Ustrzyki Dolne
sobota, 5 sierpnia 2017

A ścieki płyną do Soliny...

A ścieki płyną do Soliny...<br/>fot. facebook.com/przejrzystagmina.solina
fot. facebook.com/przejrzystagmina.solina

- Trzeba działać szybko, póki jeszcze nie jest za późno. Nikt nie chce by się powtórzyła sytuacja z lat 2012-14, kiedy nad Soliną praktycznie nie było turystów – alarmują mieszkańcy gminy. Chodzi o zdjęcia, na których widać, jak do Jeziora Solińskiego płynie „potok” ludzkich odchodów.

Kilka dni temu, Andrzej Jabłoński, który pracuje obok tarasu widokowego w Polańczyku wrzucił na swój profil zdjęcie brunatnego strumienia, który spływał wprost do Jeziora Solińskiego. - Było tak gorąco, że postanowiliśmy zejść lasem w dół, żeby się trochę schłodzić i po drodze napotkaliśmy właśnie taki płynący strumień. To ewidentnie była kanalizacja – mówi stanowczo Andrzej Jabłoński. - Strasznie śmierdziało, a to co płynęło było czarne. Żałuję, że nie poszliśmy za tym w górę, żeby zobaczyć skąd to płynie. Ciągle są jakieś zanieczyszczenia wody i wszyscy się dziwią skąd to się bierze – mówi i dodaje, że z kąpieli w zalewie solińskim zrezygnowali.

Sprawę jednak dociekliwie zbadali radni gminy Solina Janusz Krupa i Łukasz Dytkowski. Na początku porozsyłał maile ze zdjęciem do ustrzyckiego sanepidu, gminy, policji, wydziału ochrony środowiska w powiecie i w województwie, a następnie poszli szukać miejsca, które było na fotografii.
- Znaleźliśmy to, kiedy było już ciemno. Znajdowało się tam 5 studzienek ułożonych równolegle do zatoki zalewu solińskiego w odległości ok. 40m od zbiornika wodnego. Między studzienkami była odległość ok. od 30-50m. W dwóch miejscach było zawilgocone podłoże i ewidentnie było widać, że było to spuszczane z tych studzienek – relacjonuje radny Dytkowski. - Takich spraw nie można ukrywać tylko natychmiast przystąpić do działania. Tam powinna być już w czwartek policja i zabezpieczyć to wszystko, ponieważ to zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi. W dodatku w odległości ok. 150 m od tego miejsca kąpią się ludzie. Jeżeli ktoś ma jakąś ranę i wejdzie do wody to strach pomyśleć, co może się stać - mówi Łukasz Dytkowski, Radny Gminy Solina.

- Od kiedy jestem radnym wielokrotnie alarmowałem na sesjach gminy o tym problemie, ponieważ to nie jest jednorazowa sytuacja. Robi się rzeczy, które w zupełności nie są potrzebne, zamiast zająć się ekologią, która kuleje. Co roku powtarzam to samo – denerwuje się radny Krupa. - W piątek rano byłem tam na miejscu. Już próbowano zasypywać to wszystko i grabiami nasuwać ściółkę, żeby nie było tego widać. To jest po prostu karygodne. Grabiami są wyciągane wszystkie nieczystości, które wrzucamy do toalety i kładzione obok tego zbiornika. Straszny smród i cieknąca ciecz, która spływa po mocno nachylonej skarpie w stronę jeziora. Są znaki, że były wypływy z tych studzienek. Włazy są zardzewiałe, w ogóle niezabezpieczone. Jeżeli ktoś się tym nie zajmie to dojdzie do takie sytuacji, że to jezioro będzie tak skażone, że nie tylko nie będziemy mogli pić tej wody, ale również się w niej kąpać. To jest zbiornik wody pitnej! Skąd będziemy brać wodę jak zbiornik zostanie skażony w zupełności?

Mieszkańcy gminy i radni zdają sobie sprawę, że nagłośnienie tej sprawy może spowodować ucieczkę turystów znad Soliny - jednak ważniejsze jest życie i zdrowie ludzkie niż chęć zysku. Według nich takie sytuacje są notoryczne i nikt nie sprawdza ile domków letniskowych czy przyczep jest podłączonych do szamb czy kanalizacji, nie wiadomo też ile takich studzienek jest w okolicach jeziora – na pewno dużo, bo ludzie wciąż się tu budują.

Co na ten temat mówi wójt gminy Solina, co uważają turyści, mieszkańcy, przewodnicy, restauratorzy, sanepid i inspektor ochrony środowiska? Czy ta sprawa może zagrozić największemu ośrodkowi turystycznemu w Bieszczadach? Czy sprawę należy nagłaśniać?

Więcej na ten temat w GB 16

 

A ścieki płyną do Soliny...<br/>fot. Andrzej Jabłoński
fot. Andrzej Jabłoński
A ścieki płyną do Soliny...<br/>fot. Andrzej Jabłoński
fot. Andrzej Jabłoński
A ścieki płyną do Soliny...<br/>fot. facebook.com/przejrzystagmina.solina
fot. facebook.com/przejrzystagmina.solina
autor: kj/paba


powiązane artykuły: