Funkcjonariusze SG z Krościenka zatrzymali sześć osób podejrzanych o fałszowanie dokumentów. Podrabiane na Ukrainie papiery miały trafić do krajów Unii Europejskiej. Sprawa jest rozwojowa, a straż graniczna szykuje się do zatrzymania kolejnych podejrzanych.
Funkcjonariusze Straży Granicznej z Krościenka na trop grupy zajmującej się przemytem przez granicę z Ukrainy fałszywych dokumentów wpadli w ubiegłym roku. To wtedy w ich ręce wpadła przesyłka pełna podrobionych dokumentów.
- Fałszywki zostały wyprodukowane na Ukrainie i miały finalnie trafić do odbiorców na terenie UE – informuje por. Piotr Zakielarz, rzecznik prasowy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Fałszywe prawo jazdy i „odsiadka”
W związku z prowadzoną sprawą, mundurowi z SG 25 października namierzyli kolejną osobę. 29-letni obywatel RP, chciał kupić od dostawcy podrobione ukraińskie prawo jazdy, którym zamierzał się posługiwać.
Mężczyzna został zatrzymany przy współpracy z policjantami w miejscowości Boguszów-Gorce (woj. dolnośląskie). Usłyszał zarzut z art. 270 § 3 kk, dotyczący posiadania podrobionego dokumentu.
- Jak się okazało, to nie jedyne zmartwienie mężczyzny, był on także poszukiwany przez sąd w Wałbrzychu w celu odbycia kary pozbawienia wolności - dodaje rzecznik.
Sprawa przemytu fałszywych dokumentów ma charakter rozwojowy. Funkcjonariusze będą chcieli zatrzymać organizatorów tego procederu. Do chwili obecnej ujęto 6 osób, w tym 3 obywateli Polski i 3 obywateli Ukrainy. Dodatkowo ujawniono 31 podrobionych dokumentów.