Zakończyły się policyjne działania związane z długim czerwcowym weekendem. W czasie pięciu dni trwania akcji, na podkarpackich drogach doszło do 16 wypadków. W Bieszczadach było w miarę spokojnie.
Długi weekend nie rozpoczął się szczęśliwie. Już na początku trwania policyjnej akcji - 7 czerwca doszło do wypadku w Brzegach Górnych. Na Przełęczy Wyżnej doszło do dachowania auta osobowego z dwoma pasażerami.
Zdarzenia miało miejcie na terenie powiatu leskiego. Jak informuje OSP Wetlina samochód wpadł do rowu. Osób poszkodowanych na szczęście nie było.
Kolejny wypadek zdarzył się w niedzielę 11 czerwca w Trzciańcu. Obecna na miejscu OSP Wojtkówka informuje, że w trakcie wypadku jedna osoba została poszkodowana. Miejsce zdarzenia zabezpieczały miejscowe jednostki OSP.
Było spokojnie
Policja podkreśla że długi czerwcowy weekend na Podkarpaciu należał do spokojniejszych. Funkcjonariusze dbali, by ruch odbywał się płynnie, zwłaszcza na głównych węzłach komunikacyjnych. W razie utrudnień organizowali objazdy i ręcznie kierowali ruchem.
Policjanci dyscyplinowali też kierowców, którzy jeździli zbyt szybko, nie ustępowali pierwszeństwa przejazdu lub nieprawidłowo wyprzedzali - zwłaszcza w rejonie przejść dla pieszych. Zwracali też uwagę, czy podróżujący korzystają z pasów bezpieczeństwa, a dzieci są przewożone w fotelikach. Absolutnym priorytetem było eliminowanie z ruchu kierujących, którzy byli nietrzeźwi.
Ogółem na Podkarpaciu doszło do 16 wypadków, w których 19 osób zostało rannych. Policjanci ujawnili 49 nietrzeźwych kierujących. Na szczęści nie było wypadków śmiertelnych.
