinie wiąże się też z przebudową deptaka, prowadzącego do zapory. W koncepcji architektonicznej przygotowanej przez architektów Annę i Arkadiusza Krydę czytamy: „Teren objęty opracowaniem to liniowy ciąg pieszo-handlowy kanalizujący główny ruch turystyczny od drogi głównej Soliny w kierunku zapory Solińskiej. Funkcja handlowa obecnie dominuje i przytłacza w przestrzeni publicznej ciągu pieszego. (...) Nieprzerwany ciąg budek/straganów handlowych od strony stoku (zachodniej) oraz obiekty handlowo-usługowe od strony wschodniej zawężają do około 5,5 metrów właściwą publiczno-rekreacyjna funkcję centralnej i reprezentacyjnej części Soliny. W okresach nasilenia się ruchu turystycznego- lato/weekendy, doświadczenie wizyty w Solinie to wspomnienie przeciskania się w tłumie, co dramatycznie obniża rangę miejscowości, będącej jedną z najważniejszych wizytówek regionu Bieszczadów.”
Co proponując architekci? (...)

Mieszkańcy podzieleni
- O koncepcji przebudowy deptaka słyszymy od lat, ale teraz, kiedy umowy na dzierżawę stoisk podpisujemy co miesiąc, to rzeczywiście boimy się o swoje miejsca pracy – mówi anonimowo jedna z osób handlujących na deptaku. - Według mnie wystarczyłoby z deptaka usunąć „chińszczyznę” i pozwolić wystawiać się bieszczadzkim rękodzielnikom. Zmieniłoby to diametralnie jego charakter. To takie bicie piany przed wyborami, bo poszerzenie deptaka i budowa muru oporowego, to wielomilionowe inwestycje. A kolejka wcale nie zwiększy ilości miejsc prac, bo zatrudnią biletera, osobę do obsługi technicznej i administrację. Turyści na pewno będą „za”, ale dlaczego nas nikt o zdanie się nie pyta? Niech sobie budują kolejkę na Tarnicę.
- Przebudowa deptaka w Solinie jest ciągle koncepcją, ale coraz rzadziej poruszaną. Wójt ucieka od tego tematu. Na jednej z sesji rady gminy radny Adamczyk kilkukrotnie pytał co będzie z deptakiem w Solinie? Wójt konsekwentnie unikał odpowiedzi jakby miał coś do ukrycia – komentuje propozycje gminy radny Ernest Dębiński. - Jednak sam pomysł budowy kolejki linowej oceniam pozytywnie. Nasza gmina cierpi na niedosyt inwestycyjny w obszarze infrastruktury turystycznej. Brakuje nam miejsc, gdzie ludzie mogliby spędzać czas jednocześnie przedłużając swój pobyt w naszej gminie.

- Idea budowy kolejki nad Soliną jest fantastyczna, nie ma wątpliwości – przekonuje Lucyna B. Pściuk, przewodniczka. - W tym roku groziła nam katastrofa turystyczna, bo wiele hoteli i pensjonatów było bez rezerwacji. Uratowała nas pogoda. Każda inwestycja, która powstaje, czy to drezyny rowerowe czy kolejka, pomoże wypełnić Bieszczady turystami, bo niestety mamy tu niedosyt atrakcji. Niestety ta inwestycja niesie za sobą zagrożenie dla osób pracujących na deptaku. Dla niektórych to jedyny sposób na utrzymanie się, a wielu z nich jest w takim wieku, że przekwalifikowanie się nie wchodzi w grę. Oni tym pomysłem są załamani, trzeba im zapewnić pracę. Zagospodarowanie tego terenu jak najbardziej „tak”, ale co z ludźmi – zastanawia się przewodniczka.
(...)

Więcej w GB 15

 

autor: paba


powiązane artykuły: