Ustrzyki Dolne
czwartek, 16 lutego 2017

Niedźwiadek z Polany jest zdrowy. Został przewieziony w inne miejsce.

Niedźwiadek z Polany jest zdrowy. Został przewieziony w inne miejsce.<br/>fot. Łukszasz Wierciński
fot. Łukszasz Wierciński

Wczoraj wieczorem niedźwiedź z Polany, został złapany i wywieziony w bezpieczne miejsce. - Niedźwiedź jest zdrowy, a wybudzony ze snu miał niski poziom glukozy i dlatego wydawał się otępiały – zapewnia Łukasz Lis, rzecznik RDOŚ.

Zdrowie i zachowanie niedźwiedzia, który od tygodnia był widziany w okolicy Polany, niepokoiło czytelników Gazety Bieszczadzkiej oraz weterynarzy i naukowców zajmujących się niedźwiedziami w Polsce. O tym, że miś wychodzi na drogę oraz zbliża się do domów została poinformowana Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Rzeszowie, która w czwartek 9 lutego miejsce wysłała pracownika, po to by ocenił sytuację. Po otrzymaniu informacji o wieku i ogólnym stanie zdrowia zwierzęcia, zdecydowano się go złapać oraz przebadać.

Niedźwiedź został schwytany w środę po południu 16 lutego i wywieziony w miejsce oddalone od wszelkiej zabudowy.
- Cała akcja została przeprowadzona wczoraj przez specjalistów z Bieszczadzkiego Parku Narodowego, którzy koordynowali działania i przy pomocy pracowników Nadleśnictwa Lutowiska – poinformował Łukasz Lis, rzecznik RDOŚ.

Rzecznik zapewnia też, że niedźwiedź został przebadany przez weterynarza i stan jego zdrowia pozawalał na bezpieczny transport w inne miejsce. - Niedźwiedź został uśpiony, po czym - w celu wykluczenia chorób, o które był posądzany - dokładnie przebadany przez lekarza weterynarii, który ocenił stan niedźwiedzia jako dobry, a tym samym niedźwiedź mógł być uwolniony do środowiska naturalnego – informuje Łukasz Lis.

Rzecznik RDOŚ wyjaśnił też, dlaczego osoby widzące niedźwiedzia odniosły wrażenie, że jest on chory. - Odnosząc się do kwestii dziwnego zachowania chcę zaznaczyć, że jest to młody niedźwiedź, który przeżywa pierwszą samodzielna zimę. Wybudzony ze snu poszukiwał pokarm. Wybudzony niedźwiedź ma niski poziom glukozy, stąd też może wydawać się otępiały. Dlatego też nie ma powodów do zmartwień – zapewnia rzecznik.

Misia wywieziono by uniknąć konfliktów
Niedźwiedź w specjalistycznej klatce został przetransportowany w inne miejsce. - Niestety musiał zostać przesiedlony. Użyłem słowa „niestety” ponieważ, z uwagi na empatyczne, nieświadome, ale i nieodpowiedzialne zachowanie ludzi, którzy dokarmiali niedźwiedzia, dla bezpieczeństwa tychże ludzi jak i jego samego musiał zostać wysiedlony ze swojego terenu. Nie zapominajmy, że jest to duże, dzikie zwierze i niezależnie jak sympatycznie wygląda, może być niebezpieczne – apeluje rzecznik. - Pamiętajmy, że takimi działaniami robimy mu ogromną szkodę, ponieważ niedźwiedź jako inteligentny oportunista, szybko się uczy, a tym samym przyzwyczaja do łatwo dostępnego pokarmu. Wpływa to negatywnie na behawior, czyli zachowanie niedźwiedzia. Następuje proces określany mianem synantropizacji, tzn. proces przystosowywania się gatunków do warunków stworzonych przez działalność człowieka. Zwierzęta takie po pewnym czasie okazują się problemowe. Wówczas dochodzi do konfliktów niedźwiedź-człowiek, co zazwyczaj kończy się dla zwierzęcia tragicznie.

- Miejmy tylko nadzieję, że niedźwiadek odnajdzie się w nowym miejscu i bez niepokojenia ludzi będzie w nim spokojnie egzystował – dodaje Łukasz Lis.

 

Niedźwiadek z Polany jest zdrowy. Został przewieziony w inne miejsce.<br/>fot. Łukszasz Wierciński
fot. Łukszasz Wierciński
Niedźwiadek z Polany jest zdrowy. Został przewieziony w inne miejsce.<br/>fot. Łukszasz Wierciński
fot. Łukszasz Wierciński
Niedźwiadek z Polany jest zdrowy. Został przewieziony w inne miejsce.<br/>fot. Łukszasz Wierciński
fot. Łukszasz Wierciński
autor: paba


powiązane artykuły: